Kontrolowane przez skarb państwa koncerny energetyczne ścigają się, kto będzie największym producentem energii z OZE. O prymat ostro rywalizowały Orlen i PGE Polska Grupa Energetyczna. Przelicytowała ich Enea, dzięki kontrowersyjnej ekologicznie technologii.
W Polsce moc zainstalowana OZE jest już o 1 GW większa niż źródeł konwencjonalnych, opalanych paliwami kopalnymi węglem brunatnym, kamiennym, gazem ziemnym, czy olejem. Zielone instalacje mają łącznie z prosumenckimi 37,2 GW mocy, i produkują już 33,4 procent energii. Są to głównie farmy wiatrowe, mikroinstalacje i elektrownie fotowoltaiczne, biogazownie oraz instalacje biomasowe. Choć ekologiczni puryści krzywią się na te ostatnie, bo w kotłach biomasowych (a zwłaszcza dostosowanych do współspalania z węglem kamiennym) dochodzi do przecież spalania, czyli trucia planety z czym walczą. Są one jednak uznawane za OZE, bo na ruszt trafiają głównie pozostałości z podstawowej produkcji leśnej (zrębki, trociny) czy rolnej (słoma).
Mamy nowego lidera. Dzięki biomasie to Enea
Choć rola instalacji biomasowych w krajowym systemie elektroenergetycznym nie jest znacząca, to okazało się, iż jest kluczowa jeżeli chodzi o pozycje na szczytach rankingu największych producentów energii z OZE w naszym kraju.
W 2025 roku dwukrotnie doszło do mijanki na pozycji lidera. Straciła ją PGE Polska Grupa Energetyczna, i wygląda na to, iż bezpowrotnie. PGE wciąż dysponuje na największym parkiem wytwórczym, o 2,67 GW mocy zainstalowanej, ale za 57,8 procent odpowiadają (hydro) elektrownie szczytowo-pompowe. ESP to de facto wielkoskalowe magazyny energii, uruchamiane w szczytach zapotrzebowania, albo w sytuacjach kryzysowych.
PGE Energia Odnawialna ma ciągle największy w Polsce portfel lądowych farm wiatrowych (797,2 MW), i duży elektrowni wodnych (przepływowych), jednak ze względu na niekorzystne warunki wietrzne i hydrologiczne, produkcja z nich była niższa niż za rok wcześniejszy. W efekcie, w ciągu trzech kwartałów 2025 roku firma wyprodukowała 1,79 TWh energii z OZE, o 12,7 procent mniej niż rok wcześniej (razem z ESP było to 2,47 TWh).
Po trzecim kwartale 2025 roku niespodziewanie z trzeciego miejsca na pierwsze wskoczyła Enea (spychając z niego Grupę Orlen). Wyprodukowała bowiem 2,14 TWh zielonej energii, o 34 procent więcej niż w ciągu trzech kwartałów rok wcześniej. Nominalnie wzrost wyniósł 540 GWh, z czego 451 GWh to zwiększona generacja z instalacji biomasowych, a zwłaszcza ze współspalania biomasy w tradycyjnych blokach węglowych w Elektrowni Połaniec (264 GWh, z czego 247 GWh w samym trzecim kwartale 2025 roku).
PGE spadła na trzecie miejsce
PGE Polska Grupa Energetyczna przez pierwszą połowę 2025 roku musiała ustąpić multienergetycznemu koncernowi Orlen (wliczając zależną Grupę Energa). Orlen, który po trzech kwartałach wykazywał już 2,11 TWh generacji z OZE, o 13,2 procent więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej wydawał się być murowanym kandydatem na lidera po kolejnym kwartale. Grupa Orlen zdecydowanie szybciej rozbudowuje swój portfel wytwórczy OZE (głównie poprzez przejęcia gotowych farm, i projektów). Różnica pomiędzy nim a PGE wynosi już 518 MW, i już nie jest do nadrobienia. Enea dzieli od niego ponad 1 GW, mimo to musiał jej ustąpić.
