Koncern chemiczny BASF przygotowuje się na trudniejsze warunki biznesowe w związku z ponurą sytuacją gospodarczą na świecie. Oczekuje się, iż wzrost gospodarczy spowolni we wszystkich głównych regionach gospodarczych w drugiej połowie roku, ogłosiła w środę firma z Ludwigshafen. „Rosnący poziom niepewności w światowej gospodarce prowadzi do znacznej niechęci do zakupów” – powiedział w środę prezes Markus Kamieth (55 l.), prezentując wyniki półroczne firmy. Wzrost globalnej produkcji chemicznej w tym roku będzie napędzany niemal wyłącznie przez Chiny. „Jeśli wykluczymy Chiny z równania, reszta świata się skurczy”.
Ze względu na ryzyko, BASF niedawno obniżył swoje roczne cele i w tej chwili oczekuje, iż skorygowany zysk operacyjny (EBITDA) w 2025 roku wyniesie od 7,3 do 7,7 mld euro. Wcześniej przedział ten mieścił się w przedziale od 8,0 do 8,4 mld euro.
Aby temu przeciwdziałać, BASF zamierza zintensyfikować działania mające na celu redukcję kosztów i wydatków. Dyrektor finansowy Dirk Elvermann spodziewa się w tej chwili rocznych oszczędności w wysokości 1,6 mld euro do końca roku, czyli o 100 mln euro więcej niż planowano wcześniej. Ponadto inwestycje zostaną ograniczone o co najmniej 200 mln euro w tym roku. Celem pozostaje osiągnięcie planowanych rocznych oszczędności w wysokości 2,1 mld euro do końca 2026 roku. Kamieth nie wykluczył zamknięcia kolejnych zakładów.
Kamieth podkreślił jednak, iż idealnie byłoby, gdyby był to ostatni tego typu duży program redukcji kosztów. Dobrze zarządzana firma musi stale pracować nad swoją konkurencyjnością. „Oczywiście, można co trzy lata sprzątać garaż” – powiedział Kamieth. „Ale można też codziennie dbać o jego dobry stan”. Dodał, iż jego celem jest wprowadzenie firmy w tryb ciągłego wzrostu wydajności.
Firma stwierdziła, iż w szczególności polityka taryfowa USA napędza niepewność. Chociaż bezpośredni wpływ ceł jest ograniczony dzięki globalnej strategii BASF polegającej na obsłudze klientów lokalną produkcją, występują pośrednie skutki dla popytu i cen, głównie ze względu na rosnącą presję konkurencyjną i inflację. Niepewność wśród klientów jest duża, a przejrzystość portfela zamówień czasami ogranicza się do mniej niż miesiąca.
Kamieth zamierza kontynuować restrukturyzację firmy rozpoczętą we wrześniu ubiegłego roku i skoncentrować giganta chemicznego na jego podstawowej działalności, która jest ściśle zintegrowana z BASF Production Verbund. Firma otrzymała liczne oferty od inwestorów finansowych i strategicznych na działalność w sektorze powłok, wyjaśnił Kamieth. BASF czyni również duże postępy w planach potencjalnej oferty publicznej swojego działu rolniczego. „Wciąż dążymy do zakończenia wszystkich wewnętrznych przygotowań do udanej oferty publicznej do 2027 roku”. W drugim kwartale zysk operacyjny BASF spadł o nieco ponad 9 procent do 1,77 mld euro. W tym samym okresie ubiegłego roku BASF odnotował 1,96 mld euro.
Chociaż segment rozwiązań dla rolnictwa znacząco zwiększył swoje zyski, a działy technologii powierzchniowych oraz żywienia i pielęgnacji również odnotowały niewielkie wzrosty, marże w działalności związanej z podstawowymi chemikaliami pozostały pod presją ze względu na dużą dostępność produktów na rynku.
BASF ogłosił, iż zamierza corocznie zmieniać format swojego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy przez kolejne cztery lata. Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy odbędzie się ponownie w 2026 i 2028 roku – po raz pierwszy w tym roku w formie wirtualnej. Format wirtualny będzie obowiązywał w latach 2027 i 2029. „W ten sposób chcemy sprostać zróżnicowanym oczekiwaniom naszej zróżnicowanej bazy inwestorów” – wyjaśnił Kamieth.