Na europejskich parkietach panują równie negatywne nastroje. Niemiecki indeks DAX o 9:10 traci prawie 2,1 proc., francuski CAC spada o ponad 2,6 proc., a londyński FTSE zniżkuje o ok. 2,2 proc.
Na rynki wróciła niepewność. Donald Trump znów rozdaje karty
Światowe giełdy dopiero co odetchnęły we wtorek i odreagowały spadki wywołane ubiegłotygodniowym głoszeniem przez prezydenta USA Donalda Trumpa ceł wzajemnych (i wejście w życie ich pierwszej części w sobotę 5 kwietnia), a już muszą mierzyć się z nową, gigantyczną skalą niepewności.Reklama
W środę 9 kwietnia, minutę po północy czasu wschodnioamerykańskiego, weszły bowiem w życie podwyższone stawki ceł na towary z krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy. Wśród nich jest 20-proc. cło na produkty z UE oraz 84-proc. cło na import z Chin, które zwiększa łączną stawkę celną dla Państwa Środka do 104 proc.
Barometrem nastrojów rynkowych, jakie zapanowały po tych wydarzeniach, było otwarcie giełd w Azji. Niemal wszystkie azjatyckie indeksy zareagowały spadkami. Południowokoreański indeks Kospi spadał na otwarciu prawie 1 proc. (indeks ten stracił 20 proc. od lipcowego szczytu i wszedł w rynek niedźwiedzia), japoński Nikkei zniżkował o ponad 3,1 proc., a indeks Hang Seng w Hongkongu tracił po rozpoczęciu sesji blisko 3,9 proc.
Szykuje się zaostrzenie wojen celnych? Donald Trump w Kongresie: Wiem, co robię
Oliwy do ognia dolewa ewidentny brak koncyliacyjności Donalda Trumpa. Podczas wystąpienia w Kongresie USA amerykański przywódca prześmiewczo wypowiadał się o rozmowach ze światowymi przywódcami, którzy chcą negocjować z nim zniesienie ceł. Dodał, iż "niekoniecznie chce pójść na układ" z krajami, które teraz są skore do rozmów. Takie podejście zwiastuje możliwe dalsze zaostrzenie wojen handlowych.
"My jesteśmy szczęśliwi, biorąc nasze 2 miliardy dziennie (chodzi o 2 mld dolarów, jakie według Trumpa wpływają do budżetu USA z tytułu ceł - red.), ale oni chcą zawrzeć z nami układ (...) Wiem, co robię" - mówił Trump.