Na nagraniu Donald Trump, podpisując w swoim gabinecie w Białym Domu dokument o nie upublicznionej jeszcze treści, zapowiada, iż jego doradcy mają przyjrzeć się stosunkom handlowym USA z partnerami zewnętrznymi - "kraj po kraju" - i wprowadzić stosowne cła gwarantujące "równe warunki gry". Cła te mają być za każdym razem dostosowywane do polityki handlowej danego państwa w relacjach z USA.
"W kwestii handlu zdecydowałem, kierując się względami uczciwości, iż nałożę cło wzajemne, co oznacza, iż niezależnie od tego, jakie opłaty dane kraje pobierają od Stanów Zjednoczonych, my nie pobierzemy od nich ani więcej, ani mniej" - mówi na nagraniu Donald Trump. "Innymi słowy, oni nakładają na nas podatek lub cło, a my nakładamy na nich dokładnie taki sam podatek lub cło. Bardzo proste".Reklama
Z udostępnionych później wypowiedzi Donalda Trumpa dla dziennikarzy zgromadzonych w Białym Domu wynika, iż w ustalaniu wysokości ceł odwetowych dla poszczególnych państw pod uwagę mają być brane także inne bariery handlowe i regulacje, a choćby podatek VAT.
Jak podaje CNN, nowe taryfy odwetowe nie wejdą w życie od razu. Powołując się na wypowiedź przedstawiciela Białego Domu, stacja informuje, iż Donald Trump chce dać krajom, w które miałyby być wymierzone nowe cła, czas na renegocjowanie stosunków handlowych ze Stanami Zjednoczonymi.
Nowe taryfy odwetowe. Donald Trump o "wielkim dniu"
Wprowadzenie nowych taryf odwetowych Donald Trump zaanonsował kilka godzin wcześniej na platformie społecznościowej Truth Social. Zrobił to w swoim stylu, pisząc (w całości wielkimi literami): "Trzy wspaniałe tygodnie, być może najlepsze w historii, ale to dziś jest ten wielki dzień: taryfy odwetowe!!! Przywróćmy wielkość Ameryce!!!". Nieco później prezydent USA zapowiedział, iż o godzinie 13:00 czasu wschodniego (czyli o 19:00 czasu polskiego) w Gabinecie Owalnym Białego Domu odbędzie się konferencja prasowa poświęcona nowym taryfom.
CNN przypomina, iż cła odwetowe przewijały się w kampanii wyborczej Trumpa jako jeden z kluczowych tematów. Amerykański prezydent uważa je za najlepszą metodę wyrównania rachunków z krajami, które stosują taryfy wobec towarów importowanych z USA - i zlikwidowania praktyk handlowych, które uważa za nieuczciwe.
Donald Trump się nie zatrzymuje. Wprowadza cło za cłem
"To bardzo proste; jeżeli oni nakładają taryfy na nas, my nakładamy taryfy na nich" - stwierdził w niedzielę 9 lutego Donald Trump, pytany o powody, dla których chce wprowadzić cła odwetowe. Nie podał jednak wówczas żadnych szczegółów swojego planu. Rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała z kolei dziennikarzom w środę 12 lutego, iż prezydent "bardzo mocno wierzy" w odwetowe cła i kieruje się w tej kwestii "bardzo prostą logiką". Dodała, iż inne kraje "łupią" Stany Zjednoczone - "i dlatego prezydent wierzy, iż będzie to wspaniała polityka, która będzie z korzyścią dla amerykańskich pracowników i poprawi nasze bezpieczeństwo narodowe".
Przypomnijmy - od objęcia urzędu 20 stycznia Donald Trump wprowadził cła na cały import stali i aluminium, począwszy od 12 marca (od tego dnia cały import artykułów stalowych i pochodnych artykułów stalowych do USA będzie podlegał dodatkowym cłom ad valorem, a więc w stosunku do wartości towarów, w wysokości 25 proc.; z kolei cła na aluminium zostaną podniesione z 10 proc. do 25 proc.). Donald Trump nałożył także 10- proc. cła na towary z Chin oraz 25-proc. cła na produkty z Kanady i Meksyku, ale w przypadku tych ostatnich decyzja o wejściu ich w życie została zawieszona na okres 30 dni (stało się to po rozmowach z przywódcami Kanady i Meksyku, które Trump odbył 3 lutego).