Dania oskarżyła Rosję o prowadzenie wojny hybrydowej, drony prawdopodobnie sterowane przez osoby zwerbowane przez Rosjan zakłóciły ruch lotniczy w Monachium oraz nad poligonem w Norwegii. Analitycy nie mają wątpliwości – to operacje kinetyczne, podprogowe przeciw Zachodowi, prowadzone przez rosyjski wywiad.
Rząd Danii oskarżył Rosję o prowadzenie wojny hybrydowej ostrzegając jednocześnie, iż możliwe są następne ataki na duńską infrastrukturę zarówno cywilną, jak i wojskową, po tym jak nad lotniskami zaczęły się pojawiać drony nieznanego pochodzenia. Duński kontrwywiad w swojej ocenie sytuacyjnej stwierdził, iż ryzyko hybrydowych ataków Rosji na obiekty wojskowe wzrosło. Ocena opiera się na incydentach z udziałem dronów oraz na ich penetracji ostatnio obserwowanej w całej Europie.
Duński Wywiad Obronny poinformował w piątek w raporcie oceny zagrożeń opierającym się na incydentach z udziałem dronów, a także na innych ostatnich wydarzeniach w Danii i Europie, iż Rosja prowadzi „operacje kinetyczne podprogowe przeciwko Zachodowi”.
„Rosja prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Danii, ponieważ chce stworzyć niepewność” – powiedział Thomas Ahrenkiel, dyrektor wywiadu Danii, na konferencji prasowej w Kopenhadze. Jednak chociaż duński rząd wielokrotnie łączył drony z Rosją, minister obrony Troels Lund Poulsen zauważył, iż nie ma jeszcze jednoznacznych dowodów na to, kto nimi sterował.
Przed samym szczytem szefów państw UE w Danii na największym lotnisku kraju – Kastrup w Kopenhadze – ruch został zablokowany poprzez wtargnięcia dronów w przestrzeń nadlotniskową. Jak stwierdzili przedstawiciele rządu Danii, „bezpieczeństwo pasażerów jest najwyższym priorytetem, a wykrywanie i obrona przed dronami pozostają suwerennymi zadaniami”, ale nie podano kto jest odpowiedzialny za działania dronów. „Będziemy świadkami kolejnych ataków hybrydowych na Danię […]. Jednak nie ma powodu, by obawiać się wojny, nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego dla Danii” – powiedział Poulsen podczas konferencji prasowej. Rosja wcześniej zaprzeczała jakiemukolwiek udziałowi w incydentach z udziałem dronów a prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, iż ci, którzy łączą ich przeloty nad lotniskami z Rosją to „wyznawcy UFO”.
Jednak wcześniej Dania była celem cyberataków ze strony Rosji i zarejestrowała rosyjskie okręty wojenne przepływające przez jej cieśniny z sonarami do wykrywania okrętów podwodnych i dronami na pokładzie. Poinformował o tym Thomas Ahrenkiel nie precyzując, kiedy dokładnie miały miejsce te zdarzenia. Jak dodał, Rosja używała też mobilnych jammerów umieszczonych na statkach, które zakłócały sygnał GPS. w tej chwili u wybrzeży Danii znajduje się rosyjski okręt wojenny, który zdaniem duńskiego wywiadu ma eskortować przepływające przez Cieśniny Duńskie statki rosyjskiej floty cieni.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni odnotowano także obecność małych dronów w pobliżu duńskich obiektów wojskowych, a władze nie ujawniły ich pochodzenia.
