Autor: FWG
Książka “Superobfitość” autorstwa Mariana Tupy i Gale’a Pooley’a to fascynująca opowieść o tym, jak ludzkość przez dekady czyni niebywałe postępy. Autorzy udowadniają, iż pomimo powszechnej tendencji do pesymizmu, w rzeczywistości świat staje się coraz lepszy pod względem dobrobytu, zdrowia i dostępu do zasobów. Przedstawiamy kilka ciekawostek z książki, której partnerem polskiego wydania jest Fundacja Wolności Gospodarczej.
Więcej za mniej – wzrost obfitości
Jak zauważają autorzy, w latach 1980–2018 światowa populacja wzrosła o 71,2%, a mimo to średni czas pracy potrzebny do zakupu 50 podstawowych towarów spadł o 71,6%. To oznacza, iż za ten sam wysiłek, który w 1980 roku pozwalał kupić określony koszyk towarów, w 2018 roku można było kupić ich 3,5 razy więcej! Innymi słowy, wystąpił 252-procentowy wzrost obfitości.
Poprawa jakości życia na całym świecie
W książce przytaczane są również dane, które pokazują wyraźny wzrost dobrobytu w ciągu ostatnich dekad. W latach 1950–2020 średni dochód per capita w USA wzrósł o 315%, w Wielkiej Brytanii o 278%, a na całym świecie o 307%. Prawdziwym fenomenem były Chiny, gdzie wzrost wyniósł 1936%, a Indie osiągnęły 690% wzrostu dochodu na mieszkańca.
Nie tylko bogactwo, ale i jakość życia uległa znacznemu polepszeniu. Średnia długość życia na świecie wzrosła z 52,6 lat w 1960 roku do 72,4 lat w 2017 roku. Niebywale uległ zmniejszeniu również wskaźnik śmiertelności niemowląt – w Indiach spadł o 81%, w USA o 78%, a w Wielkiej Brytanii aż o 84%.
Mniej ubóstwa, więcej edukacji
W 1981 roku 42% ludzi na świecie żyło za mniej niż 1,90 dolara dziennie. W 2015 roku odsetek ten wynosił już poniżej 10%. W samych Chinach skrajne ubóstwo spadło z 66% w 1990 roku do zaledwie 0,5% w 2016 roku.
Wzrosła także światowa edukacja. W 1976 roku piśmienność wśród kobiet powyżej 15. roku życia wynosiła 56%, a w 2018 roku już 83%. W 2018 roku aż 90% kobiet i 93% mężczyzn w wieku 15–24 lat potrafiło czytać i pisać.
Czy świat jest coraz bezpieczniejszy?
Dane przeczą pesymistycznym wizjom. Globalny wskaźnik zabójstw spadł z 6,4 na 100 tysięcy ludzi w 1990 roku do 5,3 w 2016 roku. Wskaźnik zgonów w konfliktach wojennych spadł z 23 na 100 tysięcy ludzi w 1953 roku do zaledwie 1 na 100 tysięcy w 2016 roku.
Nowoczesne technologie – mniej zużycia surowców
Smartfony to jedno z najlepszych narzędzi ograniczających zużycie zasobów. Wcześniej do dzwonienia, robienia zdjęć, nawigacji, czytania gazet czy budzenia się rano potrzebnych było wiele oddzielnych urządzeń. Teraz wszystko to mieści się w jednej kieszeni, a zużycie materiałów potrzebnych do stworzenia tych urządzeń na świecie zmniejszyło się trzystukrotnie, natomiast zużycie energii stukrotnie!
Dlaczego skupiamy się na negatywach?
Mimo postępu ludzki mózg ma tendencję do skupiania się na zagrożeniach. Mechanizm ten wywodzi się z ewolucji – strach zapewniał przetrwanie. Dziś jednak prowadzi do pesymizmu i błędów poznawczych. Na przykład po 2001 roku terroryści zabijali w USA średnio 7 osób rocznie, podczas gdy w wannie tonęło 300 osób rocznie – mimo to ludzie bardziej bali się ataków terrorystycznych niż codziennych zagrożeń.
Superobfitość – książka, która zmienia spojrzenie na świat
Partnerem polskiego wydania Superobfitości jest Fundacja Wolności Gospodarczej. We wstępie do książki prezes Marek Tatała wskazał, iż stan otaczającego świata jest dziś nie tylko dużo lepszy niż w przeszłości, ale również lepszy niż może nam się wydawać. Dlatego warto sięgnąć po tę lekturę – i przekonać się o tym samemu, analizując celne argumenty i zaskakujące wnioski z badań przytoczonych przez autorów.
Książka jest dostępna w sprzedaży na stronie Freedom Publishing. Zamówienie możesz złożyć tutaj>>
Zachęcamy do przeczytania recenzji książki “Superobfitość” z cyklu #LekturyFWG, którą napisał Adrian Łazarski z FWG. Czytaj tutaj>>
ZOBACZ INNE AKTUALNOŚCI
-
- Liberalizm ma wielu wrogów, ale przetrwa [Okiem Liberała]>>
- 80. rocznica wyzwolenia Auschwitz. Co o sensie życia mówi Viktor Frankl, psychiatra i więzień [#LekturyFWG]>>
- Trzy główne priorytety polskiej prezydencji w UE? Gospodarka, gospodarka i gospodarka!>>