1 tydzień temu
Wrześniowy raport ADP wskazujący na spadek zatrudnienia w sektorze prywatnym o 32 tys. miejsc pracy wzmacnia narrację o wyraźnym osłabieniu amerykańskiego rynku pracy. Choć dane te często odbiegają od oficjalnych statystyk BLS i ich metodologia bywa krytykowana, rynek traktuje je jako sygnał wyprzedzający przed publikacją rządowych raportów. Szczególnie niepokojące są szerokie spadki w kluczowych branżach — od hotelarstwa i rekreacji, przez finanse, po przemysł i budownictwo — co sugeruje, iż osłabienie nie ma charakteru sektorowego, ale bardziej ogólnogospodarczy.
Z punktu widzenia rynków finansowych takie dane sprzyjają scenariuszowi dalszego łagodzenia polityki monetarnej przez Fed. Rentowności obligacji skarbowych już spadły, a indeks dolara spadł do 97.60 pkt. EUR/USD kosztuje w tej chwili 1.1755. Z kolei SP500 znajduje się na historycznym poziomie 6734 pkt z racji oczekiwań co do dalszego luzowania pieniężnego Fed. Ewidentnie dla dolara sytuacja jest ambiwalentna. Z jednej strony słabsze dane z rynku pracy i spadek rentowności obligacji ograniczają atrakcyjność amerykańskiej waluty, co może prowadzić do jej osłabienia wobec głównych konkurentów.
Z drugiej strony, niepewność co do wiarygodności danych ADP i brak oficjalnych statystyk BLS mogą powstrzymać inwestorów przed agresywną wyprzedażą dolara, zwłaszcza iż pozostaje on walutą „bezpiecznej przystani” w okresach rosnących obaw o koniunkturę. Podsumowując, publikacja ADP zwiększa presję na Fed i wspiera krótkoterminową przecenę indeksów oraz dolara, ale dalszy kierunek rynków będzie zależał od tego, czy dane rządowe — gdy tylko zostaną opublikowane — potwierdzą obraz faktycznego spowolnienia na rynku pracy w USA.
Źródło: Krzysztof Kamiński, OANDA TMS Brokers
