Czy to już nowa hossa na GPW?

1 rok temu

W zaledwie trzy tygodnie indeks WIG wzrósł o blisko 20%. Można by powiedzieć, iż w sumie to nowa hossa. Tak dynamiczny wzrost wielu inwestorom może kojarzyć się z szalonym odbiciem po pandemicznej bessie z marca 2020. Sam od kilku nagrań jasno twierdząc, iż to naprawdę dobry czas na inwestowanie w akcje. Od czasu materiału „To czas na inwestowanie na GPW” z 6 września WIG wzrósł o 9%. Od czasu materiału „Koniec bessy już za chwilę” z 25 października wzrósł z kolei o prawie 11%. To jednak nie będzie kolejna V-kształtna hossa i inwestorzy nie powinni na to liczyć.

Na wstępie warto jednak zaznaczyć, iż nikt nie ma pojęcia, jak będzie kształtować się rynek w przyszłości. Ktokolwiek twierdzi inaczej, po prostu ściemnia. Dlatego też sam staram się unikać konkretnych deklaracji, kiedy coś urośnie, albo kiedy spadnie. Da się jednak zdiagnozować, czy coś jest na dziś tanie, czy drogie.

Giełda odzwierciedla jednak stan gospodarki. jeżeli w gospodarce jest coraz słabiej, to giełda pokazuje to z wyprzedzeniem. jeżeli w gospodarce jest coraz lepiej, to również giełda pokazuje to z wyprzedzeniem.

Obejrzyj wideo lub przeczytaj tekst niżej

Jeszcze nie hossa, już nie bessa

Od dłuższego czasu przygotowujemy nasz autorski Wskaźnik Koniunktury DNA Rynków dla polskiej gospodarki. Po uwzględnieniu wielu danych makroekonomicznych pokazuje nam, w jakim stanie znajduje się polska gospodarka. Najnowszy odczyt wprost mówi nam o tym, iż hossa to jeszcze za mocne słowo do opisywania obecnego rynku. Nie będę tutaj zgłębiał się w to, jak interpretować Wskaźnik, bo o tym sporo znajdziesz w osobnych wpisach na portalu. Sam odczyt pogłębił jednak po raz kolejny swoje dołki. Faktem jest, iż giełda zawsze reaguje ciut wcześniej na zmianę trendu gospodarczego, ale za taką reakcję odbierałbym właśnie ten rajd z przełomu października i listopada.

Czy pogłębienie się odczytów Wskaźnika jednoznacznie oznacza, iż powinniśmy prognozować nowy dołek na szerokim rynku? Absolutnie nie. Dynamika spadku Wskaźnika wyraźnie spada, bo i wyraźnie spada dynamika pogarszania się danych gospodarczych. Do wzrostów na giełdzie w gospodarce nie musi być lepiej niż X lat temu. Wystarczy, iż jest lepiej, niż kilka miesięcy temu.

Dziś lepiej niż kilka miesięcy temu nie jest, ale większość raczej zrozumiała, iż koniec świata nie nastąpi i „jakoś to będzie”. Na dziś, to już nie bessa, ale jeszcze nie hossa. Niezmiennie jednak, gdy Wskaźnik znajduje się w ćwiartce Boomu lub spowolnienia gospodarczego, to można inwestować. Z kolei, gdy znajduje się w ćwiartce recesji bądź ożywienia, to TRZEBA inwestować.

Hossa napędzana słabnącym kryzysem energetycznym

Dlaczego twierdzę, iż rynek uważa, iż jakoś to będzie? Przez pierwsze miesiące 2022 roku, polski rynek był pod presją wojny tuż za wschodnią granicą. O ile odbudowa Ukrainy, to szansa dla polskiej gospodarki, to jednak w drugiej połowie roku, to nie wojna była głównym obszarem ryzyka.

Był nim potencjalny kryzys energetyczny, który jednak dziś nie wydaje się tak straszny, jak jeszcze w kilka miesięcy temu. Europejskie magazyny gazu są dziś zapełnione na poziomie bliskim 90%. W porównaniu z latami 2010 – 2021, to wynik jeden z lepszych. Wszystko pomimo odcinania bazowych do niedawna dla europejskiej energetyki dostaw z Rosji. Oczywiście nie działa to tak, iż mając pełne magazyny Europa może zostać w całości odcięta od dostaw gazu. choćby pełne magazyny na dziś nie wystarczają na całą zimę.

