Francja od tygodnia płonie i to dosłownie. To skutek zastrzelenia przez policje 17-latka z rodziny arabskich imigrantów, który nie poddał się kontroli policyjnej. Ta sytuacja okazała się punktem zapalnym masowych protestów i zamieszek, które rozlały się na całą Francję. Negatywne emocje obudziły się choćby w sąsiednich kantonach szwajcarskich. Prezydent Francji Emanuel Macron znalazł jednak dość szokujące wytłumaczenie dla agresywnych zachowań imigrantów.
We Francji protesty nie ustają. Macron odwołuje wizytę w Berlinie
Kilka dni temu policja w Nanterre pod Paryżem próbowała zatrzymać 17-latka z kryminalną przeszłościa, który odmówił poddania się kontroli i próbował przejechać jednego z policjantów. Drugi policjant z bliskiej odległości oddał w kierunku nastolatka strzał, który okazał się śmiertelny. Chłopak pochodził z rodziny arabskich imigrantów. Zdarzenie wywołało masowe protesty i zamieszki w miastach całej Francji. Najgoręcej jest w Paryżu. Szef MSW Francji ogłosił mobilizację, w ramach której ponad 40 tys. policjantów i żandarmów wysłano do tłumienia agresji na ulicach. Koktajle Mołotowa, kamienie i rozboje to od kilku dni codzienność w wielu francuskich miastach. Jak podaje rząd, tylko w sobotę zatrzymano 719 osób. W piątek aresztowano ponad 1300 osób. W największy miastach ogłoszono godzinę policyjną. Protesty przeniosły się już choćby do szwajcarskiej Lozanny, gdzie policja starała się z agresywnymi imigrantami. Prezydent Francji w reakcji na napiętą sytuacje w kraju odwołał wizytę w Niemczech, a także wskazał przyczynę kryzysu.
Prezydent Francji podaje kuriozalne uzasadnienie agresywnych zachowań
Sytuacja we Francji przydarzyła się chyba w najgorszym możliwym dla proimigranckich polityków europejskich. W momencie, w którym na forum Unii Europejskiej toczona jest burzliwa debata o przymusowej relokacji imigrantów, możemy obserwować jak urzeczywistniają się najgorsze obawy sceptyków takich rozwiązań. W reakcji na aktualne wydarzenia głos zabrał Emmanuel Macron i wskazał główne, jego zdaniem, przyczyny agresji imigrantów i trwających od tygodnia zamieszek. Okazuje się, iż zdaniem Macrona winne są… gry wideo i media społecznościowe. Pierwsze, zdaniem Macrona, powodują oderwanie ludzi od rzeczywistości. Z kolei media społecznościowe obwinia za legitymizację przemocy i agresji, bowiem kolportują one liczne nagrania, które mogą zachęcać innych do naśladownictwa.