Diamenty naturalne straciły blask – wielka bessa na rynku kamieni szlachetnych

3 tygodni temu

Minus 14% w 2024 roku. Minus 40% w 3 lata. Co tak mocno potaniało? Jakie aktywo tkwi w bessie, której końca nie widać? Niedźwiedzie tańcują, a kobiety płaczą. Diamenty straciły bowiem blask. Te naturalne, bo nieco inaczej jest ze sztucznymi.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak bardzo potaniały diamenty naturalne?
  • Co wywołuje bessę na rynku diamentów?
  • Jakie są prognozy ekspertów dla rynku diamentów i ich cen?

Diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety. To powiedzonko znają chyba wszyscy, ale nie wszyscy wiedzą, iż ono się w ostatnich latach zdezaktualizowało. Nie mogą być bowiem najlepszymi przyjaciółmi ci, którzy zawodzą na całej linii. A tak właśnie zachowują się diamenty naturalne, co widać po indeksie IDEX Diamond Index.

W 2024 roku tenże wskaźnik spadł o -14%. A w blisko 3 lata zniżkuje już o -40%. To jest bessa i to dość brutalna. Ceny diamentów naturalnych spadły do poziomu najniższego od… 25 lat. Spadają jak diament w wodę – chciałoby się powiedzieć.

Wspomniany indeks jest wiarygodny. Liczony jest od 2001 roku. Stworzył go dr Avi Wohl, wykładowca Tel Aviv University. Co ciekawe, aktualizowany jest co godzinę. I co ciekawe, jest jednym z niewielu wiarygodnych indeksów pokazujących zachowanie cen diamentów naturalnych, bo firma Rapaport – niemal monopolizująca rynek informacji o diamentach – chyba za w pełni obiektywną nie może uchodzić. Choć i ona publikuje swój RapNet Diamond Index (RAPI), wedle którego w 2024 roku cena 1-karatowych diamentów spadła o -23%.

Notowania IDEX Diamond Index. Źródło: idexonline.com

Wyniki RapNet Diamond Index. Źródło: Rapaport USA

Skąd wielka bessa na rynku diamentów?

Co się adekwatnie dzieje? Skąd tak wielka bessa na rynku diamentów? Gdy dochodzi do takiego kataklizmu cenowego, zwykle czynników musi być więcej niż jeden – i tak rzeczywiście jest w tym przypadku. Przypomnijmy, iż jeżeli chodzi o poszczególne kamienie, czynnikami kształtującymi cenę są masa (karatowa), szlif, kolor i przejrzystość.

Główną przyczyną bessy na rynku diamentów naturalnych jest wzrost liczby sztucznych (syntetycznych) diamentów wytwarzanych w laboratoriach i do tego rosnący popyt na nie. Jest to bardzo atrakcyjna alternatywa dla kamieni wydobywanych z ziemi – przede wszystkim tańsza. w tej chwili sztuczne diamenty mają już około 10-15% rynku diamentów, ale uwaga: na rynku jubilerskim diamentów mają aż 50% udziału! Co ciekawe, ceny diamentów sztucznych także spadają, ale one nie mają wartości inwestycyjnej, więc to zjawisko szkodzi przede wszystkim diamentom naturalnym.

Udział sztucznych diamentów w rynku diamentów ogółem (proc.). Źródło: Statista

Diamenty sztuczne – podaż i koszt produkcji (po lewej) oraz cena detaliczna (po prawej). Źródło: BCG

Skąd wielki wzrost popularności sztucznych kamieni? Ich cena na rynku jubilerskim jest zwykle około 50-70% niższa od ceny diamentów naturalnych. Ot, cała tajemnica. Tymczasem wielkiej różnicy gołym okiem nie widać, obie błyskotki się błyszczą. Oba rodzaje diamentów są niezwykle trwałe, a co więcej – te sztuczne są zwykle większe.

Tutaj można napisać kilka zdań o sztucznych diamentach. Diamenty syntetyczne są wytwarzane już od kilkudziesięciu lat i doskonalona jest technika ich tworzenia, ale wciąż trudno jest uzyskiwać kamienie bezbarwne, zwykle mają one jakiś kolor lub odcień (gama jest szeroka, od prawie bezbarwnych przez żółte po niebieskie). Diamenty takie wytwarzane są dwoma metodami: HPHT (ang. High Pressure High Temperature) oraz CVD (ang. Chemical Vapour Deposition). Wśród znanych firm wytwarzających diamenty syntetyczne są m.in. New Diamond Technology, Element Six, Adamas BGU, Adia Diamonds, Gemesis Cultured Diamonds, New Age Diamond, Brilliant Dushi czy Chatham Created Gems.

Kolejnym czynnikiem który obniża ceny diamentów oszlifowanych jest spadek liczby zawieranych ślubów w Azji, głównie w Indiach i Chinach. Ze względu na zmiany demograficzne i trudności w znalezieniu zatrudnienia liczba małżeństw w Chinach gwałtownie spada, a przecież zaręczyny do zwyczajowo kupno pierścionka z diamentem. Jeszcze w 2013 roku zawarto w Chinach 13,5 mln małżeństw, a w 2022 roku już tylko 6,8 mln. Państwo Środka jest drugim największym rynkiem zbytu diamentów.

Na popyt na diamenty miała wpływ także wysoka inflacja. W dobie podwyższonych wydatków, ludzie rezygnują z kupowania takich „błyskotek”, jeżeli ich kupować nie muszą. Popyt na diamenty naturalne spadł tak bardzo, iż zapasy firmy De Beers znajdują się na poziomie najwyższym od kryzysu z 2008 r. i mają wartość około 2 mld USD. De Beers ściął produkcję o 20% w 2024 r.

