Po piątkowym załamaniu cen akcji banków na warszawskiej giełdzie trwa spór między analitykami. Czy właśnie widzimy koniec hossy na warszawskiej giełdzie i czas szukać innego miejsca do inwestowania (bo żadna hossa w Warszawie nie ma prawa się wydarzyć bez banków), czy też... to dobry moment, by nieco taniej kupić akcje tuzów sektora finansowego (bo podatek sobie odbiją na klientach, a ich wyceny są rozsądne)? Odpowiedź poznamy niebawem