EKF: Deregulacja powinna zacząć się od UE, dla banków ważne przepisy dot. wszystkich firm

2 dni temu

Warszawa, 03.06.2025 (ISBnews) – Sektor bankowy docenia wysiłki podejmowane na rzecz deregulacji zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym, przy czym za najważniejsze uważa te drugie. Jednocześnie zwraca uwagę na potrzebę zachowania pewnych regulacji, które wydają się zbędne niektórym podmiotom na rynku; podkreśla też rolę sektora w pomaganiu usuwania przeregulowania wszystkich przedsiębiorstw, ocenili uczestnicy panelu “Deregulacja z perspektywy sektora finansowego – co może Bruksela a co my” na Europejskim Kongresie Finansowym (EKF) w Sopocie. Agencja ISBnews jest patronem medialnym Kongresu.

“Dla mnie najistotniejsze jest to, żeby banki postrzegały siebie jako część gospodarki, a nie tylko jako część sektora bankowego. Jak patrzę na naszą zdolność do generowania kredytów i nadpłynność sektora, to mogę powiedzieć, iż jesteśmy w stanie wygenerować ich mnóstwo przy obecnych regulacjach. Może to brzmi kontrowersyjnie, ale zamiast patrzeć na to, jak banki są przeregulowane, musimy pomóc przedsiębiorstwom być mniej przeregulowanym, bo to one wystąpią do nas o kredyt i są naszymi klientami. Ja bym nie patrzył na deregulowanie banków, bo to nie jest największy problem, tylko na deregulację gospodarki w zakresie przedsiębiorstw i wymogów, które dotyczą ich i ich inwestowania” – powiedział prezes ING Banku Śląskiego Michał Bolesławski podczas panelu.

Podkreślił, iż papierkiem lakmusowym będzie nie to, ile regulacji zostało zlikwidowanych i ile miliardów złotych wynosi ich wartość, ale to, jak ożywi się popyt na kredyt i to nie tylko w Polsce, bo problem ten dotyczy nie tylko naszego kraju.

“Staramy się zmniejszyć wpływ związany z przeregulowaniem, bo w rzeczywistości ono ma bardzo podstawowy wpływ na niedostatek inwestycji w Polsce. De facto przeregulowanie wymieniane jest przez przedsiębiorstwa jako podstawowa przyczyna niepodejmowania projektów inwestycyjnych. I musimy dużo głębiej popatrzeć na te regulacje, które już powstały i pomyśleć o tym, czy one naprawdę muszą w ogóle wejść w tej formie” – zaapelował prezes.

Prezes Santander Bank Polska Michał Gajewski zauważył, iż wpływ na prowadzenie działalności ma nadmierna regulacja zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, choć to ta ostatnia ma większy wpływ na funkcjonowanie gospodarki.

Przewodnicząca rady nadzorczej BNP Paribas Bank Polska Lucyna Stańczak-Wuczyńska skupiła się na dwóch obszarach, w których regulacje mogą wywierać szczególnie negatywny wpływ.

“Tu można oczywiście więcej o tym mówić, ale chyba dwa takie [tematy] najważniejsze z mojej perspektywy. To są wszystkie regulacje bądź bezpośrednio dotyczące banków, bądź natury podatkowej, które mają negatywny wpływ na kapitał banków, ponieważ to kapitał bankowy jest podstawą, żeby móc finansować. Dzisiaj możemy mówić, iż te kapitały są w miarę stabilne, ale jest parę elementów, które szczególnie tutaj wpływają negatywnie bądź zmniejszają te poziomy kapitałów. Jedne, to powiedziałabym z perspektywy europejskiej, to są regulacje dotyczące Bazylei III i reformy Bazylei III, czyli Bazylea IV, przeliczenia aktywów ważonych ryzykiem, co może spowodować podniesienie tych aktywów ważonych ryzykiem w Unii Europejskiej choćby do 20%. To są regulacje, które od lat, oczywiście po kryzysie finansowym, zmierzają do tego, żeby sektor bankowy był bezpieczny” – powiedziała Stańczak-Wuczyńska.

