Wiadomość o tym, iż Nasdaq otworzy własną giełdę krypto byłaby dla rynku nie lada gratką. Taki ruch z pewnością przyciągnąłby do masę nowych osób dysponujących znaczącym kapitałem, co mogłoby z kolei dać impuls do dużych wzrostów.
Na temat stworzenia własnej giełdy kryptowalutowej przez Nasdaq wypowiedział się ostatnio Tal Cohen, wiceprezes wykonawczy firmy i szef rynków północnoamerykańskich. W wywiadzie udzielonym Bloomberg TV we wtorek (04.10) Cohen przyznał:
„Jesteśmy szczęśliwi podejmując dyskusje na temat własnej giełdy krypto. Niestety teraz, po stronie detalicznej, rynek jest dość nasycony. Istnieje wiele giełd obsługujących bazę klientów detalicznych.”
Jak na razie firma ma skupić się na dotychczasowych usługach dotyczących kryptowalut, mianowicie przechowywaniu cyfrowych aktywów należących do swoich klientów. Cohen zapewniał jednak, iż Nasdaq zdaje sobie sprawę z ogromnego popytu i wielkich możliwości, cechujących ten rynek.
„Uważamy, iż jeżeli uda ci się w bezpieczny sposób zachować majątek ludzi, zdobędziesz ich zaufanie i będą wierzyć w twoje przyszłe projekty”
Poza usługami w zakresie przechowywania cyfrowych aktywów, Nasdaq ma także pracować nad rozbudową „możliwości wykonawczych” – wszystko po to, by w przyszłości ułatwić klientom przesyłanie kryptowalut.
Przypomnijmy, iż w tej chwili Nasdaq jest drugą co do wielkości giełdą na świecie. W zeszłym miesiącu firma ogłosiła, iż zaoferuje inwestorom instytucjonalnym usługi w zakresie przechowywania Bitcoina (BTC) oraz Ethereum (ETH). Firma posiadająca tak obszerną bazą klientów dysponujących ogromnym kapitałem mogłaby naprawdę nieźle namieszać – np. dać impuls nowej hossie.
Pytany przez Bloomberg TV Cohen wyjaśnił na koniec, iż Nasdaq otworzy własną giełdę krypto w przyszłości ale tylko pod warunkiem wcześniejszego uregulowania rynku. Choć nie powiedział tego wprost, wspomniane regulacje miałyby wymieść z rynku „szemrane” giełdy krypto i zrobić miejsce dla Nasdaq Exchange.