Dlaczego rynek obligacji amerykańskich znów szokuje rynki akcji

7 godzin temu

Rynek obligacji w USA znów doświadcza znacznej zmienności. Powodem jest znaczna nerwowość wśród inwestorów, którzy są coraz bardziej zaniepokojeni stanem gospodarki USA i długiem publicznym tego kraju. W środę i czwartek miało miejsce kilka wydarzeń, które spowodowały nasilenie się tych obaw. Rezultatem był spadek cen i związany z tym wzrost rentowności amerykańskich obligacji, czego skutki odczuł również rynek akcji: ceny na Wall Street znacząco spadły.

Dwa wydarzenia w szczególności wywołały nową falę zadłużenia: rząd USA wprowadził pakiet ustaw przewidujących obniżki podatków, co prawdopodobnie jeszcze bardziej zwiększy i tak już wysoki poziom zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Analitycy szacują, iż dług USA, wynoszący w tej chwili 36,2 biliona dolarów, może w wyniku wprowadzenia pakietu wzrosnąć o kolejne trzy do pięciu bilionów dolarów.

Ponadto aukcja 20-letnich amerykańskich obligacji skarbowych w środę nie przebiegła bez zakłóceń. Oferta obligacji Skarbu Państwa USA o wartości 16 miliardów dolarów spotkała się ze słabym zainteresowaniem inwestorów.

Rezultat: inwestorzy stracili mnóstwo pieniędzy. Ceny na rynku obligacji, a następnie na rynku akcji, znalazły się w środę pod silną presją. Natomiast rentowność 30-letnich obligacji skarbowych USA wzrosła do ponad 5 procent. Indeks giełdowy Dow Jones zamknął się spadkiem o 1,9 proc., szerszy indeks S&P 500 stracił 1,6 proc., a indeks giełdy technologicznej Nasdaq stracił 1,4 proc.

W czwartek trend na amerykańskim rynku obligacji był kontynuowany: po tym, jak Senat USA zatwierdził pakiet obniżek podatkowych Trumpa, rentowność 30-letnich obligacji skarbowych USA tymczasowo wzrosła do 5,15 proc., najwyższego poziomu od października 2023 r. Pakiet legislacyjny musi teraz zostać przyjęty przez Senat.

Nerwowość inwestorów nie jest przypadkowa. Kilka dni wcześniej agencja ratingowa Moody’s wycofała najwyższą ocenę „AAA” dla Stanów Zjednoczonych , uzasadniając to rosnącym zadłużeniem. Stany Zjednoczone nie mają już najwyższej oceny przyznanej przez dwie inne główne agencje, Standard & Poor’s i Fitch.

Już na początku kwietnia stało się jasne, w jakim stopniu inwestorzy są zaniepokojeni długiem USA. Zaraz po tym, jak prezydent USA Donald Trump przedstawił swój obszerny pakiet taryfowy, rynek obligacji amerykańskich również się załamał. Dla Trumpa był to sygnał ostrzegawczy: wycofał się i tymczasowo zawiesił cła .

Wyprzedaż na rynku obligacji

Jest jeden problem: spadające ceny obligacji i rosnące rentowności nie zawsze są złym znakiem dla gospodarki USA. Mogą one wskazywać, iż inwestorzy mają zaufanie do gospodarki i wolą ryzykowne aktywa, takie jak akcje, od „bezpiecznej przystani”, jaką stanowią amerykańskie obligacje skarbowe. Ale to nie pewność siebie jest w tej chwili powodem wyprzedaży na rynku obligacji, o czym świadczy fakt, iż w tym samym czasie spadają również ceny akcji. Zamiast tego inwestorzy martwią się o dług USA i gospodarkę.

Zjawisko to nie jest obserwowane wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. Rentowność obligacji wzrosła ostatnio również w Japonii i Europie, ponieważ inwestorzy najwyraźniej spodziewają się większych deficytów.

W USA jednak polityka taryfowa prezydenta USA potęguje obawy o wzrost inflacji. Nie bez powodu Trump ostrzegał już dużych sprzedawców detalicznych, takich jak Walmart i Amazon, przed podwyżkami cen. Producent sprzętu sportowego Nike również ogłosił w czwartek, iż zamierza podnieść ceny wielu artykułów w USA .

„Stopy procentowe rosną z niewłaściwych powodów” – powiedział Larry Adam , dyrektor ds. inwestycji w firmie inwestycyjnej Raymond James, cytowany przez Wall Street Journal . Jak pisze gazeta, wielu Amerykanów jest bardziej pesymistycznie nastawionych do sytuacji gospodarczej niż od lat. Inwestorzy obawiają się zatem stagflacji, czyli połączenia stagnacji gospodarczej i inflacji. Ekonomiści uważają tę sytuację za jedną z najmniej pożądanych dla gospodarki, gdyż wyjątkowo trudno z niej wyjść.

Idź do oryginalnego materiału