Z drugiej strony, podkreślano potrzebę uważności w usuwaniu przepisów lub unikaniu wprowdzania nowych regulacji.

“Muszę również powiedzieć, iż na przykład moja grupa dostrzega potrzebę regulacji – dokończenia projektu Savings and Investment, dokończenie projektów unii bankowej oraz unii kapitałowej. To są też rzeczy, które w tej chwili nie do końca są uregulowane albo prace nad nimi nad nimi trwają, ale które – w ocenie naszej grupy – w istotny sposób polepszą konkurencyjną pozycję banków. Ja reprezentuję grupę, która prowadzi swoje interesy na całym świecie. Jest bardzo aktywna również w Stanach Zjednoczonych” – podkreślił prezes Santander BP.

Także wiceminister finansów Jurand Drop zwrócił uwagę, iż część przepisów proponowanych do usunięcia spełnia jednak swoje cele.

“To jest często dyskusyjne, które przepisy są niepotrzebne i – niektóre z nich czemuś służą; znaczy dla niektórych podmiotów są nieprzydatne, a dla wielu są bardzo przydatne. A często dla nadzoru są bardzo przydatne. Kiedy mówimy o deregulacji czy uproszczeniu, musimy się zastanowić, gdzie rzeczywiście są takie przepisy, które coś tam ograniczają, nie są martwe, a które rzeczywiście w czymś przeszkadzają i tak naprawdę nikomu nie służą” – powiedział Drop.

Uczestnicy panelu zwracali uwagę na problemy z tzw. gold platingiem, czyli wdrażaniem prawa Unii Europejskiej w sposób, który wykracza poza wymagania unijne i generuje dodatkowe obciążenia dla polskich przedsiębiorców.

“Wiemy, iż mamy do czynienia w tej chwili z trendem harmonizacji maksymalnej z rozporządzeniami, czy to Dora, czy AI Act i tu już na poziomie lokalnym możemy ewentualnie nie dodawać dodatkowych obowiązków, o czym też rozmawiamy” – wskazała partnerka PwC Polska Aleksandra Bańkowska.

“Kilka dni temu opublikowaliśmy raport dotyczący gold platingu z przykładami ok. 100 konkretnych ustaw, które nadregulowują i dodają dodatkowe ograniczenia ponad wymogi Unii Europejskiej. Zachęcam do ich analizy na stronie SprawdzaMy.com. Wiemy, iż trzeba działać na poziomie europejskim, ale musimy gdzieś zacząć. Zaczynamy od polskiego podwórka” – powiedział prezes Polskiej Rady Biznesu Wojciech Kostrzewa, reprezentujący inicjatywę SprawdzaMy.

Gajewski przypomniał też, iż Związek Banków Polskich (ZBP) przystąpił do inicjatywy SprawdzaMy i zgłosił w niej ponad 60 projektów, przy czym niektóre z nich dotyczą nie tylko sektora finansowego, ale mają charakter społeczny i ogólnogospodarczy.

Uczestnicy panelu wyrazili też zadowolenie z poniedziałkowej publikacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), która zawiera – jak określili – “100 stron bardzo dobrych propozycji zmian do prawa europejskiego”.

“Opublikowaliśmy raport regulacyjny dotyczący przepisów europejskich. Mając polską prezydencję, razem z Ministerstwem Finansów postanowiliśmy stworzyć nasz polski głos w deregulacji i wykorzystać to, iż jest czas polskiej prezydencji, bo jak nie teraz, to kiedy? A pracowaliśmy nad tym, przeglądając wszystkie akty prawne, a wprawdzie wszystkie akty prawne europejskie, bo jest jest ogromna ilość. Dla samego rynku kapitałowego jest ponad 30 dyrektyw i rozporządzeń” – powiedziała doradca przewodniczącego KNF Magdalena Łapsa-Parczewska.

(ISBnews)

Idź do oryginalnego materiału