
Producenci z USA obawiają się, iż wojna handlowa, którą prowadzi Donald Trump, będzie przez cały czas uderzała w produkcję. Badanie ISM sektora produkcyjnego zasygnalizowało trzeci miesięczny spadek produkcji z rzędu. Wszystko to doprowadziło do spadku kursu dolara.
- Kurs USD spada do najniższego poziomu od sześciu tygodni.
- W tle widzimy problemy gospodarcze, które są owocem wojny celnej.
Efekty wojny celnej
Dolar amerykański traci na wartości w odpowiedzi na wyniki badania ISM sektora produkcyjnego, które sygnalizują trzeci miesięczny spadek produkcji z rzędu. Indeks spadł w maju do 48,5% (poziomy poniżej 50 oznaczają recesję).
Obawy o prawdopodobny negatywny wpływ polityki taryfowej Trumpa na gospodarkę nasiliły się w weekend, po tym jak ogłosił on w piątek aż 50-procentowe cło na stal – w porównaniu z 25%, która to stawka obowiązywała wcześniej.
Prezydent USA zasugerował również, iż Chiny „naruszyły” warunki tymczasowego, 90-dniowego porozumienia handlowego.
Cła w wysokości 145% na chiński eksport zostały obniżone w zeszłym miesiącu do 30%, ale tylko na 90 dni – obie strony zgodziły się też dalej negocjować nową umowę.
Obie strony muszą się dogadać, ale po drodze mogą wywołać wiele gospodarczych perturbacji.
Dolar traci na wartości
We wtorek kurs dolara spadł do najniższego poziomu od sześciu tygodni – do 98,58.
W porównaniu do jena japońskiego dolar był na poziomie 142,71, co jest prawie tygodniowym minimum. Euro oscylowało wokół 1,1446 USD po krótkim wzroście do 1,1454 USD, co jest natomiast najwyższym poziomem od sześciu tygodni.
Najgorsze może być przed Amerykanami: dane dotyczące produkcji i dane dot. zatrudnienia, które mają zostać opublikowane pod koniec tego tygodnia, mogą pomóc USD… albo pogorszyć jego sytuację.

Sprawa nie jest jednak tak jednoznaczna, jak myślą niektórzy.
Biały Dom chce poprawić swoje relacje handlowe z całym światem – m.in. więcej eksportować. I tu tani dolar amerykański jest potrzebny, bo może pobudzić sprzedaż amerykańskich produktów poza granice USA.
Dla akcji czy kryptowalut to też dobre wieści, bowiem słaby USD oznacza ucieczkę kapitału w stronę rynków aktywów. Widzimy to już teraz na rynku bitcoina czy etheru: ten pierwszy kosztuje dziś nieco ponad 105 300 USD, drugi ponad 1600 USD.