Donald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, iż jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów – Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, iż jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Cła na produkty z Chin, Kanady i Meksyku
Donald Trump wskazał, iż jedną z jego pierwszych decyzji będzie nałożenie 25% cła na wszystkie produkty przybywające z Meksyku oraz Kanady. Oprócz tego Trump chce nałożyć dodatkową taryfę 10% na wszystkie produkty z Chin, ponad te taryfy, które są w tej chwili lub będą nakładane w późniejszym czasie. Te zapowiedzi związane są z nielegalnym napływem narkotyków z Chin, z wyszczególnieniem fentanylu, które trafiają do Stanów Zjednoczonych poprzez mocno otwarte granice z Kanadą czy również z Meksyku. Przedstawiciele Kanady oraz Chin zwrócili się do prezydenta elekta, aby przedyskutować progres, który miał być poczyniony, aby zatrzymać napływ narkotyków. Na ten moment nie otrzymano żadnego komentarza ze strony Meksyku.
Osłabienie dolara kanadyjskiego
W odpowiedzi obserwujemy dosyć wyraźne osłabienie się dolara kanadyjskiego, który traci o poranku 0,8% w stosunku do dolara amerykańskiego. USD/CAD wzrósł dzisiaj do najwyższych poziomów od maja 2020 roku! Meksykańskie peso traci z kolei ponad 1,3% i sama para USD/MXN testuje ostatnie lokalne szczyty z 5 listopada, czyli dnia wyborów w USA. Szczyty te są najwyższe od 2022 roku. Stabilny jest juan, który traci zaledwie 0,25% do dolara i para USD/CNH testuje najwyższe poziomy od lipca tego roku.
Lekkim rykoszetem dostało się Europie, gdzie obserwujemy spadki na kontraktach terminowych oraz osłabienie euro. Nie są to jednak duże ruchy. Traci również polski złoty, ale z perspektywy ostatnich kilku sesji jest całkiem mocny, gdyż w piątek testowane były poziomy 4,20 na USD/PLN, natomiast w tej chwili para znajduje się nieco powyżej poziomu 4,12. Z perspektywy dzisiejszego kalendarza warto zwrócić uwagę na dane dotyczące sprzedaży detalicznej za październik. Przypomnijmy, iż dane za grudzień niespodziewanie pokazały mocny spadek o 2,2% r/r, natomiast w tej chwili oczekuje się odbicia do poziomu 1,7% r/r.
Chwilę po godzinie 08:00 za dolara płacimy 4,1212, za euro 4,3175 zł, za funta 5,1690 zł, za franka 4,6430 zł.
Źródło: Michał Stajniak CFA, XTB