Czy mocny jen zagraża globalnemu rynkowi?

1 miesiąc temu

Jen ma kolejną świetną sesję z rzędu i umacnia się już 4 dzień w tym tygodniu. Siła jena w stosunku do amerykańskiego dolara to już 1% podczas dzisiejszej sesji. Co stoi za mocnym jenem i czy dalsze umocnienie jena nie oznacza globalnych problemów na rynkach finansowych?

Kolejny dzień umocnienia jena

Para USD/JPY traci dzisiaj ponad 1%, kolejny dzień z rzędu. Para jest już najniżej od początku maja, zbliżając się do poziomu 152, choć jeszcze na początku lipca para zbliżała się do poziomu 162. W przypadku Japonii mieliśmy do czynienia z kilkoma interwencjami walutowymi w ostatnim czasie, które w końcu zbiegły się z warunkami, w których jen może rozprostować skrzydła. W USA oczekuje się, iż dojdzie do obniżki stóp procentowych we wrześniu, choć pojawiły się głosy, iż ze względu na problemy gospodarcze, Fed mógłby zdecydować się na taki ruch w przyszłym tygodniu.

Z perspektywy jena istotny jest nie tylko wydźwięk Fed, ale również to, co może zrobić Bank Japonii, który również będzie podejmował decyzję o stopach procentowych 31 lipca. Prawdopodobieństwo podwyżki wynosi w tej chwili 70% i komunikacja ze strony BoJ wskazywała w ostatnich tygodniach na to, iż BoJ faktycznie może zdecydował się na kolejną podwyżkę. Płaca minimalna w Japonii zostanie podniesiona, co wpłynie na wzrost oczekiwań inflacyjnych i w ostateczności potwierdzi potrzebę podwyżek. Nie tylko BoJ, ale również wielu urzędników państwowych w Japonii, a choćby Donald Trump mówili o tym, iż jen jest za słaby. Biorąc pod uwagę skale słabości jena z ostatnich 2 lat, miejsca do umocnienia pozostało sporo.

Grozi nam katastrofa na rynkach finansowych?

Potencjalne wyższe stopy w Japonii oraz wyższe stopy w USA mogą powodować chęć powrotu gotówki do Japonii. Japonia była od lat źródeł kapitału do zagrań typu „carry trade”, gdzie pożycza się po niskiej stopie procentowej w jednym państwie, a inwestuje w innym, z wysokimi stopami procentowymi, licząc na stabilną sytuację walutową. Co więcej, inwestorzy doświadczali słabości jena, co dodatkowo działało na ich korzyść.

Teraz sytuacja ta się zmienia, dlatego kapitał powraca z coraz większą siłą. Stąd spora wyprzedaż na globalnych rynkach akcji, gdzie środki są wycofywane i wracają do swojego źródła. Wobec tego można zadawać sobie pytanie, czy dalsze umocnienie jena i podwyżki BoJ nie doprowadzą do globalnej katastrofy na rynkach finansowych? Trzeba pamiętać, iż różnica w stopach jest wciąż bardzo duża, choć jednocześnie rosnące rynkowe stopy w Japonii, co jest również związane z chęcią ograniczenia skupów obligacji przez BoJ, może prowadzić do inwestowania lokalnie.

Wyprzedaż na europejskich parkietach już o poranku w przypadku większości indeksów przekracza 1%. W przypadku japońskiego Nikkei 225 wyprzedaż ta wyniosła ponad 3%, co nastąpiło po 3% wyprzedaży Nasdaqa podczas wczorajszej sesji. Przed godziną 10 obserwujemy ponad 1% umocnienie jena, ale w całym tym środowisku złoty pozostaje stabilny. Za dolara płacimy 3,9654 zł, za euro 4,2985 zł, za funta 5,1081 zł, natomiast w przypadku franka obserwujemy większą słabość i za tę walutę płacimy 4,5021 zł.

Źródło: Michał Stajniak CFA, XTB

Idź do oryginalnego materiału