Czy memecoiny są bezużyteczne? Mit czy fakt?

3 miesięcy temu

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Kryptowaluty w ostatnich latach wręcz zrewolucjonizowały świat finansów poprzez wprowadzenie szeregu cyfrowych aktywów o różnych zastosowaniach i potencjale. Wśród nich są memecoiny, które powstały w oparciu o internetowe memy. Wyróżniają się wysoką zmiennością i zaangażowanymi społecznościami, które poszukiwały nieskomplikowanych aktywów na złożonym rynku krypto.

Część inwestorów i analityków krytykuje jednak monety memowe za ich niską użyteczność i ograniczoną wartość. Czy te cyfrowe aktywa rzeczywiście są bezużyteczne, czy też kryje się w nich coś więcej? Poniżej zagłębiamy się w historię memecoinów i analizujemy ich przydatność. Ponadto sprawdzamy kryptowaluty, które oferują użyteczność wykraczającą poza ich atrakcyjność opartą na memach, takie jak Sponge V2, WienerAI czy Floki.

Historia memecoinów

Fot. materiały partnera

Koncepcja memecoinów – kryptowalut, które wywodzą się z memów – jest dość fascynująca. Te cyfrowe aktywa zawładnęły wyobraźnią społeczności internetowych, gdyż łączą w sobie humor, spekulacyjną wartość, a czasem także prawdziwą użyteczność. Historia meme coinów zaczyna się od Dogecoina (DOGE), pierwszej i najbardziej znanej tego typu kryptowaluty. Stworzyło ją w grudniu 2013 roku dwóch inżynierów systemu – Billy Markus i Jackson Palmer.

Ich inspiracją był popularny mem z piesełem, przedstawiający psa rasy shiba inu. W zamierzeniu Markusa i Palmera Dogecoin miał być żartem drwiącym z gwałtownego wzrostu altcoinów po sukcesie Bitcoina. Pomimo swojego humorystycznego początku Dogecoin gwałtownie rozwinął solidną społeczność. Atrakcyjność monety polegała na jej lekkim i przystępnym wizerunku, który ostro kontrastował z często poważnym i technicznym światem kryptowalut.

Społeczność Dogecoina, znana ze swojej hojności, zaczęła wykorzystywać DOGE do przekazywania napiwków online, darowizn na cele charytatywne i działań crowdfundingowych. Jednym z godnych uwagi przykładów było zebranie 30 000 USD w DOGE w celu sponsorowania wyjazdu jamajskiej drużyny bobslejowej na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2014.

Wkrótce na rynku pojawiły się inne memecoiny zainspirowane sukcesem Dogecoina, jak np. Shiba Inu (SHIB). Monetę tę stworzyła w sierpniu 2020 r. anonimowa osoba lub grupa znaną jako „Ryoshi”. Shiba Inu ogłosił się „zabójcą Dogecoina” i miał na celu prześcignięcie DOGE poprzez wykorzystanie blockchaina Ethereum do oferowania zdecentralizowanych aplikacji finansowych (DeFi).

SHIB gwałtownie zyskał na popularności, napędzany przez silną społeczność („Shib Army”) oraz rosnące zainteresowanie DeFi i niewymienialnymi tokenami (NFT). Wprowadził także wiele innowacji do swojego ekosystemu, jak np. giełdę o nazwie ShibaSwap czy meataverse, co dodało użyteczność do tokena.

Z biegiem czasu w rynku pojawiło się więcej meme coinów. Każdy płynął na fali kultury internetowej oraz szumu napędzanego przez społeczność i dążył do stworzenia tętniących życiem społeczności. Wraz ze wzrostem fenomenu monet memowych pojawiła się potrzeba, aby oferowały coś więcej niż tylko humor i rozbudowaną społeczność – prawdziwą użyteczność i wartość.

