Dlaczego opłaca się być singlem? Jak domowe zajęcia organizują ludzie samotni? Ile to rzeczywiście kosztuje?

oszczednymilioner.pl 4 miesięcy temu

Ostatnio wyliczyłem, iż rodzina 2+1 poświęca na prace domowe/opiekuńcze 71 h/m-c. Feministka podała wartości 4 razy większe (330 h/m-c), przypisała je kobiecie i wyceniła na 7000 zł/m-c. eraz czas na pokazanie, jak sobie radzi singiel i ile faktycznie płaci.

Skąd znam życie singli? No cóż, mam paru znajomych, plus doliczam jeszcze własne doświadczenia z eksperymentu „Życie za 500 zł”. Zaspoileruje – liczby nie przerażają.

Opieka nad dziećmi z dowożeniem. Singiel z zasady nie ma dzieci lub już dorosłe. Stąd 0 godzin. W wersji ekstremalnej (po rozwodzie) – 2 weekendy w miesiącu – 12h/m-c i 1200 zł alimentów.

Gotowanie. Ile feministka wyliczyła dla rodziny? Chyba 1800 zł/m-c. Za samo gotowanie, bez kosztu produktów. Teraz coś Wam pokażę. Ostatnio wpadłem do bistro w pracy (miałem mieć spotkanie po godzinach) i za „zestaw dnia” – michę zupy i drugie zapłaciłem 27 zł. Gdybym pomnożył tę wartość przez 30 dni – wyjdzie mi 810 zł/m-c. W dużym mieście. Czy są tańsze opcje? Rzecz jasna – garmażerka lub własne gotowanie. Ile zajęło mi przygotowanie obiadu na wsi? Trzeba było zebrać fasolkę, obrać ją, ugotować, zrobić zasmażkę? 20 minut. Ile zajmuje przygotowanie ryżu z owocami? 5 minut. Zsiadłego mleka z ziemniakami? Podobnie. Usmażenie kotleta z makaronem? 5-10 minut. Jajko sadzone/jajecznica? 3 minuty. A są tacy, którzy przez tydzień zjedzą tę samą zupę (ew. rosół przerobią na jarzynową/pomidorową/brokułową/flaki), wtedy średnio też 5 minut dziennie. Ja jednak zaszaleję 10 minut dziennie – 5h/m-c.

Sprzątanie. Zostańmy przy tym, co było 1,5h/tydzień i 6h/m-c. Da się to zlecić za 400 zł.

Pranie. 15 minut/tydzień i 1 h/m-c. Zlecać tego nie ma sensu.

Zakupy. Po drodze z pracy, bo kilka potrzeba. 1h/m-c.

Podsumowanie. W sumie bezdzietny singiel potrzebuje 13h/ m-c. jeżeli żywi się w barku i płaci za sprzątanie zejdzie do 2h/m-c (pranie + zakupy) i wydatku 1210 zł. Godzina lenistwa kosztować go będzie prawie 100 zł.

Trochę kosztowniej żyje dzieciaty singiel z odzysku (1200 zł alimentów plus 12 h na opiekę). Natomiast to wyliczenie pokazuje, dlaczego dzisiaj młodzi nie chcą mieć dzieci. Z jednej strony – po prostu wygodnie i znacznie taniej. Z drugiej – feministki gadają o „patriarchalnym ucisku”, a rzeczywistość wygląda zgoła odmiennie. Kobieta nie-singielka w tradycyjnej rodzinie (jak moja) poświęca na dom i dziecko jakieś 54 h miesięcznie, a zyskuje znacznie więcej. Ile? O tym w kolejnym wpisie.

Idź do oryginalnego materiału