Enea może jeszcze umocnić się na pozycji lidera OZE w Polsce w najbliższym czasie, bo zapotrzebowanie na energię ze źródeł konwencjonalnych z reguły rośnie w okresie jesienno-zimowym. A wyniki produkcyjne jej konkurentów, którzy nie mają takiej ekspozycji na biomasę i jej współspalanie będą bardziej pogodo zależne.
PGE ma takie instalacje w Elektrociepłowni Szczecin i EC Kielce (buduje w EC Gdynia). W Grupie Energa (będącej częścią Grupy Orlen) instalacje biomasowe odpowiadają za 9 procent z 995 MW mocy zainstalowanych portfela OZE, i w ciągu trzech kwartałów wyprodukowano dzięki nim 80 GWh energii. Czyli ponad 20-krotnie mniej niż w Enea.
Na czwartym miejscu w rankingu jest Tauron Polska Energia, kolejny kontrolowany przez skarb państwa koncern energetyczny. W ciągu trzech kwartałów 2025 roku katowicki holding wyprodukował 1,22 TWh zielonej energii, o 5,2 procent więcej niż rok wcześniej. Wzrost ten zapewniły, a jakże instalacje biomasowe, bo generacja z klasycznych OZE była na zbliżonym poziomie.
Prywatni poza ścisłą czołówką
Piąte miejsce, jak wynika z wyliczeń Biznes Alert przypadło Polenergii, notowanej na warszawskiej giełdzie zintegrowanej poziomo grupie energetycznej, kontrolowanej przez miliarderkę Dominikę Kulczyk. Polenergia ma 583,7 MW mocy zainstalowanej w OZE, z czego 492,6 MW przypada na lądowe farmy wiatrowe, a 149 MW na elektrownie fotowoltaiczne. Po trzech kwartałach wyprodukowała w nich 1,03 TWh energii, o 1,6 procent mniej niż rok wcześniej, mimo wzrostu mocy zielonych instalacji. Powód? Słabsze wyniki farm wiatrowych, generacja z fotowoltaiki wzrosła, co było pochodną rozbudowy parku solarnego.
Z podobnym problemem mierzyło się RWE Renewables Poland, zajmujące szóste miejsce w naszym rankingu. Polska spółka niemieckiego koncernu wyprodukowała 1,01 TWh energii z OZE, o 0,3 procent mniej niż rok wcześniej. Ten niewielki spadek to efekt rozbudowy mocy farm fotowoltaicznych, o 30 MW rok do roku. Generacja turbin wiatrowych była niższa o 5,9 procent. Z wiadomych powodów.
Siódme miejsce w zestawieniu zajmuje portugalski EDP Renewables Poland, który w ciągu trzech kwartałów 2025 roku wyprodukował 0,93 TWh zeroemisyjnej energii, o 28,2 procent mniej niż w tym samym okresie 2024 roku. Powodem tak znaczącego spadku, słabszej wietrzności, była głównie sprzedaż farm fotowoltaicznych i wiatrowej na rzecz Orlenu. W wyniku tej rotacji moc aktywów wytwórczych w Polsce zmniejszyła się o 177 MW netto, z czego 242 MW przypadło na sprzedaż a 65 MW to nowo wybudowane instalacje. Obecnie Portugalczycy mają w naszym kraju 621 MW w OZE.
Portugalskiemu inwestorowi tylko w niewielkim stopniu ustępuje Cyfrowy Polsat, notowany na warszawskiej giełdzie koncern medialny, kontrolowany przez miliardera Zygmunta Solorza. W ciągu trzech kwartałów 2025 roku jej instalacja biomasowa w Koninie, farma fotowoltaiczna i kilka farm wiatrowych (o łącznie 338 MW) wyprodukowały 0,83 TWh energii o 14,8 procent więcej niż rok wcześniej. Portfel onshore wind medialnej grupy niedługo oficjalnie niemal podwoi swoją moc, do 289,2 MW (o FW Drzeżewo 138,6 MW), co da jej potencjał do awansu na siódme miejsce przed EDP Renewables Poland.
Tomasz Brzeziński

3 godzin temu