Premier Donald Tusk wraz z ministrami przedstawił koncepcję budowy lotniska i linii kolejowych w ramach projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Przedstawiony harmonogram budowy CPK przewiduje, iż pozwolenie na budowę dla lotniska w Baranowie zostanie uzyskane w 2026 r., zakończenie budowy tunelu i podziemnej stacji kolejowej planowane jest na 2029 r., a zakończenie budowy lotniska to rok 2031.
Donald Tusk zapowiedział, iż rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych przecinających się w Baranowie (stąd określenie "szprychy"). Powstanie natomiast tzw. koncepcja "Y", czyli linia kolei dużych prędkości, łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziająca się w kierunku Poznania i Wrocławia.
Samorządowcy: "Szprycha" nr 3 ma znaczenie gospodarcze i militarne
- Wypracowaliśmy petycję, którą w najbliższym czasie prześlemy premierowi Donaldowi Tuskowi oraz do wiadomości ministrowi obrony i ministrowi infrastruktury. Poprosimy w tej petycji premiera o zrewidowanie planów odejścia od budowy tzw. szprychy nr 3 od Giżycka do Ostrołęki" - powiedział inicjator i gospodarz spotkania samorządowców z woj. mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, wicestarosta ostrołęcki Artur Kozłowski.Reklama
Szprycha nr 3 wg zapowiedzi rządu PiS miała połączyć mazurskie miasta Giżycko - Pisz i biec przez znajdującą się w woj. podlaskim Łomżę do Ostrołęki. Przed tygodniem premier poinformował, iż rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych przecinających się w Baranowie. Poinformowano natomiast o tzw. koncepcji "Y", czyli linii kolei dużych prędkości, łączącej Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziającej się w kierunku Poznania i Wrocławia.
- Jako samorządowcy sprzeciwiamy się centralizacji połączeń kolejowych i wykluczeniu komunikacyjnemu naszych regionów. My w tej chwili jesteśmy wykluczeni komunikacyjnie i chcemy ten stan zmienić - powiedział Kozłowski i podkreślił, iż dla samorządów, które brały udział w spotkaniu, budowa połączenia kolejowego z Ostrołęki do Giżycka, poza komunikacyjnym, ma też znaczenie gospodarcze i militarne.
- Chodzi nie tylko o możliwość sprawnego dotarcia na lotnisko w Baranowie, ale i o możliwość dojechania turystów np. na Mazury. Dobre połączenia kolejowe ożywią nasze samorządy gospodarczo - przekazał Kozłowski.
Samorządowcy uważają także, iż zbudowanie nowej linii kolejowej będzie miało wpływ na zdolności przemieszczania na wschodnie granice kraju wojska i sprzętu wojskowego. - Na trasie tej linii kolejowej leżą jednostki wojskowe w Kolnie i Ostrołęce, a w Orzyszu jest największy poligon wojskowy. My jako samorządowcy myślimy również o obronności nie tylko kraju, ale i całej flanki wschodniej NATO. Uważamy, iż znaczenia militarnego tej trasy kolejowej nie można pomijać- podkreślił Kozłowski i wyjaśnił, iż z tego powodu list otrzyma do wiadomości minister obrony narodowej.
Rzeszów chce "szprychy". Narasta niezadowolenie z decyzji rządu Donalda Tuska
Zarząd województwa podkarpackiego przyjął stanowisko, w którym sprzeciwia się planom budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego bez kolejowej szprychy łączącej region z lotniskiem w Baranowie.
O przyjętym przez zarząd stanowisku mówił w czwartek na konferencji prasowej w Jasionce marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl.
Podkreślił, iż zarząd sprzeciwia się wykluczeniu komunikacyjnemu Podkarpacia i Rzeszowa z sieci połączeń komunikacyjnych, które prowadzą do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Dodał przy tym, iż zarząd jest zadowolony, iż rząd zdecydował się kontynuować budowę CPK. - Nasze obawy dotyczą braku szprych komunikacyjnych, które proponowało Prawo i Sprawiedliwość, a które łączyły różne regiony naszego kraju - stwierdził marszałek Ortyl.
Zdaniem Ortyla, podobna sytuacja miała miejsce w przypadku budowy drogi ekspresowej S19 (Via Carpatia), która nie znalazła się w dokumentach programowych pierwszego rządu PO i PSL. - Teraz wyrażamy nasz niepokój, bo te mapy pokazują, iż powinniśmy do Warszawy jeździć przez Kraków. Przypomnę, iż jesteśmy ważnym węzłem komunikacyjnym, strategicznym, z punktu widzenia pomocy Ukrainie, czy też w przyszłości odbudowy Ukrainy. To trzeba zauważać - mówił.
Dodajmy, iż na niedawnej konferencji prasowej w Rzeszowie premier Donald Tusk zapewnił, iż "nikt o Rzeszowie nie zapomniał". Szef rządu zapowiedział, iż zwróci się do wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka, aby przygotował szczegółową informację, co do przyszłości transportu kolejowego w odniesieniu do wszystkich miast wojewódzkich. - Po to, żebyśmy mieli jasność, jak będzie wyglądała przyszłość komunikacji kolejowej w relacji Rzeszów-reszta kraju - dodał Tusk.
PiS wszczął alarm w Kielcach. Politycy PO uspokajają
- Kielce i woj. świętokrzyskie nie zostały wykluczone z rządowego programu szybkich kolei związanych z CPK - zapewniła w czwartek prezydent Kielc Agata Wojda. Wszystkie inwestycje, które były wcześniej planowane w tym rządowym programie, zostają i będą realizowane - dodała.
O możliwości wykluczenia komunikacyjnego woj. świętokrzyskiego w związku ze zmianami w programie CPK alarmowali w poniedziałek regionalni politycy PiS. Według nich nowa koncepcja zakładała, iż Kielce będą jedynym miastem wojewódzkim pozbawionym dostępu do szybkiej kolei.
W czwartek odnieśli się do tego prezydentka Kielc Agata Wojda i świętokrzyscy politycy PO, którzy dzień wcześniej spotkali się w resorcie infrastruktury z wiceministrem Piotrem Malepszakiem.
- Kielce i woj. świętokrzyskie nie zostały wykluczone z rządowego programu szybkich kolei związanych z CPK - zapewniła Wojda. - Mało tego, wszystkie inwestycje, które były wcześniej planowane w tym rządowym programie, zostają i będą realizowane na terenie woj. świętokrzyskiego jako inwestycje, które w znaczący sposób poprawią dostępność do szybkich kolei dla mieszkańców Kielc i regionu - dodała.
Poseł Artur Gierada, szef świętokrzyskiej PO zauważył, iż ws. CPK "rozpętała się pewnego rodzaju burza medialna". - Zapewniam, iż żadna inwestycja nie zostanie z tego planu wyjęta, ale musimy zrobić też wszystko, żeby te inwestycje były szybkie, realne i żeby ruszyła praca nad ich realizacją - zaznaczył.
Zwrócił uwagę, iż PiS zaplanowało przebieg szprych kolejowych w Świętokrzyskiem "tylko jako kreskę na mapie". - Nie zostały przygotowane żadne dokumenty, żadne koncepcje, nie ruszyły żadne prace. Te inwestycje zaplanowane w dokumentach przygotowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości miały być realizowane w latach 2041-2044 - powiedział.
***