Dymisja dwóch ukraińskich ministrów w związku z korupcją w energetyce

5 godzin temu

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła w środę dymisję ministrów sprawiedliwości i energetyki, związanych z aferą korupcyjną w państwowym operatorze elektrowni jądrowych Energoatom. Opozycja domaga się ustąpienia całego rządu.

Parlament przegłosował dymisję Hermana Hałuszenki, ministra sprawiedliwości, a wcześniej szefa resortu energetyki, oraz ministry energetyki Switłany Hrynczuk.

– Rada Najwyższa, na wniosek premierki (Julii Swyrydenko), odwołała ministrów energetyki i sprawiedliwości — Swietłanę Hrynczuk i Hermana Hałuszczenkę — odpowiednio 315 i 323 głosami. W połowie lipca ich powołanie do rządu poparło 253 deputowanych – napisała agencja Interfax-Ukraina.

Dla opozycji to za mało

Do głosowania doszło po dwóch dniach blokady trybuny parlamentarnej, którą prowadziła partia Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki. Domagała się ona odwołania całego rządu i powołania nowej koalicji.

W odpowiedzi część przedstawicieli prezydenckiego ugrupowania Sługa Narodu zaapelowała do innych polityków w parlamencie o negocjacje na rzecz utworzenia „koalicji odporności narodowej”.

– W celu przywrócenia zaufania obywateli Ukrainy oraz naszych międzynarodowych partnerów do państwa wzywamy do natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji między wszystkimi proukraińskimi frakcjami i grupami w Radzie Najwyższej Ukrainy w sprawie utworzenia koalicji odporności narodowej. Wzywamy wszystkie proukraińskie siły parlamentarne do rezygnacji z partyjnych i personalnych priorytetów, które mogą stanąć na przeszkodzie takiemu zjednoczeniu – czytamy w oświadczeniu przedstawicieli frakcji, które opublikował na Facebooku przewodniczący parlamentarnej komisji ds. polityki humanitarnej i informacyjnej Mykyta Poturajew.

Korupcja na najwyższych szczeblach

W aferze, w której pojawiły się nazwiska Hałuszczenki i Hrynczuk, uczestniczyli urzędnicy i biznesmeni z kręgów zbliżonych do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Od prywatnych spółek wyłudzono łapówki o wartości co najmniej 100 milionów dolarów.

Według ustaleń śledczych Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) podejrzani wyłudzali od kontrahentów Energoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 procent wartości kontraktów. Dotąd w sprawie zatrzymano pięć osób, a siedmiu innym postawiono zarzuty. W śledztwie figuruje nazwisko Tymura Mindicza, biznesmena, współwłaściciela firmy telewizyjnej Kwartał 95 i bliskiego współpracownika Zełenskiego; w obawie przed aresztowaniem wyjechał do Izraela.

Biznes Alert / PAP

Idź do oryginalnego materiału