Wiadomości na temat aresztowania Sama Bankmana Frieda (SBF’a) od kilku dni nie opuszczają pierwszych stron portali internetowych. Jakby tego było mało, zdarza się o tym pisać choćby mediom głównego… nurtu. Rewelacje te – niezależnie od faktu, czy aresztowanie było ustawką (dzień później SBF miał zeznawać przed kongresem), czy nie – przyćmiewają nieco losy innej ważnej postaci, CEO Alameda Research. Najwyraźniej wszystko przez to, że Caroline poszła na współpracę i w zamian za mniejszy wyrok, pogrąży SBF’a.
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez portal nypost.com, Caroline Ellison, najprawdopodobniej poszła na ugodę i współpracuje już z „federalnymi” – to miałoby tłumaczyć fakt, iż kilka dni temu Ellison siedziała sobie jakby nigdy nic (pewnie przy sojowej latte) w kawiarni Ground Support w Soho.
Jak na razie jedyną rzeczą, którą wiemy o Caroline Ellison w kontekście potencjalnego zatrzymania/procesu jest fakt, iż jest rzekomo reprezentowana przez byłą szefową Wydziału Egzekucyjnego SEC (Enforcement Division), Stephanie Avakian, wraz z zespołem prawnym z firmy Wilmerhale.
Zdaniem innego byłego pracownika SEC’u, także prawnika, Howarda Fischera:
„Szybkość aktu oskarżenia i zakres zarzutów przeciwko SBF’owi oznaczają, iż ktoś z wysokiego szczebla współpracuje z władzami federalnymi w zamian za złagodzenie kary za własne przewinienia.”
Fischer twierdzi, iż Ellison miała w gruncie rzeczy dwie opcje – albo sama zacznie współpracować i pogrąży SBF’a, albo to on, przyciśnięty do ściany, zrobi kozła ofiarnego z niej. Osobiście wątpię, by się długo zastanawiała.
„Bardzo możliwe, iż oficjalna śpiewka SBF’a o „braku wiedzy na temat kradzieży środków klientów” zachęciła osoby wysokiego szczebla do współpracy z władzami, gdyż mogła świadczyć o tym, iż SBF obwini ich o wszystko.”
Jakby tego było mało, prokurator z Manhattanu, Damian Williams, ujawnił we wtorek, iż niektórzy domniemani wspólnicy SBF’a już odwrócili się od niego i wyrazili chęć współpracy z organami ścigania i dodaje, iż wszystkich tych, którzy jeszcze tego nie zrobili, serdecznie zachęca do samodzielnego zgłoszenia się, nim przyjdzie po nich policja. Niestety prawo zabrania mu ujawnienia nazwisk osób, które dobrowolnie stawiły się na przysłowiowej komendzie.
Zapytana o kwestię współpracy, wspomniana wcześniej prawnik Ellison, Stephanie Avakian, jak na razie wstrzymała się od skomentowania doniesień – sam fakt, iż ostro nie zaprzeczała budzi zastanowienie.
Czy Patryk Vega szykuje się już do nakręcenia sagi o przygodach wesołej ekipy FTX?
Uczono nas, nie wiem gdzie ale uczono, iż nie należy oceniać książki po okładce. Mimo wszystko ktoś, kto po obejrzeniu i co ważniejsze odsłuchaniu krótkiego nagrania z Caroline w roli głównej, zdecydowałby się powierzyć swój majątek zarządzanemu przez nią funduszowi, albo wiedziałby coś, czego nie wie cała reszta, albo byłby najzwyczajniej w świecie „lekko nierozważny”. Dziś wiemy już, iż to drugie.
Być może Caroline Ellison zainspirowała się historiami świadków koronnych z naszego, polskiego podwórka i zamarzyła jej się kariera literato-celebryto-scenarzysto-reżysero-konsultanto-gwiazdo-specjalistki od wszystkiego? jeżeli tak, to czy nasz „polski Tarantino” pracuje właśnie nad scenariuszem do nowego kinowego hitu?
Choć wszystko to są jak na razie „informacje niepotwierdzone”, tak nie trzeba być alfą i omegą i do tego Sherlockiem Holmesem by wiedzieć, iż przestępcy są nadzwyczaj skłonni do kapowania na niedawnych współpracowników, gdy tylko zaczyna palić im się pod tyłkiem. jeżeli wewnętrzna (nie)moralność pozwalała im na okradanie milionów bogu ducha winnych ludzi, to dlaczego nagle mieliby zachować lojalność wobec swoich?