Wg. Bloomerga Deutsche Bank – największy bank w Niemczech i jeden z największych w Europie zabiega o uzyskanie zgody regulacyjnej. Dotyczy ona usług powierniczych związanych z cyfrowymi aktywami. Wniosek niemieckiego giganta, który zarządza niemal 1,4 bln USD wpływa w czasie gdy w USA nie opadł jeszcze kurz po wniosku o Bitcoin ETF ze strony BlackRock i kolejnej próby ze strony funduszu Fidelity! David Lynne, zarządzający sektorem bankowości komercyjnej w DB wskazał: „Rozwijamy nasze aktywa cyfrowe i działalność powierniczą. Właśnie złożyliśmy wniosek do Bafin o licencję na aktywa cyfrowe”. Deutsche czekał będzie teraz na zgodę niemieckiego regulatora ds. papierów wartościowych – BaFin.
Instytucje węszą okazję?
Deutsche Bank zdecydował się na ten krok z kilku powodów. Pierwszym jest prawdopodobnie zwiększenie dochodów z opłat i prowizji. Oprócz tego decyzja wskazuje także na wysiłek ramienia inwestycyjnego banku – DWS. Jednostka Corporate Bank Deutsche Bank obsługuje klientów firmowych, instytucje finansowe, inwestorów i emitentów. W ostatnim czasie także fintech Ripple działal by rozszerzyć usługi powiernicze. W tym celu nabył Metaco -szwajcarską firmę powierniczą. Ripple zapłacił 250 mln USD by sfinalizować transakcje. Mowa jest taże o dużo większych graczach jak brytyjski Standard Chartered i Zodia Custody, które zebrały 36 mln USD z finansowania zapewnionego przez japońskie SBI Holdings.
Nasdaq również?
Spółka giełdowa i operator giełdy o bliżniacznej nazwie, Nasdaq Corp. również planuje rozwinać biznes pośredniczy na rynku crypto. Wg. informacji wstępnych Nasdaq przygotowuje się do uruchomienia własnych usług przechowywania kryptowalut, któe mogą zostać wprowadzone już w nadchodzących miesiącach. Oznacza to całą konieczną infrastrukturę technologiczną i co najważniejsze – zgody regulacyjne. Zatem na pewno jeszcze chwilę przyjdzie poczekać ponieważ bitwa o status kryptowalut między SEC a CFTC trwa.
Giełda Nasdaq złożyła również wniosek do Departamentu Usług Finansowych Nowego Jorku o statut spółki powierniczej o tzw. ograniczonym przeznaczeniu co miałoby ułatwić jej wprowadzenie usług. Inne znane firmy, w tym BNY Melon, Fidelity i BNP Paribas, również chcą na dobre wejść do przestrzeni usług powierniczych rynku kryptowalut. Największym jednak pozostaje BlackRock. Czy banki i fundusze chcą ograniczyć biznes scentralizowanych kryptowalutowych giełd (CEX) i ograniczyć ich działalność? Stąd zamieszanie regulacyjne w ostatnich tygodniach?