Magazyny gazu w Europie, stan zapełniania na październik 2022

Źródło: Macrobond

Tylko, iż Europa już nie pobiera praktycznie żadnego gazu z Rosji. Dostawy płyną z USA, czy z Norwegii. Tak wygląda przepływ gazu z Rosji do Europy w mld metrów sześciennych od 2018 roku różnymi gazociągami. Ostatni odczyt na poniższym wykresie to październik 2022. Gazu z Rosji w Europie już praktycznie nie ma. Z 15 mld metrów sześciennych napływów jeszcze trzy lata temu, dziś zostało około 2 mld metrów.

Ile gazu płynie z Rosji do Europy na październik 2022

Rynkom pomaga pogoda

Europa z sukcesem zapełnia więc magazyny pomijając rosyjski gaz. Ponadto Europie mocno pomogła pogoda. Temperatury w październiku mocno odstawały od średnich dla lat 2011 – 2021 niezależnie od regionu. Dobrze widać, to zwłaszcza w przypadku Polski, Niemiec i Francji, gdzie średnia temperatura w październiku była o około 2 stopnie wyższa od najwyższej z lat 2011 – 2021. Wyjątkowo ciepły październik przesunął sezon grzewczy. W połączeniu ze spadkiem popytu na gaz z przemysłu i pełnymi magazynami, efektem są… silne spadki w cenach gazu.

Średnia temperatura w październiku 2022 dla państw Europy w porównaniu z poprzednimi latami.

Jeszcze w sierpniu gaz TTF kosztował choćby 350 euro. Dziś kosztuje 109 euro. Tak, to wciąż ponad 5-krotnie więcej, nić długoterminowa średnia sprzed wojny. Jednak 5-krotnie więcej brzmi o wiele lepiej, niż 20-krotnie więcej. Prognozy pogodowe na listopad również są pozytywne. Jeśli dostaniemy kolejny miesiąc wyższej przeciętnej temperatury, to dopiero naprawdę ekstremalna zima może zagrozić Europie. Jeszcze niedawno zastanawialiśmy się, czy czeka nas mroźna zima. w tej chwili takie ryzyko jest niewielkie.

Amerykański rynek ma co nadganiać

Polski rynek ma specyficzną cechę rynków wschodzących. Kapitał ucieka jako pierwszy i jako pierwszy wraca. Efekt jest taki, iż podobnie, jak spadamy z reguły przed zagranicą, tak i przed zagranicą rośniemy.

Przy ostatnich silnych wzrostach na polskim rynku, Ameryka była mocno ospała. Wciąż jednak do pogłębienia październikowych dołków na S&P500 czy Nasdaq trochę brakuje. Gdy Jerome Powell podnosił stopy procentowe i straszył giełdy, rynek spanikował, ale dziś jest już tylko 3% poniżej tej paniki. Wszyscy zaakceptowali już, iż stopy procentowe w USA jeszcze trochę podrosną. Tempo podwyżek będzie jednak zwalniać.

Jednocześnie okres po wyborach mid-term w Stanach od zawsze należy do jednych z najlepszych. Tak kształtują się stopy zwrotu S&P500 w latach wyborów mid-term od 1928 roku. Okres od listopada do kwietnia, a więc świeże pół roku chwilę po wyborach jest dla rynków wyjątkowo łaskawe. Mało tego. Nie było od 70 lat ani jednego okresu, gdzie po wyborach mid-term rynek by spadał.

Jak zachowuje się indeks S&P500 w okresie wyborów mid-term

Źródło: mBank

Jeszcze nie hossa, już nie bessa

Rynek nie lubi niepewności. Hossa też nie lubi niepewności. Tymczasem ostatnio kolejne niepewne elementy rynkowej układanki są zabierane. Dlatego też w przypadku polskiego rynku uważam, iż dołek już za nami. Jednocześnie, to za wcześnie na dalsze dynamiczne wzrosty i gigantyczne odbicie w stylu V. W 2020 roku (fioletowa linia to 2020 rok) w obszar recesyjny wpadliśmy z impetem i niezwykle gwałtownie się od niego odbiliśmy stymulacją fiskalną.

Dziś żadnej stymulacji na taką skalę nie będzie, więc i rynek potrzebuje czasu, żeby dopasować się do nowej rzeczywistości. Oczywiście pomijam tu ekstremalnie pozytywne lub negatywne wydarzenia, których dziś nie ma jak wycenić (np. koniec wojny na plus lub wybuch jądrowy na minus)

To jeszcze nie hossa, już nie bessa, ale wciąż świetny moment do budowania swojej długoterminowej pozycji na rynku. Krótkoterminowi inwestorzy jednak, raczej mogą poczekać na rynkowe ochłonięcie.

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

82
3
Idź do oryginalnego materiału