W ostatnich dniach media informowały o wyjątkowo pochlebnej opinii Warrena Buffetta i Churliego Mungera na tema Elona Muska. Prezes Berkshire Hathaway mieli nazwać Muska Genialnym człowiekiem i jednocześnie wyrazili podziw dla jego specyficznego etosu pracy. W odpowiedzi na te słowa, Musk napisał tweeta z podziękowaniem dla obu inwestorów. Okazuje się, iż poza wzajemną sympatią, wspomnianych dżentelmenów łączy również podobna wizja najbliższej przyszłości. Czy ich przypuszczenia okażą się trafne?
Przypuszczenia Muska i Buffetta potwierdzą się?
Zbliżające się wybory prezydenckie w USA powoli zaczynają elektryzować Amerykanów. Pojawią się pierwsze mnie i bardziej oficjalne kandydatury. Politolodzy i eksperci rozpoczęli już przypuszczenia odnośnie kwestii, które będą dominujące w zbliżającej się kampanii prezydenckiej. Śledząc ruchy oraz wypowiedzi można wywnioskować, iż ważnym, jeżeli nie najważniejszym tematem wyborów, będzie kwestia Chin oraz Tajwanu. Sytuacja między tymi podmiotami w ostatnim czasie bywa wyjątkowo napięta. Nie brakuje też wzajemnych prowokacji zarówno ze stron Chin, jak i USA, odnośnie Tajwanu. W tym temacie wypowiedział się Elon Musk, który określając sytuację Tajwanu stwierdził, iż istnieje „pewna nieuchronność” odnośnie przyszłości tego podmiotu. Jego zdaniem nie trzeba się specjalnie wysilać i czytać między wierszami, by dostrzec, iż Chiny dążą do przejęcia Tajwanu. Słowa te padły kilka dni po tym, jak Warren Buffet ujawnił, iż sprzedał 86% swoich udziałów w TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company Limited), które zostały zakupione za 4,1 miliarda dolarów zaledwie kilka miesięcy wcześniej.
Jaki los czeka Tajwan?
Szybka sprzedaż TSMC została uznana za zaskakującą, ponieważ Buffett jest znany z inwestycji długoterminowych. Jednak przede wszystkim TSMC jest największym na świecie producentem chipów. Firma z siedzibą w tajwańskim Hsinchu, produkuje większość zaawansowanych półprzewodników używanych przez czołowe firmy technologiczne, takie jak Apple, Amazon, Google, czy Qualcomm. Zatem obawy co do losu Tajwanu muszą być naprawdę poważne, jeżeli Buffett zrezygnował z takiej inwestycji. Sam Buffett przyznał ostatnio, iż konflikt geopolityczny wokół Tajwanu był „z pewnością brany pod uwagę” przy ostatnich decyzjach. Stwierdził również, iż pewniej czuję się ze swoimi inwestycjami, które poczynił ostatnio w Japonii, niż z tymi na Tajwanie. Sam temat sporu Chin i Tajwanu jest z pewnością istotną kwestią międzynarodową, o czym świadczy fakt, iż była szeroko omawiana podczas ostatniego spotkania G7 w Japonii. Przypuszczenia Muska i Buffeta wydają się, więc całkiem racjonalne, ale czy się sprawdzą, zweryfikują najbliższa przyszłość.