Czy Warto Inwestować na Szczytach Rynków? najważniejsze Informacje, Które Musisz Znać!

3 tygodni temu

Inwestowanie na szczytach rynków budzi u wielu inwestorów obawy o możliwe spadki i ryzyko straty kapitału, jednak nie zawsze oznacza to, iż należy unikać inwestycji. najważniejsze jest zrozumienie, iż rynki mogą kontynuować wzrosty przez dłuższy czas, a próby idealnego wyczucia momentu wejścia i wyjścia rzadko są skuteczne. Czy warto podejmować ryzyko inwestycji na szczycie, i jakie kroki podjąć, aby zminimalizować zagrożenia i zwiększyć swoje szanse na sukces?

„Indeksy na górce, to się sprzedaje, a nie kupuje” – takie zdanie regularnie słyszę i czytam. W samym 2024 roku, to już będzie z ponad 30 razy, jak główny indeks USA robił nowe szczyty. W takim razie rodzi się pytanie. Czy kupowanie na szczytach indeksów, to faktycznie domena idiotów, a może… w tym… szaleństwie? (bo jak rozumiem wielu z was tak to traktuje) jest metoda?

Rozumiem, iż instynkt często nie pozwala Ci kupić, kiedy wykresu kursu wygląda jak stroma ściana, która od długiego czasu pnie się coraz wyżej w górę. To przecież naturalne, iż po sporych wzrostach spodziewamy się korekty. Pytanie, czy to słuszne podejście i czy czekając na korektę, nie prześpimy całej hossy?

Czy Warto Inwestować Na Szczytach Rynków? Oto Co Musisz Wiedzieć!

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Psychologia kupowania na szczytach

S&P500 tylko w 2024 roku, gdy tworzę ten materiał osiągnął swój All Time High, czyli nowy szczyt około 40 razy. U wielu inwestorów budzi to bardziej strach niż zachwyt i boją się wchodzić na rynek. Czy słusznie? Zróbmy sobie szybki rzut na historię.

W roku 1995 S&P500 w ciągu 12 miesięcy osiągnął nowy szczyt, aż 77 razy. W 2021 roku też był oto 70 razy. W 2017 było to 62 razy, a w 2014, 53 razy. W takim układzie około 40 nie brzmi jakoś przesadnie zachwycająco, prawda?

Kupowanie na szczytach wiąże się z pewnym psychicznym oporem. Po pierwsze zawsze chcemy kupować po „okazyjnej” cenie. jeżeli coś jest akurat notowane poniżej swojej średniej ceny, a do szczytów wszech czasów ma na przykład 80%, to intuicja podpowiada nam, iż to okazja. Tylko iż wcale nie musi tak być. Być może faktycznie coś jest tanie, bo tak się złożyło. Być może jednak… fundamentalnie biznes jest w fatalnym miejscu. Rynek może się kurczyć, marże mogą spadać, a może spółka emituje akcje jak szalona i rozwadnia akcjonariat szybciej niż wenezuelski bank centralny własną walutę.

W drugą stronę działa to tak samo. jeżeli cena osiąga najwyższy poziom, jaki do tej pory widziano, to w naszej głowie rodzi się myśl, iż to wcale nie jest okazja. Co więcej, kiedy na wykresie brakuje wyższego szczytu, do którego cena może dążyć, to nie mamy żadnego punktu odniesienia, żeby sobie wyobrazić, ile procent można potencjalnie zarobić. Oczywiście można polegać na różnych wycenach, ale mając punkt docelowy wyznaczony przez wykres, nasz mózg oszukuje nas, iż ten poziom jest bardziej osiągalny.

Niestety, ale zachowanie cen akcji nie jest tak proste, a uleganie tego typu ograniczeniom naszej percepcji, wpędza nas w spore błędy inwestycyjne.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Kupowanie na dołkach – czy to możliwe?

Ugryźmy trochę temat z innej strony. Nie samych górek, ale dołków. Jak wiele na rynku jest niepowtarzalnych okazji do kupienia akcji w dołku? Od 1970 roku tylko kilka procent dni dla indeksu Dow Jones zamykało się po cenie tak niskiej, iż nigdy w przyszłości już jej nie zobaczyłeś. Przez pozostałe ponad 95% sesji, gdybyś kupił akcje z indeksu DJIA, to w przyszłości trafiłbyś kiedyś na niższe ceny.

To znaczy, iż na rynku masz praktycznie minimalne szanse na to, żeby nigdy nie zobaczyć straty i oglądać tylko każdy zakup na zielono. Krótko mówiąc, musisz pogodzić się z tym, iż twój wynik inwestycyjny czasem będzie na minusie, jeżeli chcesz inwestować w akcje. Na wykresie czerwona linia obrazuję tę statystykę.

Historia Minimów i Wzrostów Indeksu

Długotrwały wzrost i nowe szczyty

No dobrze, a jak długo z kolei rynek może rosnąć i bić kolejne rekordy jeden za drugim? Spoiler alert: długo. Baaaaardzo długo. Bardzo często, kiedy rynek wdrapuje się na nowe szczyty, to znaczy po prostu, iż przyciąga nowy kapitał. Schemat powtarzania nowych szczytów może się powtarzać naprawdę długi czas, zanim nastąpi jakieś istotne załamanie ceny. Korekty po 5 czy 10%, to nie jest istotne załamanie. Ogólnie rzecz ujmując, kiedy rynek zaczyna rosnąć, to nie za bardzo lubi się zatrzymywać.

S&P 500: Historia Nowych Szczytów od 1950 Roku

Źródło: awealthofcommonsense.com

Jedne ATH często goni kolejne, a szczyty bardzo często następują jeden po drugim w długich seriach, które potrafią trwać latami. Jasne, nigdy nie wiesz, który ze szczytów będzie tym ostatnim przed nieubłaganym nadejściem bessy, ale wstrzymywanie się od inwestycji albo uciekanie z rynku wyłącznie na bazie nowego ATH jest statystycznie bezsensowne.

Okresy pomiędzy jednym i drugim ATH są najczęściej bardzo krótkie, a to wiąże się kolejną ciekawą statystyką. Mianowicie przez prawię połowę swojego czasu od 1950 roku S&P 500, utrzymuje się w okolicach do minus 5% od ATH! Czyli w ponad 70-letniej historii indeksu, przez prawie 35 lat S&P 500 znajdował się maksymalnie 5% poniżej All Time High!

Kupowanie na szczycie to dobra strategia

Możemy też spojrzeć na sprawę w ten sposób. Ile procent wszystkich dni handlowych stanowią sesje osiągające szczyty wszech czasów? Dla indeksu Dow Jones jest to tylko 5% sesji. Wydaje się niewiele, ale to dalej oznacza to, iż średnio 1 na 20 sesji indeks robił nowe ATH.

Kiedy poszerzymy horyzonty i spojrzymy na sprawę w interwale miesięcznym, to okaże się, iż aż 33% wszystkich miesięcy osiągało nowe rekordy. Czyli średnio co trzeci miesiąc przynosił nowy szczyt wszech czasów amerykańskim akcjom. Warto o tym pamiętać, kiedy postanowicie czekać na bessę.

Czyli ATH to ŻADEN powód do strachu, a czy dobry moment na inwestowanie? Otóż tak samo dobry, jak każdy inny. jeżeli pomiędzy rokiem 1970, a 2023 inwestowalibyśmy w indeks S&P500 jedynie w dni, kiedy osiągał on nowe All Time High, to nasza średnia stopa zwrotu w okresie kolejnych 12 miesięcy wyniosłaby 12,9%!

Przyszłe Średnie Roczne Stopy Zwrotu S&P 500 na Szczytach ATH vs Inne Okresy (1970-2023)

Tymczasem średnia roczna stopa zwrotu z indeksu w przypadku inwestycji w kompletnie losowo wybrany dzień niebędący ATH dawał w analogicznym okresie stopę zwrotu 11.8%. Przyjmując zarówno roczny jak i 5-letni horyzont inwestycyjny, statystycznie lepiej wyszliśmy na inwestowaniu na szczytach niż w pozostałe dni! Dlaczego? Bo siła rodzi siłę. Kolejne szczyty indeksu łatwiej generują kolejne.

Ta statystyka minimalnie rozjeżdża się jedynie w bardzo długim horyzoncie inwestycyjnym przekraczającym 10 lat. Niewielka to różnica na korzyść dowolnie wybranego dnia i wynikająca głównie z tego, iż statystycznie w ciągu 10 lat faktycznie trafimy na jakąś bessę, gdzie liczba dni „poniżej ATH” istotnie wzrośnie podkręcając przyszłą stopę zwrotu. W horyzoncie rocznym albo 5-letnim szanse na bessę są, ale o wiele mniejsze. Podobna tendencja ma miejsce dla innych indeksów. Na przykład dla Dow Jonesa czy MSCI World.

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Nie bój się inwestować na szczytach indeksów!

Kupowanie na szczytach jest na tyle dobre, iż powstało naprawdę wiele strategii inwestycyjnych, które opierają się w głównej mierze na inwestowaniu właśnie na ATH. Zaletą ATH jest zawsze to, iż każdy doskonale wie, kiedy ma miejsce. Nikt nie wie, kiedy wystąpi dołek bessy, ale każdy doskonale wie, kiedy indeks robi nowy szczyt. Spójrzmy, jak radziła sobie jedna z tych strategii inwestowania na szczytach.

Strategia jest prosta. jeżeli globalne akcje w danym miesiącu osiągają all time high, to trzymasz je w portfelu. jeżeli nie, to zamieniasz je na obligacje. W latach 1970 – 2019 strategia taka radziła sobie lepiej od światowego indeksu akcji i to przy o wiele mniejszej zmienności.

Porównanie Strategii Inwestycyjnych: MSCI World vs Obligacje w Okresach ATH (1970-2018)

Źródło: x.com/EconomPic

Gdybyśmy akurat tę samą strategię zastosowali wyłącznie dla amerykańskich akcji zamiast światowych, to wyszlibyśmy na tym gorzej niż inwestując pasywnie w ETF na S&P500, ale dla masy osób punktem wyjścia są indeksy globalne, a nie amerykańskie.

Poza tym chodzi głównie o pokazanie, iż choćby tak prosta strategia jak inwestowanie pod ATH zdecydowanie nie jest skazana na porażkę i nie jest domeną „inwestycyjnych frajerów”, do czego próbują was przekonywać w mediach i social mediach.

Jako inwestorzy nie powinniśmy się bać szczytów, bo one lubią występować jeden po drugim przez długi okres i same w sobie nie są żadnym sygnałem do spadków. jeżeli podejmujecie decyzje inwestycyjne na przykład na podstawie analizy fundamentalnej, to nie powinniście się wzbraniać przed kupowaniem, tylko dlatego, iż cena jest na ATH i czekać na korektę, która długo może nie nadejść.

Jeśli z kolei jesteście inwestorami pasywnymi, to tym bardziej nie powinniście zwlekać z kupowanie kolejnych jednostek funduszy ETF, tylko kupować regularnie i systematycznie niezależnie, czy jest górka, czy nie, bo może się okazać, iż kolejny dołek będzie wyżej niż dzisiejsza górka.

Dajcie znać w komentarzach, jak Wy podchodzicie do kupowania na rekordowych poziomach oraz czy po tym materiale wasze podejście może chociaż trochę ulegnie zmianie!

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału