Paulina Hennig-Kloska we wtorek (29.04) brała udział w nieformalnym posiedzeniu Rady UE ds. środowiska. Minister klimatu rozmawiała z innymi europejskimi politykami między innymi na temat dezinformacji także w kwestiach klimatycznych. To jednak jeden z wielu poruszonych tematów, a w większości z nich poza kwestią edukacyjną przewijał się jeden wątek: pieniądze.
Klimat, zmiany, dezinformacja i pieniądze
Wtorek był pracowitym dniem dla Pauliny Hennig-Kloski. Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie tylko ogłosiło, iż rząd zdecydował się na ułatwienia w budowie gazociągów bezpośrednich dla wytwórców biometanu. Szefowa resortu brała także udział w nieformalnym posiedzeniu Rady UE ds. środowiska. Podczas spotkania unijni ministrowie dyskutowali o przeciwdziałaniu dezinformacji klimatycznej, rozwoju zielonych technologii oraz skutecznych strategiach adaptacji do postępujących zmian klimatycznych. Reklama
Resort klimatu wskazuje, iż Europa to najszybciej ocieplający się kontynent, a rok 2024 był najcieplejszym w historii pomiarów. W obliczu tych wyzwań wspólne, zdecydowane działania na rzecz klimatu stają się pilniejsze niż kiedykolwiek. Niemniej nie wszystkie wiadomości na temat zmian klimatycznych są prawdą, a część z nich to efekt finansowania dużych kampanii dezinformacyjnych.
Paulina Hennig-Kloska wyjaśniła, iż temat dezinformacji cieszy się wspólnym stanowiskiem niezależnie od strony politycznej reprezentowanej przez danego unijnego przedstawiciela. "Niezależnie od tego, jakie rządy w danych krajach funkcjonują, uznały, iż problem (dezinformacji - przyp. red.) mamy i należy się nad nim pochylić i dzisiejsza dyskusja jest wstępem do wypracowania nowych mechanizmów" - mówiła minister klimatu.
"Musimy mieć też świadomość, iż szacuje się, iż Rosja wydaje minimum 2 miliardy dolarów rocznie na dezinformację w Europie i to pokazuje nam też skalę" - ujawniła Paulina Hennig-Kloska, chociaż nie podała źródła tych informacji. "Szacujemy, iż kilkanaście procent z tych środków, tak wynika z dostępnych szacunkowych danych, jest przeznaczany na dezinformację klimatyczną" - dodała podczas konferencji prasowej szefowa polskiego resortu klimatu.
Dezinformacja jest problemem, realizowane są prace nad specjalnym serwisem
Podczas wystąpienia i w rozmowie z dziennikarzami już po dyskusji na nieformalnym szczycie Paulina Hennig-Kloska zwróciła uwagę, iż walka z dezinformacją jest trudna z racji, iż panuje duże rozproszenie informacyjne. Niemniej nad Wisłą niedługo może się to zmienić.
"Nie ma jednego globalnego serwisu w Polsce, który walczyłby z dezinformacją klimatyczną. My taki tworzymy i faktycznie wiele państw po tego typu rozwiązanie również sięga. Można to także skoordynować na poziomie komisji" - powiedziała minister.
Po nieformalnym szczycie minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, iż Unia Europejska stoi dziś przed poważnym wyzwaniem, jakim jest walka z dezinformacją. "Prawda jest taka, iż skutecznych metod i kompletnych narzędzi do walki z dezinformacją nie mamy" - przyznała polityk. Wskazała, iż potrzebne są wspólne działania na poziomie unijnym, obejmujące zarówno eliminację szczególnie szkodliwych fake newsów - często rozpowszechnianych w reklamach i mediach społecznościowych - jak i reagowanie na półprawdy i przekłamania. Zapowiedziała też, iż proces przeciwdziałania dezinformacji będzie miał charakter etapowy: od działań edukacyjnych i informacyjnych po współpracę ze środowiskami dziennikarskimi oraz zmianę stylu komunikacji między Brukselą a państwami członkowskimi.
Będzie szersza wymiana informacji? Polska minister ma taki plan
Podczas konferencji prasowej Paulina Hennig-Kloska zwróciła także uwagę na problem braku przepływu informacji między państwami członkowskimi. Temat ten pojawił się przy okazji poruszenia kwestii adaptacji poszczególnych państw do zmian klimatycznych w kontekście jesiennej powodzi, która dotknęła zarówno Polskę, Czechy, jak i Hiszpanię. "Tego typu problemy, w mniejsze większej skali mają państwa w całej Europie. Pracujemy więc nad metodę adaptacji do zmian klimatu, w tym w zakresie również wiele nowych technologii, jak gromadzenie wody w miastach i budowania tej odporności. Miasto można wykorzystać" - mówiła minister.
"Rozmawialiśmy by ten wachlarz poszerzać i zwiększać wymianę informacji" - dodała Paulina Hennig-Kloska. Minister ujawniła jednocześnie, iż dobrze została przyjęta jej "konkluzja, by stworzyć bazę wspólną europejskich nowych technologii, którymi dysponują kraje członkowskie". Ma to pozwolić na stworzenie lepszego i pełniejszego obrazu tego, czym dysponuje cała wspólnota. Co więcej, zdaniem szefowej polskiego MKiŚ ma to wzmocnić europejskie łańcuchy dostaw oraz wzmacniać niezależność w łańcuchach dostaw w procesie transformacji klimatycznej. "Tak samo jak zresztą energetycznej, by tworzyć własne zasoby i wykorzystywać własne zasoby intelektualne (...) to jest niezwykle ważne w budowaniu suwerenności i niezależności Europy" - powiedziała przedstawicielka Polski na nieformalnym szczycie.
Agata Jaroszewska