2 dni temu
W ostatnim czasie kurs euro wobec dolara zyskiwał głównie dzięki osłabieniu USD, jednak sama wspólna waluta również miała w tym swój udział. Od początku marca dodatkowym impulsem dla euro były lepsze prognozy wzrostu gospodarczego w strefie euro, wspierane przez niemiecki pakiet stymulacyjny. Optymizm ten znajduje częściowe potwierdzenie w danych – dynamika wzrostu była wyższa od oczekiwań, a wskaźniki wyprzedzające wskazywały na możliwość kontynuacji tego trendu.
Pytanie, które zadają sobie inwestorzy, dotyczy tego, czy poprawa koniunktury okaże się trwała, czy też wcześniejsze sygnały ożywienia były zbyt pochopne. Historia pokazuje, iż odbicia gospodarcze rzadko przebiegają w sposób równomierny. Szczególnie indeksy PMI w ostatnich miesiącach prezentowały się lepiej niż inne mierniki sugerujące bardziej umiarkowane tempo wzrostu. Dlatego prognozy wskazują, iż najnowsze odczyty PMI mogą okazać się nieco słabsze. Biorąc pod uwagę, jak duże znaczenie rynek przywiązuje do PMI, gorsze dane mogą krótkoterminowo zaszkodzić notowaniom euro i spowodować głębszą korektę na EUR/USD. Aktualnie główna para walutowa znajduje się przy 1,1630 i od kilku dni obiera południowy kierunek. Dziś widoczna jest również tendencja spadkowa.
Jednocześnie ewentualna korekta w dzisiejszych danych makro nie powinna podważyć obrazu średnioterminowego. choćby przy mniej imponujących PMI wzrost gospodarczy w strefie euro zapowiada się solidniej niż w poprzednich latach. Z tego względu perspektywa silniejszego kursu EUR/USD w średnim horyzoncie wydaje się być całkiem realna. Poranne publikacje mogą sprzyjać większej zmienności co inwestorzy krótkoterminowi powinni wziąć pod uwagę.
Źródło: OANDA TMS Brokers
