W ostatnim tygodniu lutego 2025 r. prezydent USA Trump potwierdził, iż europejskie produkty farmaceutyczne wwożone do USA będą podlegały cłom w wysokości 25%, dodając , iż liczba ta może „znacznie wzrosnąć w ciągu roku”. Aż 80% aktywnych składników farmaceutycznych (API) w amerykańskich lekach na receptę jest produkowanych w innych częściach świata – głównie w Chinach i Indiach. jeżeli jednak cła Trumpa pójdą zgodnie z planem, nie tylko te dwa kraje odczują ból. Europejscy producenci leków – zwłaszcza w Irlandii, Niemczech i Szwajcarii – również mogą ucierpieć.
Jedna trzecia produktów farmaceutycznych wytwarzanych w Europie trafia do Stanów Zjednoczonych, co sprawia, iż ich i tak już chwiejna gospodarka jest bardzo podatna na nowe cła Trumpa. Chociaż Komisja Europejska wyraziła gotowość do zaoferowania Trumpowi energicznej walki, odpowiadając „stanowczo i natychmiast” własnymi cłami, może to jeszcze bardziej pogorszyć sytuację gospodarczą Europy. Poza tym, jeżeli UE podniesie ceny importowanych z USA leków, skomplikuje to kwestię zapewnienia starszym obywatelom przystępnych cenowo leków, których potrzebują. jeżeli chodzi o możliwość zakupu tańszych leków z Chin, UE chciałaby odzwyczaić się od tego doraźnego rozwiązania.
Poświęćmy minutę lub dwie na zbadanie potencjalnych skutków ceł farmaceutycznych nałożonych przez Trumpa w Irlandii i Szwajcarii. Dostosujemy naszą analizę do potrzeb osób zainteresowanych handlem akcjami online, forexem lub towarami.
Irlandia
Od lat sześćdziesiątych, kiedy Irlandia zaczęła wycofywać się z własnej protekcjonistycznej polityki handlowej, do kraju napływały bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ), przyciągane w szczególności przez wyjątkowo niskie podatki od przedsiębiorstw. Ustawa podatkowa podpisana przez prezydenta Trumpa podczas jego pierwszej kadencji zwiększyła zachętę dla amerykańskich firm farmaceutycznych do rozpoczęcia produkcji w Irlandii i wysyłania jej z powrotem do USA, które, według słów Financial Times, „przypadkowo doładowały” irlandzką farmację. Przykładem jest Botox – lek redukujący zmarszczki, który, choć pochodzi z Ameryki, jest w całości wytwarzany w Irlandii. Poza tym amerykańscy giganci farmaceutyczni, tacy jak Eli Lilly, Pfizer i Johnson & Johnson, produkują większość swoich produktów w Irlandii. W 2024 roku Irlandia wyeksportowała do USA towary o wartości 73 mld euro, z czego 61% stanowiły produkty lecznicze.
To właśnie z tego powodu nowe cła „mogą być końcem drogi dla modelu wzrostu opartego na bezpośrednich inwestycjach zagranicznych”, który od kilku dziesięcioleci napędza irlandzką gospodarkę, zdaniem Aidana Pegana z University College of Dublin. Według Oxford Economics, ogólne 25-procentowe cło na cały import z UE miałoby najbardziej wyraźny wpływ na przemysł farmaceutyczny i zaawansowanych technologii, a „szacujemy, iż gospodarki Irlandii i Europy Środkowej i Wschodniej (CEE) odczują to najbardziej”. W przypadku, gdyby Trump nałożył celowe cła tylko na metale, samochody i farmaceutyki, Irlandia po raz kolejny poniesie ciężar szkód, wraz z Danią, Słowacją i Niemcami. (Główną duńską firmą obecną w branży farmaceutycznej jest Novo Nordisk, która produkują cały semaglutyd, którego potrzebują do swojego leku na odchudzanie Wegovy w Europie, skąd jest wysyłany do USA.)
Według szacunków Instytutu Badań Ekonomicznych i Społecznych (ESRI) PKB Irlandii spadnie o 3,7 proc . w ciągu najbliższych pięciu do siedmiu lat, jeżeli zostaną wprowadzone 25-procentowe cła, a UE również podejmie działania odwetowe. W scenariuszu zakładającym wprowadzenie 10-procentowych ceł na cały import z USA, irlandzki PKB spadłby o 3,2 proc. Dane te nie napawają optymizmem i mogą oznaczać znaczną utratę miejsc pracy w Irlandii.
Szwajcaria
Szwajcarski Novartis jest głównym producentem specjalistycznych leków przeciwnowotworowych, który niedawno zapłacił 1 miliard dolarów na przejęcie Mariana Oncology, rozszerzając w ten sposób swój katalog ofert. Cła nałożone przez Trumpa obciążają notowaną na giełdzie spółkę zarówno problemem zwiększonej zmienności rynku, jak i zwiększonych kosztów, które mogą zostać przerzucone na konsumentów. Novartis przygotowuje się do produkcji radiofarmaceutyków (rodzaj celowanego leczenia nuklearnego raka) w Japonii od 2026 roku, ale wojna handlowa może zakłócić ich zdolność do zakupu materiałów wejściowych. Być może choćby trzeba będzie przesunąć planowane rozpoczęcie produkcji.
Inny szwajcarski producent leków, Roche, pod koniec kwietnia zwrócił się bezpośrednio do rządu USA o zwolnienie z amerykańskich ceł importowych. Szwajcaria, która nie jest członkiem UE, stoi w obliczu ceł w wysokości do 31% na swój eksport, ale cła zostały zawieszone przez prezydenta Trumpa na 90 dni. W swojej petycji Roche argumentował, iż produkty eksportowane przez niego do USA są równoważone przez leki, które produkuje w tym kraju. Zapowiedzieli również , iż w ciągu najbliższych pięciu lat zwiększą swoją obecność w USA do kwoty 50 miliardów dolarów, co stworzy ponad 12 000 nowych miejsc pracy.
Końcowe przemyślenia
Micheal Lohan z irlandzkiego Urzędu ds. Rozwoju Przemysłowego twierdzi, iż ponieważ większość tych produktów dociera do USA przed pełnym przetworzeniem, powinny one być zwolnione z ceł przywozowych. Trump jednak wytknął Irlandii swój gniew właśnie w tej kwestii. W marcu tego roku oskarżył Irlandię o „zabieranie [nam] naszych firm farmaceutycznych”. Wygląda na to, iż prezydent będzie musiał zostać udobruchany jakąś znaczącą ofertą ze strony Irlandii, zanim wycofa się z ceł.
W miarę zbliżania się do maja przez cały czas nie jest jasne, jakiego poziomu ceł importowych kraje europejskie powinny oczekiwać od USA. Celem Trumpa jest, aby europejskie firmy farmaceutyczne przeniosły produkcję do USA, ale „produkcji nie przenosi się z dnia na dzień”, mówi Justine Fassion z Sidley. W przypadku branży farmaceutycznej „może minąć trochę czasu, zanim będzie można przenieść produkcję z jednego kraju do drugiego”. Pozytywnym aspektem jest to, iż prezydent USA wykazał gotowość do zaangażowania się w negocjacje z krajami dotkniętymi cłami. Tak długo, jak narody europejskie będą starały się zbliżyć do Trumpa, jest bardzo możliwe, iż ich obciążenia podatkowe zostaną zmniejszone. W międzyczasie negocjacje z prezydentem Trumpem będą uważnie śledzone przez wszystkie podmioty związane z handlem akcjami, forexem czy towarami.
Artykuł sponsorowany