Warszawa, 05.09.2025 (ISBnews) – Rynek maszyn rolniczych w Polsce wart jest ok. 10-12 mld zł rocznie, ale polskie rolnictwo znajduje się na średnim poziomie automatyzacji w skali Europy. W branży mleczarskiej stosowanie robotów udojowych przekracza tam 40-50%, a w Polsce to ok. 12-15%, poinformował ISBnews specjalista ds. komunikacji i mediów Euromilk Łukasz Roszkowski. Polscy rolnicy są jednak coraz bardziej otwarci na automatyzację, a Euromilk szacuje, iż do 2030 r. roboty podgarniające i systemy automatycznego karmienia będą obecne w co piątym gospodarstwie mlecznym w Polsce.
“Z mojego doświadczenia wynika, iż polskie rolnictwo znajduje się w tej chwili na średnim poziomie automatyzacji w skali Europy. W dużych gospodarstwach mlecznych wdrożenia są coraz bardziej zaawansowane, ale wciąż ustępujemy takim krajom jak Holandia czy Dania, gdzie penetracja robotów udojowych przekracza 40-50%. W Polsce udział gospodarstw wykorzystujących roboty w udoju szacuje się na ok. 12-15%, a technologie precyzyjnego rolnictwa, jak GPS czy sekcjonowanie oprysku, stosuje mniej niż 30% gospodarstw. Wciąż blisko połowa polskich gospodarstw pozostaje praktycznie poza procesem automatyzacji, bazując jedynie na podstawowej mechanizacji. W Euromilk widzimy jednak, iż ten trend przyspiesza – szczególnie w regionach o silnym mleczarstwie, jak Mazowsze czy Podlasie” – powiedział Roszkowski w rozmowie z ISBnews.
“W pełni zautomatyzowane gospodarstwa to w Polsce przez cały czas rzadkość – można je liczyć w setkach. Większość dużych gospodarstw wprowadza automatyzację fragmentarycznie, np. poprzez GPS w ciągnikach (ok. 25-30% w skali kraju), systemy monitoringu stada czy pojedyncze roboty. Euromilk dostarczył już ponad 100 robotów EM Lizard do polskich gospodarstw i widzimy, iż to rozwiązanie staje się ‘pierwszym krokiem’ do dalszej automatyzacji. Nasza strategia zakłada również ekspansję – w 2025 roku rozpoczynamy sprzedaż Lizardów w Niemczech, a kolejnym kierunkiem będą rynki Europy Zachodniej” – dodał.
Przekazał, iż rynek maszyn rolniczych w Polsce wart jest w tej chwili ok. 10-12 mld zł rocznie, przy czym ponad połowa obrotu przypada na ciągniki i maszyny uprawowe.
“Po dużym spadku sprzedaży w 2024 roku (rejestracje nowych ciągników spadły o 17%), obecny rok pokazuje odbicie – zwłaszcza w segmencie finansowania. Perspektywy rozwoju są obiecujące: według analiz europejskich organizacji branżowych segment maszyn automatyzujących i cyfrowych będzie rósł o 8-10% rocznie w najbliższych latach. W Euromilk prognozujemy, iż do 2030 roku roboty podgarniające i systemy automatycznego karmienia będą obecne w co piątym gospodarstwie mlecznym w Polsce” – powiedział Roszkowski.
Zaznaczył, iż polscy rolnicy są coraz bardziej otwarci na automatyzację.
“Rolnicy są coraz bardziej otwarci na automatyzację – potwierdzają to dane z rynku finansowego. W I kw. 2025 wartość finansowania maszyn rolniczych w Polsce wzrosła o 27% r/r, osiągając blisko 1,7 mld zł. To pokazuje, iż gospodarstwa, mimo trudnego roku 2024, ponownie inwestują” – powiedział.
“Największym ograniczeniem pozostają koszty, co dla wielu mniejszych gospodarstw jest barierą nie do przejścia. Dlatego najważniejsze znaczenie mają rozwiązania modułowe. W Euromilk oferujemy roboty takie jak EM Lizard, których montaż zajmuje kilka godzin, a inwestycja zwraca się poprzez oszczędność 1-2 godzin pracy dziennie i wzrost wydajności mlecznej choćby do 4 litrów od krowy” – dodał.
Podkreślił, iż automatyzacja zmienia codzienność w gospodarstwach.
“Roboty podgarniające paszę, takie jak EM Lizard, zapewniają krowom stały dostęp do świeżej paszy – badania wskazują, iż może to przełożyć się na wzrost produkcji mleka choćby do 4 litrów na krowę dziennie. Przy stadzie 200 sztuk oznacza to dodatkowe kilkaset litrów mleka dziennie, co realnie wpływa na dochodowość gospodarstwa. Jednocześnie rolnik zyskuje choćby 2 godziny dziennie, które wcześniej poświęcał na manualne podgarnianie. Z kolei robot EM Falcon pozwala na automatyczne karmienie całych stad, porcjując paszę precyzyjnie według potrzeb zwierząt. To nie tylko oszczędność pracy, ale też mniejsze straty paszy i stabilniejszy rytm żywienia, co bezpośrednio przekłada się na dobrostan i wyniki produkcyjne” – wyjaśnił.
Euromilk to producent maszyn rolniczych z siedzibą w Wysokiem Mazowieckiem, a produkowane przez firmę maszyny trafiają do 30 krajów. Spółka kieruje ofertę głównie do gospodarstw o profilu mlecznym.
Barbara Woźniak
(ISBnews)