Czym się różni Władimiriec T-25 od T-25A?

3 godzin temu
Zdjęcie: Władimiriec T-25


Władimirec T25 to jeden z najbardziej rozpoznawalnych lekkich ciągników wykorzystywanych w małych i średnich gospodarstwach. Jego popularność wynikała z prostoty konstrukcji, niskich kosztów użytkowania oraz łatwości napraw. W 1973 roku rozpoczęto produkcję zmodernizowanej wersji oznaczonej jako T25A. Była to odpowiedź na potrzebę podniesienia komfortu pracy i dostosowania maszyny do szerszych zastosowań. Choć oba ciągniki oparto na tej samej bazie technicznej, różnice wpływały na ergonomię, praktyczność oraz odbiór przez użytkowników. Zrozumienie tych zmian pozwala dziś lepiej ocenić, który wariant sprawdzi się w określonych warunkach, zwłaszcza gdy rozważamy zakup używanego egzemplarza.

Różnice wynikające z modernizacji konstrukcji

Najistotniejsza zmiana pomiędzy T25 a T25A dotyczy sposobu wykonania nadwozia i ogólnej budowy zewnętrznej. Podstawowa wersja T25 była konstrukcją skromną i minimalistyczną. Nie przewidywała kabiny, a układ zespołów był podporządkowany wyłącznie funkcjonalności. To, co dla jednych było zaletą, dla innych stanowiło znaczące ograniczenie. Wprowadzenie modelu T25A zmieniło podejście do ergonomii. Przebudowano maskę silnika oraz zmieniono umiejscowienie zbiornika paliwa, który w nowszej wersji przesunięto bliżej kabiny. Ułatwiało to dostęp do osprzętu i poprawiało wyważenie maszyny. Zmiany w konstrukcji nie były rewolucyjne, ale w praktyce wpływały na wygodę i obsługę serwisową.

Kabina i wyposażenie wpływające na komfort pracy

To właśnie kabina stała się elementem najbardziej odróżniającym T25 od T25A w codziennym użytkowaniu. Starsza wersja nie miała żadnej zabudowy, co oznaczało jazdę w pełni odkrytą. Było to akceptowalne przy krótkich pracach, ale uciążliwe w chłodzie, deszczu czy przy długotrwałym użytkowaniu. T25A oferował kilka wariantów nadwozia. Istniała wersja z pełną kabiną, wariant z daszkiem brezentowym oraz odmiana ze szkieletem ochronnym. Takie podejście dawało użytkownikowi możliwość dopasowania ciągnika do warunków pracy i budżetu. Kabina wprowadzała nie tylko osłonę przed pogodą, ale także poprawiała bezpieczeństwo oraz wygodę operatora. Dla wielu gospodarzy był to decydujący argument przy wyborze nowszej wersji.

Układ napędowy i zmiany w obsłudze

Mimo modernizacji oba modele opierają się na tym samym dwucylindrowym silniku D21A1 chłodzonym powietrzem. Jednostka ta osiąga około 25 do 31 koni mechanicznych, co czyni ją odpowiednią do lekkich prac polowych, transportowych i ogrodniczych. Różnice dotyczą raczej sposobu obsługi niż parametrów technicznych. W pierwotnym T25 stosowano dwa drążki zmiany biegów, co wymagało przyzwyczajenia i często było krytykowane za mniejszą precyzję. W wersji T25A zastąpiono je jedną dźwignią, dzięki czemu obsługa stała się bardziej intuicyjna. Układ zwolnic portalowych, regulowany prześwit i możliwość zmiany rozstawu kół pozostały takie same, co zachowało uniwersalność ciągnika. T25A nie był zatem nową konstrukcją, ale usprawnioną i wygodniejszą w codziennej eksploatacji wersją poprzednika.

Hydraulika i funkcjonalność w pracy z maszynami

Pod względem hydrauliki oba modele oferują podobny potencjał roboczy. Standardowy podnośnik zapewnia udźwig około sześciuset kilogramów. Dzięki temu T25 i T25A współpracują z większością lekkich narzędzi zawieszanych takich jak kultywatory, pługi jednobelkowe czy brony. Wał odbioru mocy o prędkości pięciuset czterdziestu obrotów na minutę pozwala na obsługę maszyn aktywnych. T25A utrzymał tę konstrukcję, a różnice pojawiały się jedynie w ergonomii sterowania i wygodzie montażu osprzętu. Z praktycznego punktu widzenia oba ciągniki oferują podobny zakres prac. Jednak w T25A operator może wykonywać te same zadania w znacznie lepszych warunkach, co ma znaczenie przy dłuższej eksploatacji.

Wady i zalety każdego z modeli

T25 to propozycja dla użytkownika, który stawia na prostotę i najniższe możliwe koszty utrzymania. Mniejsza liczba elementów zabudowy oznacza mniej punktów potencjalnych awarii i najłatwiejszy dostęp do podzespołów. Z kolei T25A jest rozwiązaniem bardziej komfortowym. Możliwość wyboru kabiny, łatwiejsza obsługa skrzyni i lepsza ergonomia pracy sprawiają, iż nowsza wersja jest wygodniejsza podczas codziennych obowiązków. Warto pamiętać, iż oba modele dzieli wiele lat produkcji, a większość egzemplarzy dostępnych dziś na rynku ma za sobą długą historię eksploatacji. To sprawia, iż różnice pomiędzy konkretnymi sztukami mogą wynikać nie tylko z wersji konstrukcyjnej, ale także z indywidualnych przeróbek i stanu technicznego.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie używanego T25 lub T25A?

Kupując którykolwiek z modeli, warto ocenić stan silnika oraz układu chłodzenia powietrzem, który musi być czysty i drożny, aby zachować wydajność. Istotna jest również kondycja podnośnika hydraulicznego oraz szczelność przewodów roboczych. W przypadku T25A należy szczególnie przyjrzeć się kabinie, jej kompletności, szczelności i instalacji elektrycznej. Wersje z daszkiem lub szkieletem ochronnym są prostsze, ale mogą wymagać dodatkowych napraw po latach intensywnego użytkowania. Ważna jest także ocena stanu skrzyni biegów, zwłaszcza w modelach z jedną dźwignią. Niezależnie od wersji warto upewnić się, iż ciągnik nie ma nadmiernych luzów w układzie kierowniczym i iż zwolnice działają poprawnie. Zadbanie o te aspekty pozwoli wybrać maszynę, która przez cały czas może pracować niezawodnie przez wiele lat.

Ursus C-360 czerwony

Zobacz w sklepie

Ursus C-360 żółty

Zobacz w sklepie

Zdalnie sterowany traktor Ursus C-360

Zobacz w sklepie

Traktor Zetor Solo czerwony (felgi)

Zobacz w sklepie
Idź do oryginalnego materiału