Szef estońskiego resortu obrony Hanno Pevkur określił decyzję rządu jako "historyczną". "Taka fundamentalna decyzja o zwiększeniu wydatków na obronę nigdy wcześniej nie została podjęta. Wzrost budżetu obronnego z 3 do 5 proc. PKB w ciągu jednego roku jest przełomowym krokiem dla estońskiego państwa i narodu na drodze do zapewnienia, iż Estonia jest bezpieczna" - powiedział minister obrony.
Premier Michal przyznał, iż "strategiczne cele Rosji pozostały niezmienne, a agresja wschodniego sąsiada zagraża wszystkim krajom wokół niego, w tym w Europie i NATO". "Trzeba gwałtownie dostosować się do coraz bardziej niebezpiecznego środowiska bezpieczeństwa i zdecydowanie zwiększyć budżet obronny kraju" - dodał.Reklama
Duży wzrost wydatków na obroność
Decyzja władz w Tallinie odpowiada jednocześnie celom obronnym - zwiększenie nakładów na inwestycje zbrojeniowe - jakie postawiły przed sobą kraje sąsiednie, tj. Litwa, Łotwa oraz Polska.
Jak oszacowano, zwiększenie poziomu nakładów na obronę do 5 proc. PKB wymaga dodatkowych 600 mln euro rocznie. Staje się to możliwe - podkreślił rząd - dzięki decyzjom i deklaracjom politycznym podjętym na ostatnim nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Europejskiej w sprawie unijnego pakietu obronnego i przeznaczeniu ok. 800 mld euro na wzmocnienie zdolności obronnych Europy.
Według ministra Pevkura najważniejsze potrzeby zbrojeniowe Estonii obejmują przede wszystkim systemy obrony powietrznej, broń dalekiego zasięgu, możliwości prowadzenia wojny dronowej oraz elektronicznej w oparciu o doświadczenia z frontu rosyjsko-ukraińskiego, jak również rozbudowę marynarki wojennej, w tym zamówienia na nowe okręty.
Obecne nakłady Estonii na obronność są na poziomie ok. 3,4 proc. PKB, a zaplanowane wydatki na sektor zbrojeniowy osiągnęły kwotę 1,6 mld euro.