Projekty, takie jak np. Floki (FLOKI), który inspiruje się psem Elona Muska, miał na celu połączenie atrakcyjności monet memowych z rynkiem NFT, DeFi i gamingu. WIenerAI łączy zaś w sobie memecoina z technologią sztucznej inteligencji, co pomaga inwestorom przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. SpongeV2 oferuje natomiast możliwość zarabiania tokenów podczas grania w grę.

Wielu wciąż uważa monety memowe za spekulacyjne i niestabilne. Jednak ich ewolucja pokazuje trend w kierunku dodawania użyteczności i integracji z szerszymi ekosystemami finansowymi. Niezależnie od tego, czy chodzi o aplikacje DeFi, inicjatywy charytatywne, czy unikalne funkcje technologiczne, memcoiny tworzą niszę w krajobrazie kryptowalut.

Ich podróż odzwierciedla dynamiczną i często nieprzewidywalną naturę świata wirtualnych aktywów, w którym krzyżują się społeczność, kultura i innowacje. W miarę jak memecoiny ewoluują, rzucają wyzwanie tradycyjnemu postrzeganiu wartości i użyteczności w erze cyfrowej.

Skąd wzięło się przekonanie o niskiej użyteczności memecoinów?

Fot. materiały partnera

Memecoiny przyciągnęły uwagę inwestorów w świecie finansów. Pomimo ich popularności często pojawiają się głosy, iż brakuje im użyteczności i wewnętrznej wartości. Odpowiada za to kilka czynników.

Jednym z głównych powodów przekonania o braku praktycznych zastosowań memecoinów jest ich pochodzenie. Większość z nich, począwszy od Dogecoina, powstała jako żart lub satyryczne podejście do rozwijającego się rynku kryptowalut. Ta humorystyczna historia doprowadziła wielu do postrzegania Doge’a i podobnych monet jako zwykłych nowości bez rzeczywistych zastosowań. Memecoinom często trudno jest pozbyć się przypiętej od samego początku łatki.

Do innych czynników, które przyczyniają się do tego przekonania, należy ekstremalna zmienność cen takich monet. W przeciwieństwie do Bitcoina lub Ethereum, które mają ustalone przypadki użycia i bardziej stabilne wartości, memecoiny nierzadko doświadczają wysokich wahań kursu, które napędzają m.in. trendy w mediach społecznościowych, rekomendacje celebrytów czy handel spekulacyjny.

Na przykład cena Dogecoina ulegała dramatycznym wahaniom w odpowiedzi na tweety Elona Muska. Ta zmienność podważa postrzeganie memecoinów jako stabilnych i niezawodnych inwestycji, co prowadzi do sceptycyzmu względem ich długoterminowej rentowności i użyteczności. Spekulacyjny charakter handlu monetami dodatkowo podsyca przekonanie o ich bezwartościowości. Meme coiny przyciągają wielu inwestorów zainteresowanych szybkim zyskiem z dynamicznych ruchów cen.

To spekulacyjne zachowanie tworzy rynek napędzany bardziej przez szum i FOMO (strach przed przegapieniem) niż przez jakąkolwiek wewnętrzną wartość lub użyteczność. Krytycy twierdzą, iż ten spekulacyjny handel podważa wiarygodność memecoinów i wzmacnia przekonanie, iż bardziej przypominają hazard niż poważną inwestycję.

Dodatkowo szerszy sceptycyzm, który otacza rynek kryptowalut, również negatywnie wpływa na postrzeganie monet memowych. Obawy dotyczące ograniczeń regulacyjnych, kwestii bezpieczeństwa i wpływu wydobycia na środowisko przyczyniają się do ostrożnego podejścia do aktywów cyfrowych.

Jednak pogląd, iż memecoiny nie mają żadnej użyteczności, nie jest całkowicie trafny. Choć wiele z nich powstało jako żarty, niektóre ewoluowały i oferują rzeczywiste zastosowania oraz wymierne korzyści. Na przykład Dogecoin służył do przesyłania napiwków na platformie Reddit i mikrotransakcji ze względu na niskie opłaty transakcyjne i szybki czas przetwarzania. Społeczność DOGE zebrała również fundusze na różne cele charytatywne, co zademonstrowało potencjał wpływu społecznego. Dogecoiny stały się akceptowalną metodą płatności w niektórych firmach i na wielu portalach.

