Dziś wieczorem Apple pokaże nowego iPhone’a 17 i całą serię produktów, które mają rozbudzić emocje inwestorów i klientów. Według nieoficjalnych informacji pojawi się także wyjątkowo smukły iPhone Air. Czy będzie to największe od lat odświeżenie oferty, które skłoni konsumentów do wymiany starszych modeli na nowe? I czy przekona Wall Street, która od dawna patrzy krytycznie na wysoką wycenę spółki i jej problemy, takie jak opóźnienia w rozwoju sztucznej inteligencji czy spowolnienie sprzedaży w Chinach. Dodatkowym zagrożeniem mogą być cła, które utrudnią osiągnięcie sukcesu, choć Tim Cook robi wszystko, aby tak się nie stało. Podczas ostatniej kolacji prezesów big techów aż osiem razy dziękował Donaldowi Trumpowi.
Apple nie ma w tym roku łatwego życia
Sprzedaż iPhone’ów rozczarowuje, popyt w Chinach jest słabszy, a inwestorzy pytają, gdzie jest strategia firmy w obszarze sztucznej inteligencji. Akcje spółki pozostawały w tyle za konkurencją. Dopiero sierpień przyniósł przełom, a Apple odnotowało najlepszy miesiąc na giełdzie od ponad roku, rosnąc o 12 proc.. Powodem były dobre wyniki finansowe i rosnące oczekiwania przed premierą iPhone’a 17.
Przychody w ostatnim kwartale wzrosły o 10 proc., do 94 miliardów dolarów i był to najsilniejszy kwartalny wzrost od 2021 roku. Sprzedaż iPhone’ów zwiększyła się o 13 proc. rok do roku, co pokazuje, iż klienci wciąż czekają na nowości z Cupertino. Pomogły promocje w Chinach i przedłużająca się dyskusja o nowych cłach, która skłoniła klientów do wcześniejszych zakupów w obawie przed wzrostem cen.
Premiera iPhone 17 już dziś
Widzowie dzisiejszej premiery, zgodnie z zapowiedzią, mają przeżyć efekt „opadającej szczęki”. Trzeba jednak pamiętać, iż Apple co roku pokazuje „najlepsze” i „najszybsze” urządzenia w historii. Tym razem jednak zapowiedzi mogą okazać się uzasadnione, bo to najmocniejsze od lat odświeżenie oferty. Nowa linia iPhone’a 17 obejmie także ultracienki model Air. Do tego dojdzie Apple Watch 11, AirPods i być może pierwsza zapowiedź składanego telefonu. Nieoficjalne informacje mówią także o nowych goglach wirtualnej rzeczywistości.
Już w czerwcu Apple pokazało system iOS 26, który będzie zainstalowany na nowych iPhone’ach oraz części starszych urządzeń. Szczególnie ciekawym krokiem jest znaczny wzrost funkcjonalności systemu iPadOS, dzięki czemu iPad zyskuje możliwości do tej pory zarezerwowane dla laptopów. Wcześniej Apple rozdzielało te dwie kategorie, aby uniknąć kanibalizacji, teraz jednak postawiło na integrację. Może to oznaczać wzrost sprzedaży tabletów, choć kosztem komputerów Mac.
Apple musi nadrobić opóźnienia w sztucznej inteligencji, bo konkurencja już wdraża AI w swoich urządzeniach. Spółka zapowiada dopiero teraz znaczące inwestycje w ten obszar. Tim Cook przyznał, iż wydatki na AI wzrosną „istotnie”, a przejęcia mają przyspieszyć rozwój.
Mimo wyzwań fundamenty Apple są solidne
Firma sprzedała już trzy miliardy iPhone’ów, a baza użytkowników wciąż się powiększa. Rekordowa lojalność klientów sprawia, iż kolejne zakupy są niemal pewne. Apple może też liczyć na bilans, którego pozazdrościłaby każda firma – 100 miliardów dolarów wolnych przepływów gotówkowych rocznie, 110 miliardów wydanych na skup akcji i regularne dywidendy.
Jednym z kluczowych ryzyk pozostają jednak cła, bo aż 80 proc. urządzeń powstaje w Chinach, co naraża Apple na skutki napięć handlowych i politycznych decyzji. Dlatego spółka przenosi część produkcji do Indii oraz planuje rozwój fabryk w USA. Tim Cook, dbając o relacje z Donaldem Trumpem, podczas ostatniej kolacji prezesów firm technologicznych w Białym Domu zadeklarował rekordowe 600 miliardów dolarów inwestycji w USA. Podkreślał, iż polityka administracji stworzyła warunki dla tak dużego zaangażowania, a Apple traktuje współpracę z rządem jako element strategii innowacyjności i bezpieczeństwa rozwoju.
Problemem pozostaje wycena
Akcje kosztują dziś trzydziestokrotność prognozowanych zysków, co jest wyraźnie powyżej średniej dla indeksu S&P500. Analitycy oceniają potencjał wzrostu na zaledwie 1 proc., co oznacza, iż po sierpniowym rajdzie przestrzeń do dalszych zwyżek jest ograniczona.
Historia pokazuje, iż kurs Apple zwykle rośnie przed premierą iPhone’a, a potem słabnie, gdy entuzjazm opada. Tym razem dodatkowym wsparciem dla notowań mogą być jednak obniżki stóp procentowych w USA, które poprawią nastroje konsumentów i których rynek spodziewa się już w przyszłym tygodniu.
Apple to marka zarabiająca miliardy i otoczona wyjątkowo lojalną społecznością klientów. Aby jednak przekonać inwestorów, potrzebuje teraz nie tylko mocnego iPhone’a 17, ale także realnej strategii rozwoju sztucznej inteligencji. Najbliższe tygodnie pokażą, czy Apple odzyska blask, czy pozostanie w cieniu konkurentów.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.