Dolar skazywany na spadki. Taka ma być korzyść złotego i euro

12 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Za dolara będziemy płacić tylko 3,50 zł, a eurodolar osiągnie poziom 1,20. Taką prognozę przedstawiają ekonomiści niektórych renomowanych instytucji finansowych w perspektywie kilku, albo co najwyżej kilkunastu miesięcy.


Spadku kursu dolara do 3,50 zł spodziewają się analitycy BNP Paribas i Goldman Sachs. Ci pierwsi są przekonani, iż o rosnącej sile złotego będą decydować między innymi dobre perspektywy polskiej gospodarkiJPMorgan, BNP Paribas i Danske Bank przewidują, iż do końca 2025 roku kurs euro wzrośnie do 1,20 dolara. Eksperci bankowi podkreślają, iż dolar traci na wartości, gdyż walczy ze stratami wizerunkowymi, które wywołuje nieprzewidywalna polityka Donalda TrumpaAnalitycy zapowiadający wzrost notowań złotego i euro wobec dolara podkreślają, iż tego trendu nie odwrócą choćby obniżki stóp procentowych, które przeprowadzą Narodowy Bank Polski i Europejski Bank CentralnyReklama
Pod koniec lutego za dolara płacono 4,04 zł, ale dwa miesiące później tylko 3,74-3,77 zł. Wiele instytucji finansowych prognozuje dalsze osłabienie waluty Amerykanów. BNP Paribas na koniec tego roku przewiduje kurs w okolicy 3,50 zł, co byłoby poziomem najniższym od 2018 roku. "Spodziewamy się umacniania złotego względem dolara pomimo oczekiwanych przez nas obniżek stóp procentowych w Polsce" - napisali analitycy banku w najnowszej prognozie.


USD/PLN


3,7721


-0,0212


-0,56%


akt.: 02.05.2025, 12:47


Kurs kupna
3,7718


Kurs sprzedaży
3,7724


Max
3,8001


Min
3,7638


Kurs średni
3,7721


Kurs odniesienia
3,7933


Zobacz również:


USD/GBP


SEK/PLN


NZD/PLN


Wyszukaj inne


Aby wyszukać rozpocznij wpisywanie nazwy waloru


Dolar coraz słabszy. Biały Dom tym się nie martwi


Ekonomiści BNP Paribas wskazują na kilka kluczowych czynników, które przesądzą o słabości dolara. Po pierwsze, niepewność towarzysząca polityce celnej administracji Donalda Trumpa, która wywołuje odpływ kapitału z USA. Po drugie, dobre perspektywy gospodarcze Polski. Po trzecie, oczekiwania rynku, iż Fed będzie musiał wznowić cykl obniżek stóp procentowych w USA, by pobudzić tamtejszą gospodarkę. Po czwarte, ewentualne załagodzenie konfliktów geopolitycznych.


Analitycy Goldman Sachs spodziewają się spadku kursu dolara do 3,70 zł w ciągu najbliższych 6 miesięcy i do 3,50 zł w perspektywie 12 miesięcy. Bardziej zachowawczy w prognozach jest Crédit Agricole, który przewidywał spadek do 3,74 zł dopiero w 2026 roku, a tymczasem już w tym roku mieliśmy taki poziom, a choćby niższy. W tej chwili Crédit Agricole prognozuje niewielkie odbicie dolara w najbliższych kwartałach w kierunku 3,79 zł.
Wielu ekonomistów zakłada, iż Biały Dom nie jest zmartwiony obserwowaną w ostatnich tygodniach słabością dolara wobec euro, złotego i innych walut. Wręcz przeciwnie, spadek wartości własnej waluty jest pożądany przez administrację waszyngtońską, gdyż poprawia konkurencyjność amerykańskiego eksportu i zmniejsza deficyt handlowy. Dla rynków wschodzących taka sytuacja to tańszy import i niższa inflacja, co daje przestrzeń do obniżania stóp procentowych i pobudzania wzrostu. W tym, co się teraz dzieje, można doszukiwać się powtórki z pierwszej kadencji Trumpa, kiedy Stany Zjednoczone również wprowadzały wysokie cła, a dolar tracił na wartości.


Eurodolar rośnie. Niskie zaufanie do gospodarczego przywództwa USA


Pod koniec 2024 roku, po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, wielu komentatorów ekonomicznych prognozowało, iż amerykańska waluta będzie silna i doczekamy się parytetu eurodolara, czyli proporcji 1:1. O ile jednak w styczniu tego roku za euro płacono 1,02 dolara, to w kwietniu choćby więcej niż 1,15, co było powrotem do notowań z końca 2021 roku.
Renomowane banki: JPMorgan, BNP Paribas i Danske Bank przewidują, iż do końca 2025 roku kurs euro wzrośnie do 1,20 dolara. Ostrożniejsi są analitycy Bank of America, którzy podnieśli prognozę eurodolara na ten rok z 1,10 do 1,15, ale w dalszej perspektywie też widzą poziom 1,20.
Eksperci bankowi podkreślają, iż dolar nie ma siły na odbicie, gdyż walczy ze stratami wizerunkowymi, które wywołuje nieprzewidywalna polityka Donalda Trumpa. Zwracają uwagę na fakt, iż inwestorzy tracą zaufanie do obligacji USA i szukają bardziej przewidywalnych rynków. Zdaniem analityków niektórych banków inwestycyjnych, najwięcej może skorzystać na tym strefa euro, która powoli wychodzi z problemów gospodarczych i szuka nowego pomysłu na swoje funkcjonowanie.


