Warszawa, 08.05.2025 (ISBnews) – Bardziej realistycznym terminem kolejnych obniżek stóp procentowych wydaje się lipiec lub późniejszy okres, ocenia starszy analityk Ebury Roman Ziruk. Ebury podtrzymuje opinię, iż w tym roku Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecyduje się na cięcia o jeszcze co najmniej 50 pb.
Poniżej komentarz Ebury:
Rada Polityki Pieniężnej w środę obniżyła stopy procentowe o 50 pb., w wyniku czego stopa referencyjna znalazła się na poziomie 5,25%. Rynek, bardziej niż na samej (oczekiwanej) decyzji, skupił się na czwartkowej konferencji prasowej prezesa NBP. Zmiana tonu Glapińskiego nie pozostała bez wpływu na rynkowe oczekiwania dotyczące kształtowania się stóp i kurs złotego.
Choć pierwsza część jego wypowiedzi zwracała uwagę na korzystne zmiany, które umożliwiły obniżenie stóp procentowych, w ogólnym rozrachunku ton Glapińskiego był zauważalnie jastrzębi. Podkreślał on ryzyka inflacyjne, szczególną uwagę poświęcając niepewności w zakresie cen energii oraz proinflacyjnej, luźnej polityce fiskalnej.
Glapiński wyraźnie zaznaczył, iż wczorajsza decyzja o dostosowaniu stóp procentowych nie oznacza rozpoczęcia cyklu obniżek, sugerując, iż decydenci nie chcą wiązać sobie rąk. Podobnie jak w przypadku innych banków centralnych, które obserwujemy, tematem przewodnim dla NBP pozostaje niepewność oraz zależność decyzji od danych.
Odnosząc się do przyszłości, prezes wyraził wątpliwość, iż decyzja o kolejnej modyfikacji stóp może zostać podjęta w przyszłym miesiącu, kierując uwagę na lipiec (kiedy opublikowane zostaną nowe projekcje) lub jesień. Nie mogło to pozostać bez odpowiedzi rynku – kontrakty FRA opisujące przewidywaną ścieżkę WIBOR-u zauważalnie wzrosły, a kurs EUR/PLN obniżył się o 1-1,5 grosza, do okolic 4,26. Wcześniej rynek dostrzegał realną szansę na cięcie o 50 pb. już w czerwcu, w tej chwili nie widzi perspektyw na cięcie większe niż 25 pb. W perspektywie całego roku szacuje, iż stopy mogą obniżyć się jeszcze o ponad 100 pb. Należy jednak zwrócić uwagę, iż wyceny te są wyjątkowo wahliwe i w najbliższym czasie możemy obserwować dalsze ich dostosowania.
Bazując na retoryce Glapińskiego w tej chwili wydaje się, iż w czerwcu o podobnie dużym cięciu jak wczorajsze można raczej zapomnieć. Biorąc pod uwagę częste wolty i zaskoczenia ze strony prezesa NBP, pomimo jego retoryki, na tym etapie nie możemy zupełnie wykluczyć obniżki w czerwcu, choć – o ile dane nie zaskoczą istotnie w dezinflacyjnym kierunku – bardziej realistycznym terminem na kolejne cięcie wydaje się lipiec lub późniejszy okres. Podtrzymujemy opinię, iż w tym roku NBP zdecyduje się łącznie na cięcia o co najmniej 100 pb. (a więc jeszcze o co najmniej 50 pb., uwzględniając wczorajszą obniżkę).
(ISBnews)