Ethereum rośnie, Solana spada. Czy to czas na rotację kapitału do ETH?

Koniec (tymczasowo) snów o potędze solarnego blockchainu. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin kapitał odpływa z łańcucha Solana a także mniejszych altcoinów, zyskują natomiast tradycjonaliści: Ethereum i BNB. Bitcoin tymczasem dalej przysypia. Czy to czas na rotację środków i zaufanie w plan Vitalika Buterina?

„Solana Summer” ustępuje miejsca zimie

Ostatnimi tygododniami rynek kryptowalut żył fenomenalnymi wynikami blockchainu warstwy pierwszej Solana (SOL), który nie tylko zmartwychwstał po fatalnej passie w 2022 r., ale też okazał się być czarnym koniem ostatniej hossy na altcoinach. Na Marsa poszybował nie tylko natywny token łańcucha (aprecjacja rzędu 10x) ale też wiele kryptowalut wewnątrz słonecznego ekosystemu. Eksplodowały projekty DeFi (Raydium, Marinade), zrzucono ogromne airdropy (JTO), zapanowało niewidziane nigdy wcześniej szaleństwo na mem-coinach (BONK, Dogwifhat), nieźle radziły sobie choćby tokeny niezamienne (NFT).

Wszystko co dobre gwałtownie się jednak kończy, przynajmniej krótkoterminowo. Po dobiciu do psychologicznego oporu na poziomie $100 kryptowaluta SOL złapała zadyszki, potem dokonała jeszcze jednego, fenomenalnego ataku szczytowego po czym wyraźnie przygasła. Winny był m.in. odpływ kapitału z walut memowych, który sprawił, iż anonki masowo wędrowały do nieodwiedzanego przez nich od dawna łańcucha szukając łatwego zarobku.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż Solana pod względem kapitalizacji rynkowej dobiła już blisko historycznych szczytów (sic!). Niestety w wyniku inflacji jej cena wynosiła wtedy między 200-250 dolarów za sztukę, teraz to bliżej 100-150 USD. Kolejnym sygnałem technicznym zmęczenia jest wykres SOL/ETH, gdzie ewidentnie widzimy sufit w postaci szczytów z hossy 2021 r.

fot. Coingecko, kurs SOL/ETH

Czy to znaczy iż „Solana Summer” na dobre się zakończyło? Nic bardziej mylnego. Po pewnym czasie może dojść do kolejnych wzrostów, natomiast zanim one przyjdą musi pojawić się jakaś korekta.

Na zadyszce SOL i innych wiodących altcoinów zyskują tradycjonaliści: ETH i BNB Chain. Jeszcze jakieś 24-48 godzin temu w serwisie CoinMarketCap można było zauważyć niemal symetryczny rozdźwięk w kwestii tego gdzie wędruje kapitał: kryptowaluty takie jak SOL i AVAX traciły bowiem ok 6% i dokładnie o tyle samo zyskiwali „staruszkowie”.

fot. CMC

Tajemniczy EIP-4844 sieci Ethereum

Skupmy się natomiast w tej chwili na Ethereum. Jednym z powodów rotacji funduszy do łańcucha Vitalika Buterina jest tajemniczo brzmiąca, nadchodząca propozycja EIP-4844.

EIP-4844, znane jako proto-danksharding, to proponowana aktualizacja sieci Ethereum mająca na celu zwiększenie przepustowości transakcji i obniżenie opłat transakcyjnych. Wprowadza ona nowy typ transakcji, które mogą zawierać „bloby” danych – duże obiekty binarne. Jest to krok w kierunku wdrożenia pełnego dankshardingu, nowatorskiego podejścia do shardingu w Ethereum, które ma znacznie zwiększyć liczbę transakcji na sekundę w sieci. Bloby różnią się od tradycyjnych bloków w blockchainie Ethereum, są dostępne tylko przez krótki czas i nie są widoczne dla Ethereum Virtual Machine (EVM). Są przechowywane w warstwie konsensusu, co oznacza niższe koszty ich obsługi.

Wdrożenie EIP-4844, zaplanowane na pierwszy kwartał 2024 r. Czy uda się dzięki temu ożywić Ethereum którego dotychczasowy performance był raczej kiepskawy? Trudno powiedzieć, ale pierwsze jaskółki świeżości już widać, także w decyzjach kluczowych graczy i wielorybów. Arthur Hayes, współzałożyciel i były prezes giełdy BitMEX, ogłosił kilka dni temu publicznie zabranie swoich „worków z pieniędzmi” z Solany i przeniesienie się na stary dobry Ethereum. Jego zdaniem, drugi blockchain pod względem wartości aż prosi się o dramatyczną aprecjację choćby do poziomu 5000 USD za sztukę.

Czy jesteście w #teamethereum czy pozostajecie w #teamsolana?