Eksporter miedzi zamyka granicę z sąsiadem. Konflikt o błahostki grozi kluczowemu szlakowi eksportowemu

3 miesięcy temu

Zambia zamknęła granice z Demokratyczną Republiką Konga. Rząd zambijski podjął tę decyzję po tym, jak kongijskie władze nałożyły embargo na import napojów oraz wapnia z Zambii. Decyzja ta, która wydaje się dotyczyć zupełnej błahostki, może mieć jednak dużo dalej idące konsekwencje.

Z w tej chwili dostępnych doniesień wynika, iż Zambia zamknęła trzy strategiczne przejścia graniczne. Chodzi o przejścia Kasumbalesa, Mokambo, and Sakania. Jak oświadczył zambijski minister handlu, wymiany i przemysłu, Chipoka Mulenga, krok ten powzięto z uwagi na kwestię „bezpieczeństwa”.

Temuż „bezpieczeństwu” miałyby jakoby zagrażać protesty, które realizowane są po kongijskiej stronie granicy. Wydaje się to jednak dość wyraźnym pretekstem. Granicę zamknięto bowiem w reakcji na wspomniane embargo ze strony władz Demokratycznej Republiki Konga.

Może to przy tym mieć znaczenie daleko większe niż tylko kryzys w relacjach między dwoma afrykańskimi państwami. Bogata w zasoby naturalne Zambia jest jednym z największych eksporterów miedzi. Również ogromne terytorium DRK zawiera w sobie liczne złoża minerałów (w tym zwłaszcza miedź).

Znaczna część tych zasobów koncentruje się jednak we wschodnich i południowych prowincjach tego państwa. Te pierwsze toczą wewnętrzne konflikty i działalność ruchów rebelianckich. Te drugie natomiast – zwłaszcza zasobna w złoża prowincja Katanga – są oddalone i słabo skomunikowane z resztą kraju.

Skutkiem tego eksport miedzi oraz innych cennych kopalin z Katangi (złota, palladu, diamentów, kobaltu, uranu…) odbywa się dostępniejszymi i wygodniejszymi szlakami – wiodącymi przez Zambię właśnie. Stąd też ich zamknięcie pociągnąć za sobą może wstrzymanie eksportu kopalin na rynki światowe.

Nie wiadomo, jak długo utrzyma się blokada. Zamijskie władze twierdzą, iż będzie ona obowiązywać do momentu, gdy „uda się znaleźć rozwiązanie” w relacjach z rządem DRK. Innymi słowy – „tak długo, jak kongijskie władze nie ustąpią”, czyli trudno przewidzieć, kiedy w istocie może to nastąpić.

Idź do oryginalnego materiału