W pewnej mierze na ceny diamentów oszlifowanych ma wpływ to, co dzieje się na rynku kamieni nieoszlifowanych, na którym wielcy gracze, tacy jak firmy De Beers, ALROSA i Rio Tinto zarządzają podażą surowych kamieni tak, aby utrzymać stabilność ich cen. To oczywiście wpływa na ceny diamentów szlifowanych, ale raczej w taki sposób, iż stabilizuje ceny. Być może dlatego nie mamy spadku ceny diamentów oszlifowanych o -70% w 3 lata, tylko o -40%.

Wielkie poruszenie na rynku wywołała tegoroczna obniżka ceny surowych kamieni przez De Beers o -15%, jednak Martin Rapaport, szef firmy Rapaport, wyjaśnił w swoim felietonie, iż niższe ceny surowych kamieni niekoniecznie wymuszą spadek cen polerowanych kamieni i iż jest to okazja do zarobku, a nie do obniżania cen szlifowanych kamieni. Według niego największy wpływ na ceny polerowanych diamentów mają amerykańscy detaliści, a ci w okresie świątecznym nie obniżali cen kamieni. Wedle RapNet Diamond Index, tylko 1-karatowe diamenty w grudniu nieznacznie potaniały, inne zdrożały. Sprzedaż detaliczna biżuterii w USA wzrosła o 4% r/r w okresie od 1 listopada do 24 grudnia – podał Mastercard SpendingPulse.

„Sprzedawcy naturalnych diamentów już stracili konkurencyjność cenową na rzecz sprzedawców syntetyków. jeżeli podstawą decyzji klienta jest cena, to zawsze wybierze on tańsze syntetyki. Jedynym sposobem na sprzedaż naturalnych diamentów jest dodanie do nich pewnych wartości i sprzedaż ludziom, którzy mają pieniądze i chcą kupić luksus” – uważa Rapaport.

Prognozy dla rynku diamentów i cen kamieni

Co dalej z rynkiem diamentów? Co dalej z ich cenami? Z pomocnymi wskazówkami, po części dającymi odpowiedzi na te pytania, przychodzą eksperci firm doradczych McKinsey oraz Boston Consulting Group.

Wedle raportu McKinsey & Company branża diamentowa znajduje się w krytycznym punkcie zwrotnym, który może doprowadzić do stabilizacji cen diamentów w nadchodzących latach. Jednak stanie się tak tylko wtedy, gdy kluczowi gracze podejmą działania, aby naprawić kurs. Analitycy zwracają uwagę, iż podczas pandemii COVID-19 łańcuch dostaw diamentów został zakłócony, a wiele małżeństw i zaręczyn zostało opóźnionych. McKinsey przekonuje, iż przyszłość branży jest całkowicie zależna od tego, jak najważniejsi gracze zareagują na zmiany rynkowe: demograficzne, technologiczne i kulturowe. Podkreślają, iż młodzi ludzie coraz częściej zwracają uwagę na kwestie ekologiczne, a mniej gonią za luksusem, co bije w diamenty naturalne, a promuje sztuczne. Przyznają też jednak, iż diamenty hodowane laboratoryjnie stają się coraz bardziej popularne i są „największym wyzwaniem stojącym w tej chwili przed producentami diamentów”.

Co ciekawe, według McKinsey, przyjdzie moment gdy produkcja diamentów naturalnych spadnie do niemal zera, bo nie będzie już więcej zasobów do wydobycia. Kopalnie będą inwestować w wydajność operacyjną i innowacje technologiczne w celu poprawy efektywności produkcji naturalnych diamentów, ale zasoby geologiczne mają swój kres, a to może oznaczać, iż kamienie staną się dobrem naprawdę rzadkim, co może oznaczać ponowny wzrost ich cen, jeżeli popyt utrzyma się na w miarę stałym poziomie.

Z kolei raport Boston Consulting Group mówi, iż popyt na naturalne diamenty będzie rósł średniorocznie od 2% do 4% nominalnie w latach 2025-2033. Będzie on kształtowany przez kilka czynników, w tym przez wzrost popularności marek modowych oraz diamentów jako alternatywy dla złota i innych metali. Wedle prognozy BCG, cena surowych diamentów może rosnąć po 3-5% średniorocznie do 2033 roku.

Łańcuch produkcyjny diamentów naturalnych. Źródło: BCG

Produkcja diamentów surowych. Źródło: BCG

Indeks cenowy diamentów surowych (prognoza do 2033). Źródło: BCG

„Podczas gdy spodziewany jest długoterminowy wzrost [cen surowych diamentów], krótkoterminowa zmienność może wynikać z zachowań zakupowych. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, iż czynniki niekorzystnie wpływające na ceny diamentów w latach 2020-2024 będą wygasać. […] W związku z tym ceny powinny powrócić do wzorca długoterminowego trendu wzrostowego i ich wzrost powinien być silny w latach 2028-2033” – przewidują analitycy BCG.

Kto wie, być może właśnie uklepujemy dno diamentowej bessy? Warto pamiętać, iż często media interesują się danym aktywem w rynkowym punkcie zwrotnym, gdy jest ono mocno przecenione lub przewartościowane. Być może nasz tekst jest właśnie takim wskaźnikiem kontrariańskim? jeżeli jesteście co do tego przekonani, to śmiało – idźcie do jubilera po diament. Ale na własną odpowiedzialność.

Idź do oryginalnego materiału