Shiba Inu, kolejny popularny memecoin, opracował zdecentralizowaną giełdę o nazwie ShibaSwap, która umożliwia użytkownikom handel oraz zdobywanie nagród. Ta funkcjonalność DeFi dodaje warstwę użyteczności do tokenów SHIB, co pokazuje, iż monety memowe mogą zintegrować się z szerszym zdecentralizowanym ekosystemem finansowym. Np. Hoge Finance wprowadziło mechanizmy deflacyjne, które mają na celu zwiększenie wartości tokena w czasie poprzez zmniejszenie podaży.

Pomimo tych zmian postrzeganie memecoinów jako pozbawionych użyteczności i wartości się utrzymuje. Choć rzeczywiście wiele z nich nie oferuje takiego samego poziomu innowacji technologicznych lub ugruntowanych przypadków użycia jak Bitcoin czy Ethereum, ich całkowite odrzucanie pomija ewoluujący krajobraz aktywów cyfrowych. Wraz z rozwojem rynku kryptowalut niektóre meme coiny mogą przez cały czas dodawać rzeczywiste zastosowania i wyrzeźbić dla siebie nisze, podważając przekonanie o ich braku użyteczności i wartości.

Memecoiny z użytecznością

Na rynku istnieją monety memowe, które wykazują rzeczywistą użyteczność. Poniżej opisujemy dwie z nich.

Floki Inu (FLOKI)

Fot. materiały partnera

Floki Inu to memecoin, zainspirowany psem shiba inu Elona Muska, który nosi imię Floki. Został wprowadzony na rynek w 2021 r. i ma na celu połączenie mocy memecoinów z prawdziwą użytecznością, dzięki czemu jest silnym graczem w przestrzeni krypto. FLOKI jest natywną walutą ekosystemu, który oferuje szereg innowacyjnych narzędzi i platform. Obejmuje cztery najważniejsze obszary: rynek NFT Floki Place, grę metaverse Valhalla, ekosystem zdecentralizowanych finansów FlokiFi (DeFi) i platformę edukacyjną University of Floki.

Na rynku NFT „FlokiPlace” użytkownicy kupują, sprzedają i handlują tokenami NFT dzięki FLOKI. Jest on częścią szerszych działań, które mają na celu integrację Floki Inu z rozwijającym się ekosystemem NFT. Ponadto Floki pragnie połączyć się z rynkiem zdecentralizowanych finansów (DeFi). W tym celu powstało FlokiFi. Platforma ta reprezentuje pakiet narzędzi, które upraszczają i zabezpieczają finanse kryptograficzne dla użytkowników.

Dostępny jest m.in. FlokiFi Locker, innowacyjne rozwiązanie do przechowywania zasobów cyfrowych, a także możliwość stakingu i yield farmingu. Posiadacze FLOKI mogą stakować swoje tokeny, aby zdobywać nagrody, co zwiększa użyteczność kryptowaluty i zachęca do jej długoterminowego posiadania.

Jednym z najbardziej ambitnych projektów w ekosystemie Floki Inu jest rozwój Valhalli, metawersji gier typu play-to-earn (P2E). Biorąc pod uwagę prognozy, które wskazują, iż sektor gier metaverse osiągnie 400 miliardów dolarów do 2025 roku, Valhalla może przejąć sporą część tego zainteresowania. W Valhalli gracze zarabiają tokeny FLOKI i uczestniczą w różnych działaniach w grze.

Uniwersytet Floki ma zaś na celu wypełnienie luki w edukacji o kryptowalutach. Ta kompleksowa platforma edukacyjna pomaga lepiej zrozumieć niestabilny rynek i uczy poruszania się po nim. Token FLOKI jest integralną częścią platformy, wymaganą do realizacji określonych funkcji i zwiększającą użyteczność tokena.

