Chociaż dwie tureckie instytucje finansowe poważnie podeszły do ostrzeżeń Amerykanów, to trzy inne wciąż współpracują z rosyjskim podmiotem
Mir, rosyjski system stworzony z myślą o rozliczaniu kart płatniczych, zderzył się z kolejnym problemem – tureckie banki Isbank oraz Denizbank zawiesiły współpracę z jego operatorem, czyli Krajowym Systemem Kart Płatniczych (NSPK). Szef tego ostatniego został niedawno objęty przez USA sankcjami, o czym informuje m.in. Agencja Reutera.
Przeczytajcie także: PKO BP zarejestrował logo płatności odroczonych
Isbank to największy turecki bank, z kolei Denizbank należy do Emirates NBD – jednej z największych grup bankowych na Bliskim Wschodzie (wcześniej był jednak własnością rosyjskiego Sberbanku). Obie instytucje zastosowały się do wytycznych Departamentu Skarbu USA i w efekcie nie będą rozliczać płatności wykonanych z użyciem kart Mir. A to właśnie nimi posługują się w tej chwili rzesze turystów rosyjskich, którzy przyjeżdżają do Turcji.
Przeczytajcie także: Już co trzeci Polak skorzystał z cashbacku
Mir miał stanowić dla Rosjan alternatywę po tym, jak swoje usługi w Rosji zawiesiły Visa i Mastercard. Wynikało to oczywiście z rosyjskiej napaści na Ukrainę. Jednak system, który rozwijany jest od połowy poprzedniej dekady, wciąż nie zdołał się przebić na międzynarodowym rynku i pozostaje rozwiązaniem o marginalnym znaczeniu. Wybrane usługi dostępne są przede wszystkim w krajach byłego ZSRR, ale też w Iranie i Korei Południowej, na Kubie czy właśnie w Turcji. Chociaż wspomniane dwa banki zawiesiły współpracę z NSPK, to trzy inne instytucje z tego kraju wciąż zapewniają wsparcie systemowi Mir.