Trudny czas w sektorze krypto to okazja dla fanów poszczególnych blockchainów do wchodzenia ze sobą w spory i utarczki słowne na temat tego, który blockchain lub altcoin jest lepszy niż pozostałe. Poza XRP Army i lojalistami Cardano (ADA) ostatnimi czasy bardzo często kłótnie dotyczą kryptowalut Ethereum (ETH) i Solana (SOL), które konkurują ze sobą o srebrny medal na podium, na którym króluje Bitcoin (BTC). Tym razem głos w tej kwestii zabrał często cytowany przez inwestorów legendarny trader Peter Brandt. Jego zdaniem „jest już oczywiste kto zwycięży”.
Peter Brandt uważa, iż Ethereum to przeżytek
Według Brandta Solana jest „oczywistym” liderem powyższej rywalizacji. Jego zdaniem, Solana jest nie tylko, jak przekonuje, „bardziej przyjazna dla użytkowników”, ale też „opiera się na solidnych fundamentach technologicznych, co czyni ją atrakcyjniejszą dla nowych inwestorów i deweloperów”. Brandt uważa, iż w porównaniu z Ethereum, które przez cały czas boryka się z wysokimi opłatami transakcyjnymi i skomplikowaną infrastrukturą, Solana oferuje rozwiązania, które są zarówno szybsze, jak i tańsze.
Opinia legendy wywołała, jak można się było spodziewać, kolejną burzę na krypto-X (dawniej „krypto Twitterze”). Część z komentujących jak najbardziej zgadza się z oceną Brandta, podczas gdy głosy krytyczne podkreślają kilka, ich zdaniem, endemicznych problemów, z jakimi walczy słoneczny blockchain.
Padają opinie, iż „Solana (…) to bomba z opóźnionym zapłonem, jak upadła giełda FTX”, oraz iż „Solana jest potwornie scentralizowana, w przeciwieństwie do Ethereum”. Jeden z użytkowników platformy podsumował wręcz, iż „Brandt nie zna się na technologii, tylko na wykresach”.
Solana może wzrosnąć choćby dwukrotnie
Jeśli spojrzeć na wykres pary SOL/ETH (Solana denominowana w tokenach Ethereum i odwrotnie), to od początku 2024 r. mamy do czynienia z wyraźnym, silnym impulsem na północ, w wyniku którego z każdym kolejnym miesiącem za kryptowalutę SOL musimy zapłacić coraz to więcej eterów. To ogromny sukces „słonecznego blockchainu”. Mieliśmy co prawda już w 2021 r. podobną sytuację, ale miała ona miejsce wyłącznie krótkotrwale i wzięła się ona z szału na tokenach niezamiennych (NFT) które od tamtego czasu szorują po dnie. Tym razem jednak Solanę przygarnęła „ulica”, a konkretnie kryptowaluciarze inwestujący w memecoiny, projekty gamingowe, a także zdecentralizowane finanse (DeFi).
Wszystko to skłoniło Petera Brandta do konkluzji, iż „Solana wzrośnie o 100% względem Ethereum już wkrótce”. Prawdopodobnie wynikałoby to z faktu, iż możemy za niedługo przebić historyczne maksima na wykresie SOL/ETH i trafić w rejony tzw. price discovery, gdzie będzie miał miejsce bardzo mocny impuls popytowy.
Trudno jednak spisywać projekt i sieć tak potężną jak Ethereum na straty. To przez cały czas drugie co do wielkości aktywo cyfrowe i ma swoje plusy. Podczas gdy Solana jest atrakcyjna dla przeciętnego krypto-Kowalskiego, blockchain Vitalika Buterina stawia na solidność, trwałość i decentralizację, co jest szczególnie istotne dla inwestorów instytucjonalnych, dla których opłaty sieciowe mają mniejsze znaczenie (szczególnie w okresie zmniejszonej aktywności traderów, gdzie tzw. gas fees są rekordowo niskie).
Przyszłość, jak przypuszcza niżej podpisany redaktor, będzie wielosieciowa.