UOKiK ukarał sześciu deweloperów, którzy wprowadzali konsumentów w błąd, co do rzeczywistej powierzchni oferowanego lokalu; łączna kara wyniosła 1,6 mln zł - poinformował w piątek Urząd. Chodzi o wyliczanie powierzchni mieszkań pod ściankami działowymi.
UOKiK ukarał firmy deweloperskie z Wrocławia, Warszawy i Lublina
Jak wskazał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, największą karę nałożono na warszawską spółkę JP Development Horyzont Poznań - ponad 1 mln zł. Kolejne decyzje dotyczą spółek Capitalia Real Estate Gęsia z Lublina (blisko 335 tys. zł), Brama Wilanowska PL oraz Śródmieście Wilanów PL z Warszawy (odpowiednio: 100 tys. i ponad 56 tys. zł) oraz dwóch firm z Wrocławia - Space Investment Strzegomska 3 Otyńska (ponad 46 tys. zł) i TN Stabłowice 1 (ponad 20 tys. zł).Reklama
UOKiK zaznaczył, iż decyzje nie są prawomocne, a przedsiębiorcy złożyli już od nich odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W komunikacie zaznaczono, iż konsumenci czerpali informacje o oferowanych mieszkaniach - tj. położeniu, rozkładzie, liczbie i wielkości pomieszczeń oraz całkowitej powierzchni - z kart lokali udostępnianych przez deweloperów, które w przypadku decyzji o kupnie nieruchomości stanowiły integralną część umowy. W kartach pięciu deweloperów, których ukarał UOKiK zaznaczone były ścianki działowe, ale brakowało informacji o wielkości powierzchni pod ściankami działowymi, mimo iż była ona liczona do powierzchni lokalu mieszkalnego. "W konsekwencji konsument nie mógł też ustalić, jaką część ceny stanowi cena za powierzchnię pod ściankami działowymi" - wskazał Urząd.
Powierzchnia pod ścianami działowymi. "Konsumenci otrzymywali nieprawdziwą informację"
Dodał, iż pozostały z deweloperów, pomimo zawartej na kartach lokali informacji o powierzchni pod ściankami działowymi, nie wliczał tej powierzchni do całkowitej powierzchni lokalu mieszkalnego wyszczególnionej w umowie deweloperskiej. "W konsekwencji konsumenci otrzymali nieprawdziwą informację co do powierzchni oraz ceny lokalu (mniejsza powierzchnia - niższa cena). Następnie, zawierając umowę przenoszącą własność, musieli dokonać dopłat za powierzchnię pod ściankami nadającymi się do demontażu" - wyjaśnił Urząd.
Wskazał również, iż ramach swojego monitoringu branży deweloperskiej Prezes UOKiK sprawdził, jakie normy budowlane stosują przedsiębiorcy, jak je interpretują, w jaki sposób mierzą powierzchnię mieszkań i domów oraz w jaki sposób informują konsumentów o uwzględnianiu powierzchni pod ściankami działowymi. Badaniem objęto podmioty wchodzące w skład 20 największych grup kapitałowych na rynku deweloperskim.
"Przedsiębiorcy są w trakcie wdrażania nowych wymagań, zakładających przede wszystkim jasne i czytelne przekazywanie informacji. Z uwagi na zróżnicowane praktyki deweloperów na rynku ocena poszczególnych działań przedsiębiorców - to w jaki sposób wdrożyli oni znowelizowane przepisy - będzie możliwa w ramach prowadzonych przez Prezesa UOKiK wystąpień, postępowań wyjaśniających lub postępowań w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Postępowania administracyjne mogą zakończyć się karą do 10 proc. obrotu" - poinformował również UOKiK.
W piątek prezes UOKiK Tomasz Chróstny przesłał do minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz pismo, w którym wskazał m.in., iż podziela postulat nieuwzględniania w powierzchni użytkowej lokali powierzchni pod ściankami działowymi i doprecyzowania przepisów w tym zakresie. Wysłanie pisma ws. wliczania przez deweloperów ścian działowych do powierzchni użytkowej lokali Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała na portalu X w poniedziałek.
Prezes UOKiK zaznaczył jednak, iż organem adekwatnym w tej sprawie jest Minister Rozwoju i Technologii, który posiada kompetencje legislacyjne w zakresie przepisów budowlanych, w szczególności wydając rozporządzenie określające zakres stosowania norm.
Co dalej z przepisami dot. pomiaru powierzchni mieszkań?
"Jesteśmy gotowi wspierać wszelkie inicjatywy w tym przedmiocie, które zwiększą zakres ochrony konsumentów i klarowność pomiaru powierzchni lokali mieszkalnych oferowanych przez deweloperów" - napisał Chróstny.
Dodał, iż sposób pomiaru powierzchni użytkowej wynika z przepisów wykonawczych do Prawa budowlanego, określających zakres i formę projektu budowlanego, a za nie odpowiedzialny jest minister adekwatny ds. budownictwa (obecnie MRiT). Przepisy te odwołują się do Polskich Norm Budowlanych, a organem adekwatnym w kwestii tych norm jest Polski Komitet Normalizacyjny (PKN).
"Problem polega na tym, iż przepisy wykonawcze odwołują się do treści aktualnie wydanej normy, która może się w przyszłości zmieniać (w przeszłości podlegała już stosownym zmianom). (...) Minister nie ma bezpośredniego wpływu na treść norm wydawanych przez PKN, jednak jest autorem przepisów wykonawczych odnoszących się do ich stosowania. Dla uniknięcia wszelkich wątpliwości warte rozważenia byłoby zatem implementowanie zasad sposobu liczenia powierzchni pod ściankami działowymi bezpośrednio do treści przepisów wykonawczych" - wyjaśnił Chróstny.
***