EUR/USD


1,1329


0,0041


0,36%


akt.: 02.05.2025, 12:47


Kurs kupna
1,1329


Kurs sprzedaży
1,1329


Max
1,1355


Min
1,1274


Kurs średni
1,1329


Kurs odniesienia
1,1288


Zobacz również:


CAD/JPY


AUD/NZD


AUD/JPY


Wyszukaj inne


Aby wyszukać rozpocznij wpisywanie nazwy waloru


Wielu ekonomistów bankowych jest zdania, iż euro będzie coraz mocniejsze, mimo iż w tym roku należy spodziewać się kilku obniżek stóp procentowych ze strony Europejskiego Banku Centralnego. EBC zastrzega, iż przyszłe decyzje dotyczące łagodzenia polityki pieniężnej będą zależne od napływających danych gospodarczych i finansowych oraz dynamiki inflacji bazowej. Jednak już w tej chwili rynek wycenia aż na 68 proc. szanse na czerwcowe obniżenie stóp procentowych. W dodatku, inwestorzy zwiększają zakłady na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej w strefie euro i stawiają na trzy kolejne obniżki przed końcem 2025 roku.


Ofensywa euro. Dolar już nie ma mocnych kart


Zdaniem analityczki walutowej Danske Banku, Kirstine Kundby-Nielsen, do końca roku kurs eurodolara osiągnie poziom choćby 1,21, gdyż waluta Amerykanów pozbyła się niemal wszystkich mocnych kart, politycznych i ekonomicznych, które dawały jej przewagę nad rynkach finansowych. Ekspertka jest zdania, iż szybki pokój między Rosją a Ukrainą okazał się zwykłym sloganem wyborczym nowego prezydenta USA, podobnie jak obietnica przywrócenia wielu miejsc pracy w gospodarce amerykańskiej.


"Chaotyczna polityka handlowa Donalda Trumpa podkopała wiarę w amerykańskie aktywa, a euro stało się alternatywnym miejscem dla gotówki inwestorów. Jeszcze kilka miesięcy temu liczyliśmy, iż polityka Trumpa podsyci inflację, skłaniając Fed do wolniejszych cięć lub choćby podwyżek stóp procentowych, co z kolei przyniosłoby korzyści dolarowi kosztem euro. Teraz widzimy, iż to strefa euro ma dużą swobodę w podejmowaniu decyzji, a Ameryka prowadzi nieskoordynowaną politykę, w której Rezerwa Federalna musi zmagać się z naciskami Białego Domu" - komentuje Kirstine Kundby-Nielsen.


Prognoza Deutsche Banku. Koniec ery silnego dolara


Niektórzy ekonomiści radzą inwestorom przygotować się do "strukturalnego trendu spadkowego dolara amerykańskiego". Deutsche Bank prognozuje, iż kurs euro względem dolara może wzrosnąć do 1,30 w ciągu najbliższych pięciu lat, co będzie tożsame z końcem wieloletniej ery silnej waluty Amerykanów. W tej chwili ten negatywny trend jest wzmacniany przez agresywną politykę handlową Donalda Trumpa i jego ataki na Rezerwę Federalną, które są postrzegane jako podważające globalne zaufanie do amerykańskiego przywództwa gospodarczego.
Przeciwnicy tezy o zmierzchu dolara są jednak zdania, iż dominacja tej waluty na światowych rynkach pozostaje niezachwiana. Podkreślają, iż dla dolara nie ma realnej alternatywy - zarówno ze strony Europy, jak i Chin. Dolar bierze udział w 88 proc. wszystkich transakcji walutowych i stanowi 59 proc. światowych rezerw walutowych, a Stany Zjednoczone ciągle oferują najbardziej rozwinięty, płynny i silny strukturalnie rynek finansowy na świecie.


Rynki USA od dekad niezmiennie przyciągają kapitały z całego świata. Z danych waszyngtońskiego Departamentu Skarbu wynika, iż wartość amerykańskich aktywów pozostających w rękach zagranicznych inwestorów przekracza 31 bilionów dolarów. Entuzjaści dolara podkreślają, iż słabe jego notowania mogą mieć przejściowy charakter, a już na pewno nie są zwiastunem utraty przez tę walutę statusu światowego aktywa rezerwowego.
Jacek Brzeski
Autor prezentuje własne opinie i poglądy
Śródtytuły pochodzą od redakcji
Idź do oryginalnego materiału