W środę w Sejmie odbywa się drugie czytanie ustawy o rozwoju turbin wiatrowych na lądzie. - Zasadniczym celem ustawy w obszarze energetyki jest obniżenie i zapewnienie Polkom i Polakom ceny energii na akceptowalnym, niższym poziomie - zarówno dla gospodarstw domowych, jak i dla całej gospodarki - przypomniała na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Zdaniem rzecznika rządu ustawa wiatrakowa powinna nazywać się "ustawą o bezpieczeństwie energetycznym". - Zawiera szereg rozwiązań zwiększających dostępność energii - wyjaśnił Szłapka.Reklama
Ustawa wiatrakowa ze zmianą. choćby 20 tys. zł rekompensaty dla gospodarstw domowych. Jeszcze więcej dla samorządów
Rzecznik rządu poinformował o wprowadzeniu dodatkowych rozwiązań w tzw. ustawie wiatrakowej. - Obywatele, którzy mieszkają w odległości od 500 do 1000 metrów od planowanej lokalizacji wiatraka, będą mogli liczyć na dodatkowe środki - poinformował Adam Szłapka. Chodzi o choćby 20 tysięcy złotych rekompensaty rocznie w rozliczeniu.
Na jeszcze większe środki będą mogły liczyć samorządy. Gminy, na których terenie takie wiatraki będą budowane, w zależności od mocy turbiny, otrzymają choćby do 100 tysięcy złotych dodatkowych środków z podatków. - To realne środki dla samorządów. Inwestorzy płacą podatki, a z tytułu takich inwestycji gmina może otrzymać środki na lokalne inwestycje - wyjaśniła minister klimatu.
Szefowa resort poinformowała, iż inicjatywa, by inwestorzy dzielili się zyskami również z mieszkańcami, pojawiła się w tym tygodniu. - To forma społecznego udziału w zyskach z inwestycji. Chcemy, by inwestorzy dzielili się zyskami nie tylko z gminą w formie podatków, ale również bezpośrednio z lokalną społecznością i rodzinami mieszkającymi w sąsiedztwie - dodała Hennig-Kloska.
Minister klimatu zapowiedziała, iż resort i rząd będą pracowali nad doprecyzowywaniem tej poprawki, żeby mechanizm był "społecznie sprawiedliwy i przejrzysty".
Więcej informacji wkrótce.