"DGP": Rośnie armia biedaemerytów na państwowym garnuszku

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. Marcin Bielecki/PAP


Jeśli nic się systemowo nie zmieni, za 10 lat zaleje nas choćby dwumilionowa fala seniorów na groszowych świadczeniach - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".


"Nie da się już pominąć zjawiska bardzo niskich emerytur, poniżej kwoty minimalnej. W latach 2011–2023 ich liczba wzrosła aż 20-krotnie" – mówi, cytowany przez "DGP", dr hab. Sebastian Gajewski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

"Zdaniem dr. Marcina Krajewskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, adekwatną diagnozę trzeba zacząć od przyznania, iż nowy system emerytalny zadziałał wadliwie" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Głodowe emerytury

Dla osób urodzonych do końca 1948 r., warunkiem nabycia prawa do tego świadczenia, oprócz osiągnięcia wieku emerytalnego, było wypracowanie odpowiedniego stażu. W nowym systemie, czyli w odniesieniu do osób urodzonych od 1949 r., każdy, kto przepracował chociażby jeden dzień, dostanie emeryturę. Dlatego mamy do czynienia z lawinowym przyrostem tzw. groszowych świadczeń.

Gazeta wskazuje, iż zgodnie z danymi ZUS dekadę temu było ok. 76 tys. seniorów z głodowymi – kilku-, kilkunastozłotowymi – świadczeniami, a dziś jest ich ponad 423 tys.

"Eksperci są zgodni, iż bez szybkiej naprawy systemu przez kolejne 10 lat to grono urośnie do choćby 2 mln osób.

Będą to seniorzy potrzebujący państwowego wsparcia, korzystający z darmowej służby zdrowia. Choć nie wypracowali realnego świadczenia, będą otrzymywać standardowe trzynastki i czternastki oraz minimalną rentę rodzinną" - czytamy.

PAP

Idź do oryginalnego materiału