Drożdżówka za 59 zł wywołała burzę. Właścicielka mówi, skąd taka cena

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Niedawno informowaliśmy o cenach jagodzianek sprzedawanych w lokalu Magdy Gessler "Słodki Słony". Nie ma co ukrywać, dla wielu osób 34 zł to zaporowa kwota. Teraz kontrowersje w mediach społecznościowych wzbudziły słodkie wypieki serwowane w Urszi Cakes. Drożdżówki z poziomkami, które można kupić w kawiarniach sieci, są prawdopodobnie najdroższymi w Polsce.


Jak informowaliśmy w niedzielę, 13 lipca ceny jagodzianek od Magdy Gessler z roku na rok rosną - w 2023 roku kosztowały 28 zł, rok później - 31 zł, a w tej chwili trzeba za nie zapłacić 34 zł. Dla wielu konsumentów to wygórowana cena.
Za taką kwotę można zjeść obiad w przyzwoitej restauracji. Z opinii osób, które skosztowały jagodzianek sprzedawanych w "Słodki Słony" wynika jednak, iż są warte swojej ceny. "Jest drogo? Jest. Jest dobrze? Jest absolutnie dobrze i pysznie!" - stwierdziła Tiktokerka Jestem.bella, która odwiedziła kawiarnię restauratorki.Reklama


Ceny jagód są wysokie, bo w lasach jest ich kilka


W tym sezonie wypieki z jagodami kosztują więcej, m.in. dlatego, iż sezon nie jest udany. Owoców w lasach jest mało, dlatego ich ceny są wysokie. Pod koniec czerwca w serwisie X były wicepremier Janusz Piechociński informował, iż na Hali Mirowskiej w Warszawie jagody kosztowały 60 zł/kg. Jak wyjaśnił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Tadeusz Lewandowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Sławno, niekorzystna pogoda spowodowała, iż część kwiatostanu jagodowego została zniszczona. "I dlatego w wielu miejscach jagód nie ma" - tłumaczył nadleśniczy.


Drożdżówka za 59 zł wywołała dyskusję na TikToku


Wypieki z jagodami można kupić także w cukierniach Urszi Cakes. Marka ma lokale w Krakowie, Toruniu, Żabiej Woli oraz w Warszawie. Z informacji, które pojawiły się w mediach społecznościowych wynika, iż "Chlebodzianki" Urszi Cakes kosztują 32,90 zł. Cukiernia serwuje także "Malibomby" za 35 zł. Jednak największe poruszenie wśród internautów wzbudziła drożdżówka o nazwie "Poziomeczka" za 59 zł.

"Jak kawałek bułeczki słodkiej może tyle kosztować?", "Ceny kosmos" - pisali internauci pod postem Tiktokerki "Ciekawa porcja podróży", w którym relacjonowała swoje wrażenia po degustacji drożdżówki. Inni zwracali uwagę na to, iż wypiek jest duży i wystarczy dla dwóch osób, a poziomki są drogie. Z opisu influencerki wynika, iż mimo wysokich cen, kolejka przed cukiernią była znaczna. "Byliśmy chwilę przed otwarciem i już w kolejce było 30 osób, więc polecam wybrać się właśnie chwilę przed, bo raczej później już nic nie zostanie" - przekazała internautka.


Właścicielka Urszi Cakes tłumaczy, z czego wynikają ceny w jej cukierni


Interia skontaktowała się z Urszi Cakes i poprosiliśmy o odniesienie się do kontrowersji, które wzbudziły ceny ich wypieków. - Tak myśleliśmy, kiedy wypuszczaliśmy ten produkt, iż niektórzy klienci będą się łapać za głowy. No, ale umówmy się, cena poziomek jest bardzo wysoka. Na giełdzie pod Warszawą one kosztują około 150 zł/kg. Udało nam się teraz znaleźć dostawcę bezpośrednio i płacimy troszkę mniej, ale musimy po nie jechać aż do Lublina - powiedziała właścicielka Urszi Cakes Urszula Janusz w odniesieniu do dyskusji toczącej się wokół cen ich "Poziomeczki".


- Cena wynika po pierwsze z wielkości naszych drożdżówek. W takich klasycznych cukierniach zwykle te drożdżówki czy takie jagodzianki ważą około 100 g. U nas, o ile chodzi o nasze "Chlebodzianki", to każda waży od 330 do 350 g, w zależności od tego, czy jest z dodatkiem kremu, czy bez - wyjaśnia właścicielka Urszi Cakes Urszula Janusz, dodając, iż taka jagodzianka "ma w sobie 100 g ciasta, a dodatkowo 134-140 g jagód". - Sama cena jagód definiuje koszt tej naszej drożdżówki - zauważa Janusz. - jeżeli chodzi o "MaliBombę", to tu z kolei mamy pistacje, które sprowadzamy i to jest drogi produkt - wskazuje.


"Staramy się, żeby nasi pracownicy zarabiali godne pieniądze"


Cukiernia nie oszczędza także na innych produktach. Do wypieków wykorzystuje m.in. wyłącznie jaja od kur z wolnego wybiegu. - Do tego dochodzą: prawdziwe masełko, prawdziwa, świeża śmietanka, mleko, mąka - wylicza właścicielka cukierni i podkreśla, iż każdy wyrób jest robiony manualnie od podstaw z użyciem naturalnych składników. - Tak jak w domu - dodaje. Na ceny składają się także koszty pracy. - Staramy się, żeby nasi pracownicy zarabiali godne pieniądze. No i przez to, iż robimy to wszystko manualnie, to mamy ograniczone możliwości przestrzenne - tłumaczy Urszula Janusz.


Mimo wysokich cen Urszi Cakes nie narzeka na brak klientów. - "Poziomeczka" się sprzedaje. Bardzo nam miło z tego powodu, a na jagodzianki też co roku jest szał. Klienci wracają, niektórzy co tydzień przyjeżdżają, a inni kupują na zapas i mrożą je sobie na zimę - powiedziała właścicielka sieci.
Hanna Sidorska
Idź do oryginalnego materiału