Donald Tusk planuje wielki rozwój gospodarczy i w ostatnich dniach nie tylko zaangażował Rafała Brzoskę do procesu deregulacji w państwie, ale pochwalił się współpracą z Google. Okazuje się jednak, iż nie przekonał do siebie Polaków.
Sondaż: Polacy nie wierzą w gospodarcze obietnice Donalda Tuska
Donald Tusk obiecuje Polakom rozwój gospodarczy i poprawę sytuacji. "Rzeczpospolita" zleciła sondaż, który sprawdził, jak do obietnic premiera. Wyniki badania nie będą dla szefa Rady Ministrów dobrą wiadomością. Reklama
Sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej" polegał na zadaniu Polakom prostego pytania: "Czy Pani/Pana zdaniem rząd Donalda Tuska jest w stanie poprawić sytuację gospodarczą Polski?". Większość ankietowanych nie wyraziła się pochlebnie wobec tej możliwości.
Aż 51,5 proc. badanych w sondażu wskazało, iż rząd Donalda Tuska nie jest w stanie poprawić sytuacji gospodarczej Polski. Na liczbę tą składa się 24,9 proc. respondentów, którzy wybrali odpowiedź "nie" oraz 26,6 proc. ankietowanych, którzy zaznaczyli odpowiedź "nie, może wręcz ją pogorszyć".
Polaków wierzących w gospodarczy rozwój Donalda Tuska znacznie mniej
Liczba osób, które w sondażu wyraziły wiarę w to, iż Donald Tusk i jego ministrowie zmienią sytuację gospodarczą Polski, jest zdecydowanie mniej, niż respondentów krytycznie oceniających możliwości premiera. Jak podaje "Rz", na stanowisku, iż premier zmieni uwarunkowania w państwie stoi 38,1 proc. badanych. 28,1 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "tak", a pozostałe 10 proc. wskazało, iż już teraz widzi efekty poprawy sytuacji gospodarczej.
Co ważne, spora grupa to osoby niezdecydowane. Donald Tusk wśród 10,3 proc. osób biorących udział w sondażu nie cieszy się ani zaufaniem, ani brakiem wiary w realne efekty swoich gospodarczych zapowiedzi.
Piotr Zimolzak, wiceprezes SW Research wskazał na zależność związaną z wiekiem. Sondaż ujawnił, iż zauważalnie częściej niż młodsi, w poprawę sytuacji ekonomicznej kraju przez rząd Donalda Tuska wierzą badani po 50. roku życia (34 proc.).
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 11-12 lutego br. wśród 800 internautów powyżej 18. roku życia.
Donald Tusk ma wielkie plany, w tle wielkie pieniądze
W ostatnich dniach to właśnie działania w sferze gospodarczej znajdowały się na pierwszym planie rządu Donalda Tuska. Podczas wystąpienia premiera na Giełdzie Papierów Wartościowych padła nie tylko deklaracja przeprowadzenia deregulacji państwa we współpracy z przedsiębiorcami, których twarzą stał się Rafał Brzoska. "Deregulacja ma ułatwić życie polskim przedsiębiorcom, dlatego nie wyobrażam sobie, żeby była procesem urzędniczym. Musimy gwałtownie i pilnie przygotować najprostsze akty deregulacyjne, uwalniające wasz czas i portfele od niepotrzebnych ciężarów - mówił Donald Tusk.
10 lutego premier zaprezentował plan gospodarczy rządu. Gabinet Donalda Tuska ma skupić się na zwiększeniu poziomu inwestycji i pociągnie to za sobą konkretne kwoty. Tylko w 2025 r. inwestycje w Polsce mają sięgnąć poziomu 650-700 mld zł (ok. 17 proc. PKB) i sam premier dodawał, iż "jest to kwota rekordowa". Polityk podkreślał, iż 2025 r. będzie "rokiem przełomu".
Donald Tusk odnosząc się do kwestii planowanych inwestycji, wskazał, iż będą one służyć bezpieczeństwu, energii, czy sprawnej logistyce. "To wszystko wymaga też uwolnienia energii, bo kiedy mówimy, iż potrzebujemy bezpieczeństwa i energii, to mówimy nie tylko o tej energii, która płynie z elektrowni, którą dają wiatraki i fotowoltaika, ale mówimy też o energii ukrytej w ludziach - tłumaczył premier w swoim wystąpieniu 10 lutego. Dodawał, iż najważniejsze jest rozpędzenie polskiej gospodarki.
Agata Jaroszewska