Podobne wydarzenia miały miejsce w Niemczech. Zgodnie z oświadczeniem resortu obrony Niemiec, 2 października br. na międzynarodowym lotnisku w Monachium zaobserwowano drony. Operacje lotnicze w Monachium, drugim co do wielkości węźle komunikacyjnym w kraju, zostały początkowo ograniczone, a następnie całkowicie zawieszone. Lotnisko, wspólnie z liniami lotniczymi, zaopiekowało się blisko 3000 pasażerów w terminalach rozstawiając łóżka polowe, dostarczając koce, napoje i przekąski, bowiem ludzie ci spędzili na lotnisku cała dobę. Do 3 października rano odwołano 15 lotów w Monachium a 46 opóźniono, według danych firmy śledzącej FlightAware. Z kolei według spółki nadzorującej operacje na lotnisku, 17 lotów zostało odwołanych a 15 przylatujących przekierowano do Stuttgartu, Norymbergi, Wiednia i Frankfurtu. Jak poinformowali przedstawiciele lotniska, operacje lotnicze weszły w tryb standardowy 3 października od godziny 5:00 czasu lokalnego. Gdy w piątek rano wznowiono działalność lotniska zaczęto od odprawy pasażerów na lot do Warny w Bułgarii, wtedy na tablicy odlotów widniało odwołanie zaledwie kilku lotów. Pierwszym tego dnia był lot z Bangkoku, który wylądował około 5:25 rano. Atmosfera w Monachium jest napięta, zwłaszcza po zamknięciu na dwa dni piwnego festiwalu Oktoberfest z powodu zagrożenia bombowego i odkrycia materiałów wybuchowych w budynku mieszkalnym na północy miasta.
Sytuacja na lotniskach skłoniła polityków do wezwania do bardziej zdecydowanej reakcji na zagrożenia ze strony dronów, potencjalnie obejmującej ich zestrzelenie.
„Nasza policja musi uzyskać uprawnienia do zestrzeliwania dronów. Potrzebujemy suwerenności w naszej przestrzeni powietrznej” – powiedział w wywiadzie dla gazety Bild Markus Soeder, premier Bawarii, landu, którego stolicą jest Monachium.
Działania dronów od lat stanowią w Europie problem, ale po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku wyraźnie się nasiliły. Państwa UE przekazały dodatkowe systemy obronne w celu ochrony przed dronami podczas szczytu w Kopenhadze, gdzie przywódcy UE omawiali szereg tzw. ataków hybrydowych. Rosyjskie drony wchodzą też w polską przestrzeń powietrzną, co doprowadziło do kosztownego przeciwdziałania lotniczego ze strony samej Polski i państw Zachodniej Europy.
Dziwne wtargnięcia dronów w przestrzeń nadlotniskową są ostatnio zdarzeniami wręcz seryjnymi – wymusiły tymczasowe zamknięcia i przekierowania na dużą skalę dużych węzłów lotniczych państw zachodnich – Monachium, Kopenhagi i Oslo. Fala tych lotów dronowych przyczyniła się do przyspieszenia rozmów w sprawie „muru antydronowego”.
Pomysł „muru dronów” został po raz pierwszy zaproponowany w zeszłym roku, jako sposób na wzmocnienie bezpieczeństwa granic, ale dyskusje na ten temat ożywiły się w ostatnich miesiącach, po tym jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wspomniała o nim w swoim orędziu o stanie Unii.
„Rosja próbuje nas testować. Ale Rosja próbuje również siać podziały i niepokój w naszych społeczeństwach” – powiedziała Ursula von der Leyen.
„Europa musi być w stanie się bronić” – powiedziała po spotkaniu duńska premier Mette Frederiksen. Minister obrony Danii 3 października mówił o rosyjskiej „wojnie hybrydowej przeciwko NATO i Zachodowi”.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Alexander Dobrindt, który planuje wprowadzenie przepisów umożliwiających siłom zbrojnym zestrzeliwanie dronów, powiedział, iż potrzebne są dodatkowe środki finansowe oraz badania nad sposobami przeciwdziałania zagrożeniu ze strony dronów.
„Wyścig między zagrożeniem ze strony dronów a obroną przed dronami staje się coraz bardziej zacięty” – powiedział gazecie Bild.
Tymczasem Putin, podśmiewający się z „widzących UFO” zwolenników tezy o odpowiedzialności Rosji za przeloty dronów, oskarżył NATO o prowokację stwierdzając, iż część incydentów z dronami jest po prostu zmyślona.