Politycy zasiadający w Sejmie mają obowiązek wpisywać do rejestru korzyści informacji o otrzymanych darowiznach o wartości powyżej 50 proc. najniższego wynagrodzenia za pracę, faktach materialnego wspierania działalności publicznej czy sponsorowanych wyjazdach.
Szymon Hołownia dostał obraz wart kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie ujawnił, od kogo
Szymon Hołownia zaktualizował rejestr 12 kwietnia wpisując do niego "Obraz religijny autorstwa Piotra Gonzagi Myszkowskiego" - napisał marszałek Sejmu. Gonzaga to artysta, który znany jest z minimalistycznej twórczości. Jak podaje "Rzeszpospolita", jego obrazy sprzedawane są często za kilkadziesiąt, a choćby ponad 100 tys. zł. Reklama
Sejmowe Biuro Obsługi Medialnej, po pytaniach przesłanych przez "Rz", nie chciało ujawnić, od kogo pochodzi obraz ani jaką ma wartość. "Przepisy nie wymagają (...) ujawniania informacji o darczyńcach, sposobie użytkowania otrzymanej darowizny, ani też wskazywania jej wartości. Zgłoszenie dokonane przez marszałka Sejmu spełnia zatem wszystkie określone w przepisach wymogi" - napisano w odpowiedzi.
Obraz dla Szymona Hołowni to współczesna ikona przedstawiająca Matkę Boską
To, kto podarował obraz liderowi Polski 2050, zdradził sam artysta, który jest autorem dzieła.
- To ja podarowałem ten obraz marszałkowi - przyznał wprost autor obrazu w rozmowie z dziennikiem. Pod koniec marca marszałek był gościem honorowym podczas imprezy inaugurującej działalność fundacji wspierającej rozwój talentów młodych ludzi - to wtedy artysta postanowił dać marszałkowi obraz w prezencie.
- Pochodzę z Poznania, jestem wychowankiem o. Jana Góry i pamiętam Szymona Hołownię z czasów, gdy był u nas w nowicjacie u dominikanów. Już w tamtym okresie bardzo go polubiłem, a podczas otwarcia fundacji zrobił na mnie pozytywne wrażenie, więc postanowiłem dać mu obraz w prezencie - wyjaśnił arysta.
Podarowany obraz jest formą współczesnej ikony, przedstawia Matkę Boską. Nosi tytuł "Umilenie" i został wykonany na papierze w stylu line art. Jak przyznał sam artysta, podobny obraz, który podarował Dominikanom, został sprzedany na aukcji za ponad 40 tys. zł.