Połączenie NFT, DeFi, edukacji i gier w ekosystemie Floki pokazuje zaangażowanie projektu w dostarczanie namacalnej użyteczności, dzięki czemu staje się czymś więcej niż tylko memecoinem napędzanym spekulacyjnym szumem. Za sprawą solidnej wartości i podejściu zorientowanemu na społeczność FLOKI może wywrzeć znaczący wpływ na świat kryptowalut.

Sponge V2 (SPONGE)

Fot. materiały partnera

SpongeV2 jest udoskonaloną wersją oryginalnego tokena Sponge V1. Oba zostały zbudowane na blockchainie Ethereum, ale wersja V2 posiada większą całkowitą podaż. Wzrost ten uwzględnia potrzebę dodatkowych tokenów do nowych notowań na giełdzie i nagród w grach typu P2E. W tej chwili trwa przedsprzedaż kryptowaluty.

Obecni posiadacze tokenów V1 mają możliwość zablokowania swoich tokenów w nowym inteligentnym kontrakcie V2 i uzyskania rocznej stopy zwrotu. Nowi inwestorzy mogą zaś kupować tokeny V1, dopóki te są dostępne, i stakować je, aby otrzymać kryptowaluty V2. RRSO w wysokości 162% z pewnością przyciągnie wielu klientów

Ulepszony SpongeV2 posiada także kilka nowych funkcji i narzędzi. Oprócz nagród za staking token V2 odegra znaczącą rolę w nowej grze typu play to earn (P2E). Ta gra wyścigowa dostępna będzie zarówno w wersji darmowej, jak i płatnej, przy czym ta druga umożliwi posiadaczom tokenów rywalizację w tabeli liderów i zdobywanie tokenów SpongeV2 w ramach nagrody.

Oczekuje się, iż uruchomienie i dystrybucja SpongeV2 wywoła znaczne zainteresowanie i zaangażowanie w społeczności kryptograficznej. Wysokie RRSO na poziomie 162% ma skusić zarówno obecnych, jak i nowych inwestorów. Wprowadzenie SpongeV2 stanowi znaczący krok w ewolucji meme coinów, gdyż łączy kapryśny urok kultury memów z poważnymi zachętami finansowymi i postępem technologicznym. Ta równowaga humoru i użyteczności sprawia, iż SpongeV2 jawi się jako atrakcyjna okazja inwestycyjna. Zapewnia więc prawdziwą wartość.

Podsumowanie

Memecoiny często spotykają się z krytyką z uwagi na ich brak wartości i użyteczności. Kilka z nich zdołało jednak odmienić ten wizerunek poprzez rozwinięcie realnych przypadków użycia przy wsparciu swoich solidnych społeczności.

Najnowsze projekty, takie jak Floki, Sponge V2 czy WienerAI, jak również te istniejące od wielu lat, w tym Dogecoin czy Shiba Inu, zmieniają krajobraz kryptowalut. Projekty te wykorzystują m.in. integracje z DeFi, NFT czy metaverse, aby tworzyć wartość wykraczającą poza ich memowe pochodzenie.

Z uwagi na to, iż przestrzeń kryptowalut przez cały czas ewoluuje, memecoiny z rzeczywistym zastosowaniem i silnym wsparciem społeczności prawdopodobnie odegrają dużą rolę w szerszym ekosystemie aktywów cyfrowych i może na zawsze zmienią postrzeganie monet memowych.

Niemniej na rynku przez cały czas będą istnieć memecoiny o znikomej użyteczności, które inwestorzy postrzegają bardziej w kategoriach żartu. Zbierają się wokół nich zżyte społeczności, które potrafią napędzać wartość tych cyfrowych walut. Twórcy niektórych monet, takich jak Pepe, choćby nie kryją się z tym, iż ich kryptowaluty nie mają realnych zastosowań. Przy inwestowaniu w takie memecoiny należy mieć na uwadze ich spekulacyjną naturę.

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Idź do oryginalnego materiału