Gdy firma zaczyna tracić płynność finansową, zaległości rosną, a wierzyciele naciskają na spłatę zobowiązań, przedsiębiorca staje przed trudnym wyborem: walczyć czy ogłosić upadłość. Czasem standardowe rozwiązania nie wystarczają. Pożyczka pod zastaw nieruchomości może wtedy dać realną szansę na przetrwanie – pod warunkiem, iż zostanie odpowiednio wykorzystana.
Gdy zadłużenie zagraża istnieniu firmy
Zaległości w ZUS i urzędzie skarbowym to jedne z najbardziej uciążliwych problemów, z jakimi mierzą się firmy. Urzędy nie czekają długo – gdy minie termin płatności, uruchamiają egzekucję administracyjną, często kończącą się blokadą konta firmowego. Taka sytuacja może sparaliżować działalność.
W takich przypadkach pożyczka pod zastaw to ratunek dla zadłużonych firm, które nie mają szans na kredyt bankowy, a potrzebują szybkiego wsparcia. Wyobraźmy sobie właściciela firmy transportowej z zajętym kontem i zaległościami w US sięgającymi 150 tys. zł. Bank nie rozważa jego wniosku, bo w BIK widnieją opóźnienia, a urząd odmawia rozłożenia długu na raty. Przedsiębiorca zabezpiecza pożyczkę budynkiem magazynowym i otrzymuje środki w ciągu kilku dni. Spłaca zobowiązania, odzyskuje dostęp do konta i kontynuuje działalność.
Kiedy pożyczka pod hipotekę ma sens?
Pożyczka pod zastaw nieruchomości nie jest uniwersalnym lekarstwem, ale są sytuacje, w których staje się najbardziej rozsądnym wyjściem. Przede wszystkim sprawdza się, gdy firma posiada aktywa, ale nie ma zdolności kredytowej, ani czasu w długie procedury bankowe.
Co ważne – firmy pożyczkowe oceniają przede wszystkim wartość nieruchomości, nie historię zadłużenia. Dzięki temu przedsiębiorca może działać choćby wtedy, gdy komornik już rozpoczął egzekucję. Pożyczka jest często wykorzystywana jako narzędzie „gaszące pożar” – umożliwia szybkie uregulowanie najpilniejszych zobowiązań i zapobiega pogłębieniu kryzysu.
Jakie jeszcze są sposoby na ratowanie firmy?
Nie każda sytuacja wymaga finansowania pod zastaw. Czasem wystarczy porozumienie z wierzycielem lub plan naprawczy. Oto inne możliwe kroki, które mogą pomóc:
- negocjacja ugody z ZUS i US – możliwość rozłożenia długu na raty lub umorzenia części odsetek.
- restrukturyzacja zadłużenia – formalny proces ochrony przed egzekucją, dostępny dla firm z przewidywaną wypłacalnością.
- zewnętrzny inwestor lub wspólnik – dofinansowanie w zamian za udziały lub współpracę kapitałową.
- sprzedaż aktywów nieoperacyjnych – pozbycie się nieruchomości lub maszyn, które nie są najważniejsze dla działania firmy.
- pożyczki prywatne lub pozabankowe niezabezpieczone – rozwiązanie krótkoterminowe, o ile możliwe do obsługi.
Ucieczka przed upadłością – jak podejść do sprawy?
Upadłość nie zawsze oznacza definitywny koniec, ale dla wielu przedsiębiorców to ostateczność, której chcą uniknąć. Jeśli firma posiada majątek w postaci nieruchomości, pożyczka pod hipotekę daje czas i przestrzeń na podjęcie działań naprawczych. To nie tylko pieniądze – to realna szansa, by zatrzymać egzekucję, spłacić najważniejsze zobowiązania i odbudować firmę krok po kroku.
Warto jednak pamiętać, iż każde finansowanie trzeba traktować jako odpowiedzialność. Pożyczka pod zastaw działa wtedy, gdy towarzyszy jej plan działania – jasna strategia, jak odzyskać rentowność.
Pożyczka pod zastaw nieruchomości może uratować firmę przed upadłością – szczególnie gdy inne formy wsparcia zawodzą. Działa szybko, jest dostępna choćby dla zadłużonych firm i daje czas na odbudowę. To dobre narzędzie, jeżeli zostanie użyte z głową. Masz firmę z zaległościami i nie wiesz, od czego zacząć? Skonsultuj swoją sytuację z doradcą – może to właśnie pożyczka pod zastaw pozwoli Ci stanąć na nogi.