Czy rynek pracy w Stanach Zjednoczonych zmieni oblicze dolara?

9 godzin temu

W końcu poznamy dzisiaj bardzo ważne dane z amerykańskiej gospodarki. Dane NFP są kluczowym raportem z USA, który śledzony jest nie tylko przez inwestorów, ale również przez Rezerwę Federalną. Choć Fed podjął już decyzję o obniżce stóp procentowych, ważą się losy kontynuacji cyklu łagodzenia polityki pieniężnej w przyszłym roku. jeżeli dane nie okażą się tak złe, jak przedstawiał to na konferencji Jerome Powell, dolar może odrobić część niedawno zanotowanych strat. Co więcej, gospodarka europejska wysyła negatywne sygnały, co mogłoby doprowadzić do większej korekty na EUR/USD, jeżeli dane amerykańskie pokazałyby się od lepszej strony.

Dzisiejsze dane z USA mogą wprowadzić sporo zamętu, nie tylko dlatego, iż publikowane są później niż zwykle, ale również ze względu na to, iż były zbierane i przetwarzane w późniejszym czasie. To powoduje możliwość niezbyt klarownego obrazu rynku pracy, który dotyczył października. Mimo iż wiele firm przekazuje dane elektronicznie, część odpowiedzi zbierana jest telefonicznie, co może utrudniać uzyskanie precyzyjnych informacji dotyczących historycznego stanu rzeczy na rynku pracy. Sam Jerome Powell wskazał, iż BLS może zawyżać ostatnie odczyty zatrudnienia choćby o 60 tys., co sugerowałoby, iż realnie mamy do czynienia z ubytkiem zatrudnionych na rynku. Odczyt za październik może wprowadzić zamęt, dlatego inwestorzy powinni skupić się na odczycie listopadowym. Ten też jest opóźniony, ale powinien w większym stopniu pokazać to, jaki mamy stan rynku pracy w USA. Analitycy Bloomberg Economics oczekują negatywnego odczytu NFP za październik na poziomie -10 tys., podczas gdy dla listopada wskazują na odczyt na poziomie aż 130 tys., znacząco odbiegając od rynkowego konsensusu wynoszącego 50 tys. (dla listopada).

Nie poznamy pełnych danych

Choć dane NFP (raport Establishment Survey) w końcu zostaną opublikowane, ich składowa – stopa bezrobocia (wynikająca z badania gospodarstw domowych) – za październik nie zostanie opublikowana. Z tego względu listopadowy odczyt stopy bezrobocia nie będzie miał punktu odniesienia (poprzedni odczyt), co może wpłynąć na jego zmienność i utrudnić pełną ocenę sytuacji na rynku pracy. Niektóre prognozy wskazują na utrzymanie się stopy na poziomie 4,4%, natomiast sam Bloomberg Economics oraz konsensus Bloomberga mówi o odbiciu do 4,5%.

Dzisiejsze dane z USA z pewnością przyczynią się do dużej zmienności dolara. Jednakże, analizując parę EUR/USD, należy również wziąć pod uwagę presję wynikającą ze słabości euro. Wstępne wskaźniki PMI ze strefy euro są niepokojące: podczas gdy Francja odnotowała powrót do ekspansji w sektorze przemysłowym, sektor usług niemal osunął się w recesję. Co ważniejsze, w Niemczech obserwujemy powrót głębokiej słabości sektora przemysłowego, co w największym stopniu negatywnie rzutuje na perspektywy całej gospodarki europejskiej. EUR/USD po danych oscyluje blisko poziomu 1,1750, który i tak jest najwyższym od września.

Z racji słabego dolara para USD/PLN na stałe zameldowała się poniżej poziomu 3,60. Z drugiej strony, jeżeli dane listopadowe z USA pokazałyby się dzisiaj od dobrej strony, będzie szansa na powrót pary do tego ważnego poziomu.

Na godzinę 10:30 za dolara płacimy 3,5938 zł, za euro 4,2230 zł, za funta 4,8150 zł, za franka 4,5127 zł.

Źródło: Michał Stajniak, CFA

Idź do oryginalnego materiału