Dolar amerykański przedłuża wzrostową falę

4 dni temu

Środowa sesja na międzynarodowych rynkach finansowych przynosi kontynuacje byczej passy dolara amerykańskiego, który w stosunku do polskiego złotego jest najdroższy od sierpnia tego roku.

Zdrowe tendencje na rynku pracy

Po tym jak Fed obniżył stopy we wrześniu i zapowiedział kolejne szybkie obniżki, mogło wydawać się, iż amerykańskiej waluty nie czeka nic dobrego. Zadziwiająco mocne dane z USA zmieniły jednak ten obraz. Publikacje raportów ISM dla usług oraz NFP za wrzesień były bardzo mocne, sugerując odpowiednio przez cały czas odpornego konsumenta, jak i zdrowe tendencje na rynku pracy. Publikacja nieco wyższej od oczekiwań inflacji bazowej za wrzesień, pokazała z kolei, iż scenariusz szybkiego i trwałego powrotu inflacji do celu wcale nie jest gwarantowany.

Spekulacyjnie siłę dolara napędzają również komentarze innych bankierów FED. Wczoraj Mary Daly zakomunikowała, iż najprawdopodobniej rozpocznie się teraz nowy paradygmat gospodarczy, w którym nową stopą neutralną dla rynków amerykańskich będzie 3% (a nie jak wcześniej 2.5%).

Co na to polski złoty?

Nasza rodzima waluta, mimo silnych fundamentów postaci utrzymywanych stóp na poziomie 5,75% straciła właśnie na zmianie wycen ścieżki stóp procentowych FED. W chwili obecnej swapy wyceniają, iż stopy w USA za 12 miesięcy wynosić będą około 3,17%, a w Polsce 4,78%. Co jednak najważniejsze to zmiana tych wartości w ciągu ostatnich 30 dni, ponieważ dla FED wartość ta wzrosła (bardziej jastrzębie stanowisko) o ponad 10% (z 3,17% na 3,49%), a dla NBP zaledwie 1,89% (z 4,78% na 4,87%). To właśnie ta zmaterializowana przez rynek różnica w ciągu ostatniego miesiąca doprowadziła parę walutową USD/PLN powyżej 3,9450, najwyższej strefy obserwowanej od początku sierpnia.

Dzisiaj na inwestorów czekać będę komentarze Lagarde z EBC oraz kolejna porcja publikacji wyników kwartalnych spółek z Wall Street. Na szerokim rynku najsilniejszy jest w tej chwili tytułowy dolar, pod presją notowany jest natomiast funt brytyjski, który stracił po odczycie niższej od oczekiwań inflacji CPI za wrzesień.

Źródło: Mateusz Czyżkowski, XTB

Idź do oryginalnego materiału