Dania nigdy nie słynęła ze specjalnej przychylności dla osób związanych kryptowalutami. System podatkowy tego państwa może i nie jest najmniej korzystny, jednak w swego czasu Coincub określił go jako dość surowy. Najnowsze wyroki tamtejszego sądu najwyższego potwierdzają tę opinię.
Dania będzie baczniej przyglądać się transakcjom z udziałem kryptowalut
Duński sąd najwyższy wydał dwie decyzje w sprawach, w których różni użytkownicy kryptowalut czerpali zyski ze sprzedaży BTC dokonanych w celach spekulacyjnych i wydobycia. W komunikacie z 30 marca tamtejszy sąd najwyższy stwierdził, iż strona, która uzyskała zyski ze sprzedaży Bitcoinów, pochodzących z kilku zakupów lub darowizn ma kilka obowiązków. Po pierwsze zobowiązana jest do zgłoszenia sprzedaży jako zdarzenia podlegającego opodatkowaniu. Dodatkowo konieczne jest w takim przypadku oświadczenie, iż zakup został „dokonany w celu spekulacji”. Sąd orzekł również, iż użytkownik, który wydobył własne BTC, a następnie sprzedał wirtualne monety, będzie także podlega opodatkowaniu. Przyczynkiem do wydania takiego stanowiska były przypadki nabycia BTC w latach 2011-2013, ze sprzedażą w latach 2017-2018. Wówczas różnice w cenie liczone były w tysiącach dolarów.
Dodatkowe utrudnienia
Sąd Najwyższy stwierdził, iż otrzymane w taki sposób Bitcoiny należy uznać za aktywa nabyte w celu późniejszego obrotu jako integralną część działalności związanej z „rozwojem i obsługą systemu dla Bitcoinów”. Wobec czego ich sprzedaż pociąga za sobą obowiązek podatkowy. Takie stanowisko sądu tylko dodatkowo utrudnia działalność na rynku kryptowalut w Danii. We wrześniu 2022 r Coincub informował, iż zyski uzyskane z kryptowalut w Danii podlegają opodatkowaniu w wysokości około 37%, lub choćby 52%, w zależności od wysokości dochodów uzyskanego przez użytkownika.