Bitcoin (BTC) w piątek przekroczył poziom 70 000 dolarów po raz pierwszy w historii, ustanawiając nowe historyczne maksimum. W trakcie trwającej hossy analityk Michael van de Poppe uważa, iż „król krypto” ma jeszcze dużo siły na wzrosty.
Bitcoin wciąż ma paliwo do wzrostów?
Pomimo ogromnego wzrostu o 44,6% w zeszłym miesiącu, analityk kryptowalut Van de Poppe w dalszym ciągu pozostaje optymistyczny w stosunku do wiodącej kryptowaluty na świecie.
„Historyczny dzień, w którym #Bitcoin osiągnął 70 000 dolarów za 1 Bitcoin. Nowy rekord wszech czasów, ale wciąż mocno niedowartościowany”.
Chociaż van de Poppe nie podał jego zdaniem ceny docelowej Bitcoina, uważa, iż ”jego wartość jest znacznie wyższa”. Argumentował również za inwestowaniem w BTC. Stwierdził, iż działa ono jako zabezpieczenie przed inflacją i pomaga zachować siłę nabywczą i kapitał. „Myślę, iż w tym cyklu zobaczymy znacznie wyższe liczby” – podsumował.
Zobacz także: Bitcoin zatopi inwestycyjnego giganta? Tak przynajmniej twierdzi znany ekonomista
Najpierw korekta, potem strzał w kosmos?
Jednak — zdaniem analityków — nadchodzący halving Bitcoina w kwietniu może spowodować lekkie cofnięcie. Zanim Bitcoin ponownie wzrośnie, może nastąpić 30% potencjalna korekta, w ramach której inwestorzy księgują zyski i zwiększają swoją płynność.
Powiedział, iż jedną z przyczyn siły Bitcoina pomimo przewidywanego halvingu są napływy z funduszy ETF. Według danych SoSoValue, w marcu fundusze ETF BTC odnotowały rekordowy napływ netto w wysokości 1,72 miliarda dolarów.
Wśród byczych nastrojów niektórzy analitycy zalecają jednak „ostrożny optymizm”. „Chociaż mam pewność, iż cena Bitcoina będzie przez cały czas rosła, jestem przekonany, iż w perspektywie krótkoterminowej powinien panować bardziej ostrożny optymizm” – powiedział Anthony Georgiades, komplementariusz w Innovating Capital, nieco studząc optymizm.
Może Cię również zainteresować: