Ładnych parę lat temu wyraziłem na tym blogu swój pogląd – nie kupuję akcji spółek Skarbu Państwa. Im dłużej obserwuję rynek, tym bardziej utwierdzam się w tej decyzji. Historie, które wychodzą na jaw, w trakcie kolejnych powyborczych audytów, w prywatnej, dobrze zarządzanej spółce nie mogą się wydarzyć.
Wróćmy jednak do tytułowej promocji. Zniżka za akcje. Pytanie o opłacalność całości przedstawił mi jeden z młodszych czytelników bloga, prosząc o policzenie. Zasady są proste. Masz 50 akcji Orlenu, przysługuje Ci zniżka 10gr na litrze (paliwoEffecta+LPG), 15 gr na litrze (paliwo Verva – premium) i 10% na zakupy w sklepie. Dostajesz kartę i korzystasz. I właśnie, czy to się opłaca?
Zaczynamy od „stopy zwrotu”. Przeciętny użytkownik, przejeżdża rocznie 10.000 km. jeżeli ma oszczędne auto – średnio spala mu ono 6 l/100 km. Oznacza to 600 litrów paliwa rocznie. A zatem zaoszczędzimy w ten sposób… zawrotne 60 zł/rok i 1,20 zł/akcję (zwrot 45 lat). Zyskamy….2,2%. Akcja ORLEN-u kosztowała bowiem 31.01.2025 r. ok. 53 zł. Ale co to 50 akcji? w tej chwili ok. 2700 zł. jeżeli mamy ich 100 – zysk spada do 1,1%, 1000 już do 0,11%, ponieważ zniżka nie rośnie wraz z liczbą akcji. Jedyne wyjście – ktoś jeździ więcej. Miesięczny limit na karcie – 300 litrów, co daje 3600 litrów rocznie i 360 zł zniżki.Gra zasadniczo niewarta świeczki, jeżeli uwzględnimy ryzyka.
A te są spore. ORLEN to jedna z najbardziej upolitycznionych spółek, silnie zależna od sektora paliwowego i gazowego (przejęcie PGNiG). W ostatnich 10 latach miała dość zmienną dywidendę i zyski (stopa z ostatnich 10 lat – od 2,4% do 8%) oraz kurs (np. spadek w w latach 2019- 2020 r. z ok.80 zł do 30 zł). Niby kurs generalnie rośnie – (wzrost wartości 50% w ciągu 10 lat, ), ale musimy (jak przy wszystkich spółkach surowcowych) dysponować mocnymi nerwami. Do dzisiaj cena nie wróciła do szczytu z 2017 r. (ok. 90 zł), a znajduje się nieco (25%) powyżej wartości sprzed „kryzysu subprime”. Stąd ważna uwaga dla wszystkich inwestora – takie spółki warto kupować tylko na dołkach.
A gdyby porównać z moją ulubioną ABS? W ciągu 10 lat wzrosła nie 50%, a 700%. Pomimo tego wypłacała dywidendę ok. 5% co roku. Już w tym momencie widać, iż zarobienie dodatkowych 22% na ORLEN-ie w ciągu dekady kilka zmienia. Dzisiaj spółka znajduje się 900% powyżej szczytu z czasów sprzed „kryzysu subprime”. Oczywiście i ją warto kupować na dołkach.
Dla kogoś, kto jeździ przeciętnie, zniżka ORLENu za posiadanie 50 akcji kompletnie nie ma sensu. 50 akcji, to tyle, co nic, a przy 200 (dalej mało dla kogoś, kto kumuluje akcje przez lata) zniżka spada do 0,55%, chyba, iż przejeżdżamy 40 tys. km rocznie, albo mamy wyjątkowo paliwożerny samochód. Do tego istnieją inne zniżki na paliwo. W przypadku ORLEN-u: Duża Rodzina 8gr/l Effecta i 10gr Verva, karty flotowe, związki zawodowe itp. Stąd wróćmy do podstaw inwestowania w akcje: opłaci się tylko kupowanie w dołku cenowym i tylko akcji zdrowych, rozsądnych firm. Krótko mówiąc – inwestowanie w wartość.